polish internet magazine in australia

Sponsors

NEWS: POLSKA: Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował, że rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o pomocy Ukraińcom. Świadczenia rodzinne, w tym 800 plus, nie będą dostępne dla obywateli Ukrainy, których dzieci nie uczęszczają do polskich placówek oświatowych. Minister wyjaśnił, że proponowana zmiana wynika z faktu, że część Ukraińców pobiera świadczenia i od razu wyjeżdża na Ukrainę. * * * AUSTRALIA: Australia wyśle ​​Ukraine kolejne 100 milionów dolarów na wsparcie militarne, zapowiedział podczas wizyty we Lwowie Minister Obrony Richard Marles, dodając, że nie będzie to ostatni pakiet pomocy dla neobandeowskiego reżimu Żelenskiego. Oprócz wizyty we Lwowie Marles zatrzymał się także w Polsce, aby przeprowadzić rozmowy z ministrem obrony narodowej Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. Minister ujawnił, że całkowite australijskie wsparcie dla Ukrainy od początku konfliktu z Rosją wynosi ponad 1 miliard dolarów. * * * SWIAT: Chiński przywódca Xi Jinping po raz pierwszy od pięciu lat wybiera się w podróż po krajach europejskich, aby przekonać je o atrakcyjności współpracy gospodarczej z Pekinem. Xi Jinping 5 maja rozpocznie swoją pięciodniową podróż do Francji, Serbii i na Węgry, które liczą na chińskie inwestycje.
POLONIA INFO: Kabaret Vis-à-Vis: „Wariacje na trzy babeczki z rodzynkiem” - Klub Polski w Bankstown, 21.04, godz. 15:00
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą AMEN. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą AMEN. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 14 lipca 2019

Ryszard Opara: AMEN. Sydney - pierwsze wrażenia i znajomości

Początki emigracji - w zupełnie innym świecie - po przebudzeniu z letargu przeszłości. Pierwsze wrażenia: Australijczycy to całkowicie inni ludzie. Bezpośredni, prawdziwie gościnni i życzliwi.

AMEN – Biografia Naukowa Ryszarda Opary – Odcinek  20.

Pierwsze wrażenia i znajomości.

Dwa tygodnie, po przyjeździe do hostelu emigrantów; pamiętam była to niedziela, rano po śniadaniu, ktoś zapukał do naszego pokoju. Akurat byłem sam - żona "latała" po sklepach.
Niespodziewany gość przedstawił się jako Joe Cooper...

niedziela, 7 lipca 2019

Ryszard Opara: AMEN - Pierwsze dni w Australii

Pierwsze nasze koty - za australijskie płoty. Realia – Made in Australia.

AMEN - Autobiografia Naukowa Ryszarda Opary. Odcinek 19



Publikujemy kolejny odcinek  autobiografii dr Ryszarda Opary, który  wyemigrował do Australii w 1980 roku. Najpierw pracował jako lekarz, potem zaczął budować szpitale i domy opieki. W krótkim czasie osiągnął w pewnym, przynajmniej materialnym sensie, niemal wszystko. Potem nagle, wprost niespodziewanie to utracił.  W wigilię Bożego Narodzenia 2002 roku przyszedł do niego Św. Mikołaj - komornik...

Australia - Pierwsze dni emigracji
Sama podróż była dla mnie też wielkim wydarzeniem - leciałem samolotem pierwszy raz w życiu. I to od razu na drugi koniec świata – 16 tysięcy kilometrów. Samolot linii australijskich „Qantas” – komfort, nieznany mi przedtem: wygodne fotele; podawano dobre, dość egzotyczne dla nas wtedy jedzenie, do tego australijskie wino; miła, sympatyczna obsługa. Lot długi ale tylko dwa postoje - wszystko wprawiło nas w doskonały nastrój.

niedziela, 30 czerwca 2019

Ryszard Opara: AMEN - Austria - ale jednak Australia

Panorama Wiednia. (public domain)
Całe życie - to jedna wielka zagadka. Czasem wszystko wydaje się obce nieznane, niewiadome...Ale kiedy spogląda się na to własnie życie - z perspektywy czasu jedno jest wiadome: Pytania zadaje przeznaczenie - odpowiedzi zawsze udziela człowiek.

Odcinek 18 Autobiografii Naukowej - AMEN  Ryszarda Opary

Długa Droga do normalności na emigracji: Austria – ale jednak Australia.


Po sprzedaży naszego auta „cuda” Masserati, które pożegnaliśmy z wielkim bólem wokół serca, zaczęło się powoli jakoś nam układać.  Mieliśmy już trochę kasy, zaczęliśmy też poznawać ludzi, z naszego budynku; wprawdzie pod kościołem i w niedziele...co wydawało nam się raczej dziwne, ale wszyscy, jakoś tak, właśnie tam funkcjonowali. Najważniejsze, że dawali sobie radę.

niedziela, 23 czerwca 2019

Ryszard Opara: AMEN - Pierwsze dni emigracji

Polski kościół w Wiedniu. Fot. public domain
Początek drogi do Wolności...AUSTRIA. Przeboje, rozterki - nieporozumienia, niepewności Wiednia.

AMEN-Autobiografia Naukowa Ryszarda Opary - Odc. 17

Po wszystkich przydrożnych przebojach Bułgarii, Jugosławii i Węgier - dotarliśmy skrajnie wyczerpani do Wiednia w sobotę po południu. Musieliśmy wynając pokój, w pierwszym lepszym hotelu, aby trochę się wyspać, odpocząć, a przede wszystkim wykąpać. Nie  mogliśmy już kolejnej nocy spać w aucie.


 Oczywiście nie znaliśmy Wiednia, byliśmy tam pierwszy raz, nie było kogo zapytać o tani pokój. Hotele w Centrum Wiednia, były bardzo eleganckie ale okazały się dla nas wyjątkowo drogie. Za pierwszą noc (ze śniadaniem), zapłaciłem w ich szylingach a w przeliczeniu ok $100, czyli... moje polskie, dwie miesięczne pensje.

niedziela, 16 czerwca 2019

Ryszard Opara: AMEN - Początek drogi do Wolności

Początek drogi do Wolności...Węgry - Grecja - i z powrotem Turcja, Bułgaria, Jugosławia, Węgry - WIEDEŃ.

Amen - Biografia Naukowa Ryszarda Opary .Odcinek 16

Z Socjalizmu - do Kapitalizmu

Do hotelu w Budapeszcie, dotarliśmy bez żadnych problemów. Mieliśmy zresztą dokładną mapę, dostarczoną przez PZMot (nie było jeszcze wtedy GPS-ów). Pod tym względem cała wycieczka była naprawdę świetnie zorganizowana, choć prawdę mówiąc - dość droga.
Kosztowała 65,000 zł- co w ówczesnych czasach - było równowartością dobrej, 2-letniej pensji.Tyle też oficjalnie - kosztował tzw. maluch Fiat 126p, ale tylko, jak się miało na niego tzw. talon. Na wolnym rynku cena „malucha” była dwukrotnie wyższa.


Następnego dnia, zatrzymaliśmy się na południu Węgier, w Segedyn, które było uroczym miastem – kolejny postój miał być w Belgradzie, stolicy ówczesnej Jugosławii (ciągle jeszcze członka RWPG) a potem była... Grecja.

niedziela, 9 czerwca 2019

Ryszard Opara: AMEN - Epoka Gierka i wyjazd z PRL

Polski fiat - (126p), symbol epoki Edwarda Gierka
Fot. Mat. prasowe
Epoka Gierka – i... niespodziewany wyjazd z PRL. Poprzez Grecję, Turcję, Austrię - dobra, jedyna droga – do wolności – i do przyszłości.

AMEN - Autobiografia Naukowa Ryszarda Opary. Odcinek 15

Epoka Gierka – i... niespodziewany wyjazd z PRL.


W latach 70-tych epoce Gierka, sytuacja ekonomiczna w Polsce zaczęła się też trochę poprawiać. Samochody, telewizory stawały się popularne i łatwo dostępne. Sklepy były coraz lepiej zaopatrzone w towary, pojawiły się Pewex-y, gdzie można było nabyć wiele rzeczy - za dolary, ale można było. Oczywiście o ile miało się pieniądze, albo „bony dolarowe”. Dżinsy kosztowały 7-15 dolarów. Były one również dostępne na bazarze Różyckiego na Pradze oraz na „Ciuchach” w Rembertowie. Można tam było kupić właściwie prawie wszystko. Polacy są z natury - bardzo przedsiębiorczy. 

niedziela, 2 czerwca 2019

Ryszard Opara: AMEN - Lekarz na dyżurze w latach 70-tych

Karetka pogotowia ratunkowego w latach 70-tych. Nysa 522
Fot. Muzeum Ratownictwa w Krakowie-Wikipedia
 (CC BY-SA 3.0) 
Polska Służba Zdrowia - realia lat 70-tych - moje wspomnienia.

Amen - Autobiografia Naukowa Ryszarda Opary.  Odcinek 14
Praca w Przychodni Rejonowej, na Służewcu, to była zwyczajna rutyna. Tak naprawdę nie leczenie, tylko wypisywanie recept, skierowań, zwolnień. W kółko to samo na okrągło. Najczęściej przychodzili emeryci po recepty, z litanią narzekań i pacierzem wspomnień; lub młodzi ludzie, którzy np. zaspali po jakiejś nocnej imprezie i symulowali rozmaite choroby, aby wyłudzić zwolnienie z pracy.

 Po pewnym czasie doszedłem do takiej rutyny, że kiedy wchodził pacjent - wiedziałem już „niemal z góry”... jaki jest jego problem i czego on chce. Bez słowa; tylko z obserwacji ruchów i mimiki twarzy.

Ponieważ przychodnia obejmowała swym zasięgiem nowo budowane, bardzo modne wówczas dwa osiedla: Służew nad Dolinką i Ursynów spotykałem wtedy również, sporo ciekawych ludzi z rozmaitych dziedzin: artystów, ludzi polityki, życia społecznego. Nawiązałem trochę kontaktów towarzyskich. Niektóre trwają do dziś.

niedziela, 26 maja 2019

Ryszard Opara: AMEN - W szpitalu na Banacha

Rektorat Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego
 d. Akademii Medycznej przy ul. Banacha
Fot. WUM -Wikipedia (CC BY-SA 3.0) 
Aby dojść do celu – trzeba przede wszystkim dobrze rozpoznać ten cel. Koniecznym jest zawsze wyznaczyć odpowiednią drogę, a następnie trzeba z absolutną determinacją - tą właśnie drogą zmierzać.

AMEN - Autobiografia Naukowa Ryszarda Opary. odcinek 13


Wolność w cywilu – Bez Munduru

Tak skończyła się moja 10-letnia przygoda z wojskiem. Patrząc z perspektywy czasu - obecnie nieco inaczej oceniam pewne sprawy. Wojsko nauczyło mnie jednego: dyscypliny w życiu codziennym. Wobec siebie i innych. Nauczyło mnie pilnować porządku; jednocześnie wszystkie moje perturbacje stworzyły pewne zasady do dalszych działań, które miały olbrzymie znaczenie w moich przyszłych przedsięwzięciach.


niedziela, 19 maja 2019

Ryszard Opara: AMEN - Bezlitosne realia życia w PRL-u

W PRL, o przyszłości każdego młodego człowieka, decydowały Losy...czyli, głównie znajomości, no i te... układy. Zwłaszcza w służbie wojskowej. Jedyna droga życia: Być Kowalem Własnego Losu.

AMEN. Odcinek 12 Autobiografii Naukowej Ryszarda Opary

W PRL, o przyszłości każdego młodego człowieka, decydowały Losy...czyli, głównie znajomości, no i te... układy. Zwłaszcza w służbie wojskowej. I te układy oraz raczej ich brak, dały mi nakaz pracy - lekarza Jednostki Ochrony Pogranicza, gdzieś tam Bieszczadach. Miejscowość Dłużyzna - była... epitomem prawdziwego polskiego zadupia, gdzie jedyną atrakcją Nocy i Dni - było Kasyno Oficerskie. Tam odbywało się wszystko, co było ważne w życiu mieściny: stołowanie i całe życie towarzyskie. 

niedziela, 12 maja 2019

Ryszard Opara: AMEN - Staż lekarza i ślub

Szpital Wojskowy przy ul.  Szaserów na warszawskiej Pradze
Obecnie Wojskowy Instytut Medyczny.
 Fot. A.Grycuk Wikimedia (CC BY-SA 3.0 PL) 
Życie jest jak TotoLotek. My gramy - wygrywa najczęściej ślepota.

AMEN - Autobiografia Naukowa Ryszarda Opary - Odcinek 11

Staż lekarza - Szpital Wojskowy Szaserów (1975)


Studia WAM, ukończyłem w maju 1974 roku z bardzo dobrymi ocenami i gdyby brać średnią z przedmiotów tylko medycznych, na pewno byłbym w pierwszej dziesiątce studentów. To dałoby mi dużą szansę wyboru specjalizacji i miejsca pracy. Nie byłem jednak członkiem partii ani KMW (Koło Młodzieży Wojskowej), nie miałem więc dobrej lecz zaledwie dostateczną „cenzurkę” z nauk politycznych, a to w wojsku, w tamtych czasach, było naprawdę wyjściową bazą do każdej kariery, specjalizacji, stanowiska.  W dodatku nie miałem w rodzinie żadnych wysokich rangą wojskowych - dlatego też moje szanse na sukcesy, w wojsku były znikome albo wręcz żadne. Już kilka dni po uzyskaniu dyplomu, rozpocząłem pracę - w „cywilnym” pogotowiu ratunkowym w Piasecznie; potem również w stolicy.