polish internet magazine in australia

NEWS: POLSKA: W środę o godz. 10:00 odbyła się uroczystość zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na urząd prezydenta. Podczas przemówienia Nawrocki poinformował, że powoła przy Pałacu Prezydenckim Radę ds. naprawy ustroju państwa.Zapowiedział też , że do roku 2030 Polska powinna przyjąć nową konstytucję. * * * AUSTRALIA: Premier Anthony Albanese ogłosił, że Australia dołączy do grona państw, które uznały Państwo Palestyńskie. Decyzja ta zostanie sformalizowana podczas Zgromadzenia Ogólnego ONZ we wrześniu. * * * SWIAT: Prezydent USA Donald Trump zapowiedział, że w przyszły piątek spotka się na Alasce z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Nadchodzący szczyt przywdców supermocarstw będzie poświęcone osiągnięciu długotrwałego pokoju w konflikcie na Ukrainie. Moskwa spodziewa się, że kolejne spotkanie obu przywódców odbędzie się w Rosji, powiedział doradca prezydenta Putina. Dodał, że Trump oficjalnie otrzymał zaproszenie.
POLONIA INFO:

czwartek, 8 lipca 2021

Polonijny gar bigosu na placu miejskim w Ufie

Przewodnicząca centrum Kultury Polskiej w Baszkirii
Marina Sadykowa-Lisowska Fot.© Sputnik . L.Swiridow
 W Baszkirii, na południowym Uralu, od 1997 roku działa Centrum Kultury i Edukacji Polskiej „Odrodzenie”. Mimo tego, że polska diaspora liczy – według ostatniego spisu – tylko 660 osób, polska kultura jest integralną częścią wielonarodowej kultury Baszkirii.

W 1999 roku w Ufie rozpoczęła działalność Polska Szkoła Niedzielna im. Alberta Pieńkiewicza. Uczy się tu języka polskiego, folkloru, sztuki użytkowej, geografii, historii Polski, zabaw ludowych, tańców. Dzięki staraniom działaczy Centrum Kultury Polskiej „Odrodzenie” Polacy z Baszkirii znani są daleko poza granicami regionu. W 2007 roku Centrum zostało oficjalnie włączone do Federalnej Polskiej Autonomii Narodowo-Kulturalnej „Kongres Polaków w Rosji” i jest jednym z jej najaktywniejszych członków.

Organizacja widzi swoje główne zadanie w zapewnieniu Polakom mieszkającym w Republice Baszkirii oraz wszystkim zainteresowanym językiem i kulturą polską możliwości zaspokojenia swoich potrzeb duchowych. Centrum pracuje nad zachowaniem i rozwojem języka narodowego i tożsamości kulturowej Polaków na południu Uralu. Działacze Centrum biorą udział w tworzeniu zespołów twórczych, organizacji prac edukacyjnych i wydawniczych.

O swoich polskich korzeniach, Polonii w Baszkirii, Festiwalu Bigosu w Ufie, wystawie fotograficznej o kulturze Łemków oraz polskim projekcie artystycznym „Człowiek w tłumaczeniu”, znaczeniu dyplomacji publicznej i planach na przyszłość opowiada komentatorowi agencji Sputnik Leonidowi Swiridowowi prezes Centrum Kultury i Edukacji Polskiej „Odrodzenie”, honorowa członkini Związku Artystów Rosji, Marina Sadykowa-Lisowska.

— Jak trafiła Pani do publicznej organizacji polonijnej, a potem została kierownikiem Centrum Polskiego?
 Nigdy nie planowałam zostać prezesem Centrum, nawet o tym nie myślałam. Centrum Kultury i Edukacji Polskiej „Odrodzenie” powstało w 1997 roku, kiedy miałam 16 lat. Słyszałam, że powstaje takie Centrum, zaproszono mnie na prezentację i zaczęłam brać udział w wydarzeniach. To była zwykła ciekawość.
Zostałam zaproszona na obchody Świąt Bożego Narodzenia i Wielkanocy. Te tradycje, kultura, kuchnia – wszystko to było urzekające. W 1999 roku w Ufie otwarto polską szkołę. Pojawiła się możliwość nauki języka polskiego. W 2007 roku, prawdopodobnie z inicjatywy Wiaczesława Aleksandrowicza Striżewskiego, naszego pierwszego prezesa, i Wenery Łatypownej Ibragimowej, doktora filologii, profesor Baszkirskiego Uniwersytetu Państwowego, zostałam prezesem Centrum Polskiego.

Zapewne odegrały tu rolę moje polskie korzenie: trzeba zrozumieć Polaków, zrozumieć kulturę, tradycje, organizacja powinna mieć element autentyczności. Ważna jest też znajomość języka, bo konieczna jest komunikacja nie tylko na terenie Rosji, z Polonią, ale także ze stroną polską, z różnymi fundacjami, z Ambasadą RP w Rosji, z różnymi kolegami.

Przewodnicząca centrum kultury polskiej w Baszkirii Marina Sadykowa-Lisowska  - Sputnik Polska
Marina Sadykowa-Lisowska
Prezes Centrum Kultury i Edukacji Polskiej „Odrodzenie” w Ufie
To wszystko odpowiadało moim zainteresowaniom, więc się zgodziłam. Miałam już kilka pomysłów, bo byłam świadkiem powstawania i rozwoju zarówno Centrum Polskiego, jak i polskiej szkoły.
 Marino Olegowna, proszę nam opowiedzieć o swoich polskich korzeniach…
 Mam babcię Antoninę, Polkę. Jej panieńskie nazwisko brzmi Lisowska. Niestety, babcia niewiele wiedziała o swoim pochodzeniu, bo była wtedy dzieckiem, a jej ojciec, mój pradziadek, nie bardzo lubił rozmawiać na ten temat. Pradziadek rozumiał, że będą mieszkać w Związku Radzieckim i oswajał swoją rodzinę z koniecznością przystosowania się do życia w tym środowisku.
Mimo to zachowali język i tradycje. A co najważniejsze, zachowali naszą tożsamość narodową i dumę. Moja babcia umiała gotować polskie potrawy i znała polską kulturę. Zawsze powtarzała: „Jesteśmy Polakami”.

Pani Marina Sadykowa-Lisowska
gotuje prawdziwy polski bigos.
©  Marina Sadykowa-Lisowska

— À propos polskich potraw – słyszałem, że świetnie przyrządza Pani polski bigos?
 Od 2018 roku wypracowaliśmy tradycję organizowania w Centrum Polskim Festiwalu Bigosu. Przed pandemią odbył się dwa razy. Na placu miejskim w Ufie gotujemy bigos i częstujemy wszystkich, kto ma ochotę spróbować. Zorganizowaliśmy także oprawę święta – brzmi polska muzyka, odbywają się warsztaty polskiej sztuki ludowej. Dzieci są w strojach narodowych. To dla nas bardzo dobra promocja. Podczas takich świąt ludzie nas odwiedzają i w zasadzie w taki sposób powiększa się nasza Polonia.

— Czy w Centrum Polskim jest jakieś stałe członkostwo?
 Jesteśmy otwarci na wszystkich: zarówno na osoby polskiego pochodzenia, jak i na miłośników języka i kultury, bo takich osób jest naprawdę dużo. Jedni uczyli się języka na uczelni, inni byli w Polsce i pozostali pod głębokim wrażeniem. Niektórzy nawet służyli w wojsku. Tacy ludzie do nas przychodzą…
Mamy oczywiście pewien skład osobowy, który stale się zmienia, bo to praca społeczna. Ktoś się przeprowadza, ktoś ma mniej czasu, a potem nagle znów się pojawia i znów aktywnie angażuje. Takich aktywistów mamy około 60-70.

— Jakie macie relacje z władzami lokalnymi, z Domem Przyjaźni Narodów?
 Z uwagi na to, że Republika Baszkirii – co można powiedzieć bez przesady – jest wyjątkową republiką, jeśli chodzi o rozwój kultur narodowych i zachowanie języków, dla wszystkich mniejszości narodowych stworzono komfortowe warunki. Państwowy system szkół niedzielnych funkcjonuje jako instytucja edukacji dodatkowej, jest to unikalny system w całej Rosji.
Aktywnie działa Zgromadzenie Narodów Republiki Baszkirii i Dom Przyjaźni Narodów Republiki Baszkirii, który jednoczy ośrodki narodowe i kulturalne. Szkoły niedzielne są zjednoczone i finansowane przez administrację miasta Ufa. Na wszystkich tych etapach widzimy kompetentną interakcję między władzami republiki a władzami stolicy.


Mamy taki długofalowy, wieloletni projekt – Dni Języka i Kultury Polskiej w Republice Baszkirii. Ten projekt jest realizowany przez Centrum Polskie i Polską Szkołę – to nasz wspólny projekt. Mieliśmy nawet możliwość tworzenia miejsc pamięci, bo w Baszkirii było wielu Polaków, którzy wnieśli wielki wkład w naukę, kulturę i życie społeczne regionu. Pozostały tu polskie cmentarze, była polska wieś.
— Udało mi się wziąć udział w otwarciu wystawy fotograficznej Centrum Polskiego w Ufie. Jak wpadła Pani na pomysł wystawy fotograficznej poświęconej kulturze Łemków, jak odbierali ją ludzie, którzy Pani pomagali?
 Idea wystawy fotograficznej zrodziła się podczas naszej znajomości i współpracy z Anastasją Kamenską, kulturologiem i specjalistką od współczesnych sztuk pięknych z Tweru. Sama dużo pracuje w Moskwie i aktywnie współpracuje z Rosyjsko-Polskim Centrum Dialogu i Porozumienia.
Wcześniej wraz z Anastasją zaprezentowałyśmy w Ufie polsko-rosyjski projekt artystyczny „Człowiek w tłumaczeniu”. Wtedy Anastasja wpadła na pomysł, żeby Ufa została partnerem w kolejnym projekcie – wystawie fotografii „Bezimienni” o historii i kulturze Łemków.
Chętnie podjęliśmy tę inicjatywę, bo w naszym regionie slawistyka jest bardzo rozwinięta. Zarówno dla specjalistów, jak i zwykłych odbiorców to ciekawy temat. Tym bardziej, że tak mało wiemy o Łemkach. Słyszeli coś o Rusinach, ale nic poza tym.
Wszystko, co nowe jest dla nas bardzo interesujące, otrzymaliśmy dotację z Rosyjsko-Polskiego Centrum Dialogu i Porozumienia. Oczywiście bardzo pomagali nam inni ludzie i organizacje, sami nie zrobilibyśmy takiego projektu. To przede wszystkim Biblioteka Narodowa Republiki Baszkirii im. Zekiego Velidiego Togana i Ministerstwo Kultury Republiki Baszkirii.
Pracowaliśmy wszyscy razem, zarówno Centrum Polskie, jak i Polska Szkoła. Już na otwarciu wystawy zainteresowanie historią Łemków było ogromne.
Teraz ta wystawa dobrze wpisuje się w temat światowej folkloriady, która odbędzie się w lipcu w Republice Baszkirii. Postaramy się, aby był to projekt mobilny, mamy sieć bibliotek, które aktywnie angażują się w działalność popularyzatorską i edukacyjną.

Zdjęcie z wystawy „Bezimienni” o historii i kulturze Łemków w mieście Ufa, Baszkiria (Rosja)


 Jak zdobywa Pani fundusze? Czy to wszystko rosyjskie środki budżetowe, czy macie też jakieś dotacje?

