polish internet magazine in australia

NEWS: POLSKA: W Gnieźnie odbyło się uroczyste zgromadzenie posłów i senatorów z okazji 1000-lecia koronacji pierwszego króla Polski Bolesława Chrobrego. Udział w uroczystości wziął prezydent Andrzej Duda i premier Donald Tusk. W trakcie posiedzenia odczytana zostanie uchwała w sprawie 1000. rocznicy koronacji Bolesława Chrobrego. Akt o takiej samej treści został przyjęty przez obie izby parlamentu. W uchwale zapisano m.in., że „dzięki koronacji Bolesława Chrobrego Polska stała się suwerennym państwem, uznawanym przez inne europejskie kraje; stała się liczącym w Europie graczem politycznym”. * * * AUSTRALIA: Premier Australii, Anthony Albanese, rozpisał wybory parlamentarne na 3 maja, rozpoczynając trwającą pięć tygodni kampanię wyborczą, w której dominować będzie temat rosnących kosztów życia. * * * SWIAT: Tłumy żegnają wiernych żegnają zmarłego papieża Franciszka. Trumna z zmarłą głową Kościoła rzymskokatolickiego została przeniesiona do Bazyliki Św. Piotra.
POLONIA INFO:

sobota, 1 marca 2025

Trump: Zelenski nie jest gotowy na pokój

Przywódca Ukrainy Wołodymyr Zełenski nie jest gotowy na pokój, ponieważ postrzega zaangażowanie Waszyngtonu w negocjacje w sprawie konfliktu na Ukrainie jako kartę przetargową - powiedział prezydent USA Donald Trump po gorącym i bezprecedensowym spotkaniu w piątek w Bialym Domu. Obaj przywódcy mieli podpisać umowę przyznającą Waszyngtonowi dostęp do zasobów naturalnych Ukrainy. Wizyta Zełenskiego została przerwana po tym, jak wdał się w gorącą wymianę zdań z Trumpem i wiceprezydentem J.D. Vance'em przed kamerami i na oczach całego świata, co doprowadziło do oskarżenia Zełenskiego o "lekceważące" zachowanie w Gabinecie Owalnym. 

Wymiana zdań doprowadziła do napiętej kłótni. Trump oskarżyl Żelenskiego o to, ze igra o wywołanie  III wojny światowej. 

Do  ostrgo sporu doszło po tym, gdy głos zabrał wiceprezydent USA. Kiedy korespondent Polskiego Radia zapytał Donalda Trumpa o obawy o jego zbyt dużą sympatię do Władimira Putina, prezydent odparł, że nie jest sprzymierzony z żadną ze stron konfliktu, lecz zauważył, że Zełenski pała nienawiścią do Putina, co utrudni mu zawarcie porozumienia. Następnie Vance stwierdził, że to prezydent Biden pozwolił Putinowi zniszczyć Ukrainę, a Trump chce spróbować dyplomacji.

Wtedy Zełenski zwrócił się do Vance'a, wytykając mu, że nikt nie zatrzymał Putina od 2014 r., a ten wielokrotnie łamał podpisywane porozumienia, np. w sprawie wymiany jeńców: — Więc co to za rodzaj dyplomacji, o jakim mówisz? — zapytał.

— Mówię o takim rodzaju dyplomacji, który położy kres niszczeniu twojego kraju — odparł Vance, zarzucając Ukraińcowi brak szacunku.

— Teraz wy chodzicie i zmuszacie poborowych do pójścia na front, bo macie problemy kadrowe. Powinieneś podziękować prezydentowi, że próbuje zakończyć ten konflikt — dodał.

— Był pan w Ukrainie, że mówi pan, jakie mamy problemy? — próbował przerwać mu prezydent Ukrainy. Zełenski kontynuował, że w czasie wojny "każdy ma problemy, nawet ty" i że USA odczują skutki wojny "w przyszłości".

— Nie mów nam, co mamy czuć. Próbujemy rozwiązać problem. Nie mów nam, co mamy czuć. Nie jesteś w pozycji, aby dyktować. To właśnie robisz. Od samego początku nie masz dobrej pozycji. Nie masz dobrych kart w ręku — powiedział Donald Trump, stając po stronie swojego wiceprezydenta.

— Ja nie gram w karty — odciął się Zełenski.

— Grasz w karty. Igrasz z życiem milionów ludzi, igrasz z III wojną światową [...], a to, co robisz, jest bardzo niegrzeczne wobec kraju, tego kraju, który cię poparł — mówił prezydent USA podniesionym głosem.


Spotkanie zakończyło sie chwile później, bez podpisania umowy o wydobywaniu ukrainskich minerałów ziem rzadkich i oficjalnej konferencji prasowej. Donald Trump zwrócił się do Wołodymyra Zełenskiego o opuszczenie Białego Domu. "Może wrócić, kiedy będzie gotowy na pokój" — napisał poźniej w mediach społecznościowych.

Przebieg awantury:


Kłótnia po pytaniu polskiego korespondenta o sprzymierzanie się Trumpa z Putinem:


Komentarz Leszka Millera: 

Komentarz Myśli Polskiej:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy