Prof. Witold Modzelewski znany jest jako ekonomista, specjalista w dziedzinie podatków, częsty gość telewizyjnych debat na tematy gospodarcze. Obecnie kieruje Instytutem Studiów Podatkowych Modzelewski i Wspólnicy. Mniej znany jest jako zażarty polemista i publicysta – i to w dziedzinach odległych nieco od jego profesji. Modzelewski jest bowiem jednym z niewielu ludzi ustosunkowanych, który ma odwagę krytycznie oceniać polską politykę wschodnią.
Można się o tym przekonać czytając drugi tom jego politycznych felietonów pt. „Polska-Rosja. Co dalej?”. We wstępie autor pisze, że pierwszy tom wywołał pewien odzew, ale nie ukazała się ani jedna recenzja, a książka była przemilczana w czołowych mediach. To normalne zjawisko w III RP – ludzie mądrzy, mający coś do powiedzenia na tematy najbardziej palące, nie mają dostępu do opinii publicznej, mówiąc wprost – takich ludzi się w obecnej Polsce izoluje. Wystarczy wymienić kilka nazwisk – prof. Bronisław Łagowski, prof. Andrzej Romanowski, prof. Stanisław Bieleń, prof. Andrzej Walicki. Owszem, czasami dopuszcza się ich do głosu, ale jako coś wyjątkowego i dziwacznego. Na co dzień w mediach królują niedouczeni dziennikarze, bezczelni doktrynerzy, kłamcy i nieudacznicy, pseudopolitycy, maniacy i fantaści. Im ktoś jest głupszy, tym ma większe wzięcie w mediach. Zwłaszcza kiedy wypowiada się na temat Rosji. To nieszczęście polskiej tzw. demokracji, tak jak zły pieniądz wypiera lepszy, tak głupcy w Polsce wyparli ludzi mądrych.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Witold Modzelewski. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Witold Modzelewski. Pokaż wszystkie posty
niedziela, 16 sierpnia 2015
Subskrybuj:
Posty (Atom)