 Polska Szkoła Niedzielna jest finansowana przez administrację miasta Ufa – jest to miejska budżetowa instytucja edukacyjna. A jeśli chodzi o Centrum Kultury i Edukacji Polskiej, współpracujemy również ze sponsorami...
— Sponsorzy rosyjscy czy polscy?
 Rosyjscy, nie jesteśmy dotowani ze środków zagranicznych.
Ale mogę Panu powiedzieć, że w rzeczywistości wiele wydarzeń można zorganizować bezpłatnie – to wkład członków naszej organizacji. Wkład organizacyjny i kierowniczy. Na przykład na obchody Świąt Bożego Narodzenia lub Wielkanocy każdy coś przyniesie.
Realizując duże projekty, takie jak Dni Języka i Kultury Polskiej, otrzymujemy finansowe wsparcie władz.
— Czy globalna polityka zakłóca waszą działalność? Jaki wpływ mają złe stosunki między Moskwą a Warszawą?
 Jeśli mówimy o naszej pracy, to w zasadzie nam to nie przeszkadza. W jakimś stopniu na pewno nas denerwuje: chcielibyśmy, aby te stosunki były łagodniejszy, bardziej wyważone. Ale jeśli chodzi o naszą pracę – nie, to nam w niczym nie przeszkadza, bo działamy w obszarze edukacji i kultury. To bardzo żyzna gleba, która w obecnych stosunkach dwustronnych pozostaje ważną częścią dyplomacji publicznej.

Myślę, że poprzez dyplomację publiczną wnosimy swój wielki wkład w wzajemne poznawanie się i zachowywanie więzi kulturowych. To jest bardzo ważne.
— O czym Pani marzy? Co jeszcze chciałby Pani zrobić?
 Jeśli mówimy o planach, to na najbliższe lata mamy ich mnóstwo. Teraz bardzo chcielibyśmy zorganizować międzynarodowe forum poświęcone Stanisławowi Moniuszce.
Nazwisko Moniuszki kojarzy się z Ufą dzięki Fiodorowi Iwanowiczowi Szalapinowi, który po raz pierwszy wystąpił w Ufie i rozpoczął swoją drogę artystyczną w operze Moniuszki „Halka” w roli Stolnika. To są nasze najbliższe plany.

A jeśli mówimy o marzeniach, to uważam, że są one prozaiczne: aby było gdzie i nad czym pracować, abyśmy mieli powody do spotkań, abyśmy wszyscy mieli zdrowie i siłę, by kontynuować naszą pracę, utrzymując poprzeczkę na tej wysokości, na której sami ją sobie ustawimy.

— Bardzo dziękuję za rozmowę. 

rozmawiał Leonid Swiridow
Sputnik Polska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy

  • Polska się wyludnia
     Łódź, według danych Głównego Urzędu Statystycznego, jest najszybciej wyludniającym się miastem w Polsce - zwrócił uwagę Onet. Od 2002 roku liczba mieszkańców spadła z ponad 785 tys. do nieco ponad 655 tys.Obecnie miasto zmaga się z poważnym problemem demograficznym, który dotyka wiele polskich miejscowości. Na koniec 2024 r. liczba ludności Polski wyniosła 37,49 mln, co oznacza spadek o ok. 157 tys. w porównaniu do poprzedniego roku.WIĘCEJ
    LIP-24 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • Genocidum Atrox na Wołyniu. Narodowy Dzień Pamięci
     Dziś wspominamy ofiary ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na ludności polskiej Wołynia i Małopolski Wschodniej. "Krwawa niedziela", 11 lipca 1943 roku, to data apogeum zbrodni – w jeden dzień zaatakowano blisko sto polskich miejscowości, głównie w powiatach horochowskim i włodzimierskim. W wyniku rzezi wołyńskiej zginęło od 50 tysięcy do nawet 120 tysięcy niewinnych osób – całe rodziny, sąsiedzi, wspólnoty. To bolesna, ale konieczna pamięć. 11 lipca jest Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP. Dziś po raz pierwszy oficjalnie dzięki w końcu podjętej decyzji Sejmu.Komentarz dr Leszka Sykulskiego:
    LIP-12 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • Modzelewski: Cenzura na straży jedności Unii Europejskiej
    Nowy europejski model powszechnej cenzury nazywać się ma „walka z dezinformacją”. Już coś wiemy na ten temat, więc pozwolę sobie przedstawić najistotniejsze obszary, gdzie (jakoby) występują owe zagrożenia dezinformacją, co wyznacza również pole aktywności nowych (?) cenzorów. Są to dezinformacje:– „rosyjska” (najgroźniejsza), czyli zaprezentowanie jakichkolwiek poglądów lub informacji, które są sprzeczne lub nawet tylko polemizują z „prawdą etapu” głoszoną w imieniu Unii Europejskiej na dowolne tematy,– „antysemicka” (całkowicie dyskwalifikująca), czyli jakakolwiek krytyka państwa Izrael, jego polityków, a przede wszystkim „misji pokojowej” tego państwa na Bliskim Wschodzie: np. użycie słowa „ludobójstwo” pod tym adresem musi być i będzie...
    LIP-04 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • Iran – Izrael: Kto wygrał, a kto przegrał?
     13 czerwca 2025 Izrael z pogwałceniem prawa międzynarodowego, w tym Karty Narodów Zjednoczonych, dokonał agresji na Islamską Republikę Iranu. Takie są bezsporne fakty i tylko totalny analfabeta jurydyczny, czy zacietrzewiony propagandzista, niestety jednych i drugich współcześnie nie brakuje, może tworzyć barbarzyńskie irracjonalne konstrukcje o „uzasadnionej wojnie prewencyjnej”.Pozostawiając zatem  za sobą ocenę prawną, która jest jednoznaczna,  oraz nie wnikając w dywagacje moralno-etyczne, przechodzę do analizy zagadnień sensu stricte wojskowych i politycznych, gdyż już general Carl von Clausewitz, słynny  pruski teoretyk wojskowy  uważał, że wojna to nic innego jak polityka, z tym że prowadzona innymi...
    LIP-02 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • Wbrew cenzurze: Nazizm na salonach
     Jak wnuczka nazisty i nowoczesny banderowiec objęli wysokie funkcje polityczne w Wielkiej Brytanii i na Ukrainie – wyjaśnia red. Konrad Rękas.
    LIP-01 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • Drugi Polak w Kosmosie
     Już w środę o godzinie 8.31 czasu polskiego z kompleksu startowego 39A w Centrum Lotów Kosmicznych Johna F. Kennedy'ego na przylądku Canaveral na Florydzie ma ruszyć misja Axiom 4. Na pokładzie kapsuły Dragon, która opuści Ziemię dzięki rakiecie Falcon 9, znajdzie się Polak - Sławosz Uznański-Wiśniewski. Oprócz niego w kosmos polecą była astronautka NASA Peggy Whitson (dowódczyni), pilot Shubhanshu Shukla z Indii oraz specjalista misji Tibor Kapu z Węgier. Cała czwórka spędzi na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) do 14 dni.
    CZE-25 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • USA Zaatakowały Iran. Czy Trump Rozpoczął Trzecią Wojnę Światową?
    Prezydent USA Donald Trump poinformował, że w niedzielę rano Waszyngton przeprowadził serię szeroko zakrojonych ataków na trzy irańskie obiekty nuklearne.Jak napisał Trump na swojej platformie Truth Social, celem „bardzo udanego ataku” były miejscowości Fordow, Natanz i Isfahan.Amerykański przywódca wygłosił później transmitowane w telewizji przemówienie z Białego Domu, w którym stwierdził, że irańskie obiekty nuklearne zostały „całkowicie i kompletnie zniszczone”.Ostrzegł Teheran przed odwetem, mówiąc, że „musi teraz zawrzeć pokój”, w przeciwnym razie „przyszłe ataki będą o wiele poważniejsze”.Iran twierdzi, że w dotkniętych miejscach nie stwierdzono skażeniaAtaki na irańskie obiekty nuklearne oznaczały...
    CZE-22 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->