polish internet magazine in australia

NEWS: POLSKA: Podczas prób przed AirSHOW w Radomiu rozbił się samolot F-16. Pilot nie przeżył katastrofy. Wydarzenie AirShow zostało odwołane. To pierwsza w Polsce katastrofa tego typu maszyny, która do tej pory uchodziła za całkowicie bezawaryjną. * * * AUSTRALIA: W niedzielę tysiące Australijczyków przyłączyło się do antyimigracyjnych demonstracji w całym kraju, które centrolewicowy rząd potępił, twierdząc, że miały one na celu szerzenie nienawiści i były powiązane z neonazistami. Marsz dla Australii był serią protestów przeciwko masowej imigracji w wielu miastach Australii , w tym w stolicach wszystkich stanów i terytoriów. Celem protestów było wyrażenie niezadowolenia z polityki masowej imigracji w Australii. * * * SWIAT: Rosja będzie kontynuować "specjalną operację wojskową" na Ukrainie – zapowiedział w niedzielę rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. — Jesteśmy gotowi rozwiązać ten problem środkami politycznymi i dyplomatycznymi. Jednak jak dotąd nie widzimy wzajemności ze strony Kijowa w tej kwestii. Dlatego będziemy kontynuować specjalną operację wojskową – powiedział Pieskow. * "Niemożliwe" jest, aby Krym wrócił do Ukrainy lub aby kraj ten przystąpił do NATO - powiedział we wtorek prezydent USA Donald Trump w wywiadzie dla telewizji Fox & Friends. Półwysep Krymski, który jest zamieszkany głównie przez etnicznych Rosjan, w przeważającej większości zagłosował za przyłączeniem do Federacji Rosyjskiej wkrótce po wspieranym przez Zachód zamachu stanu w Kijowie w 2014 roku, który wyniósł do władzy nacjonalistyczny rząd ukraiński.
POLONIA INFO:

poniedziałek, 5 lipca 2021

Jan Engelgard: Mamy wojnę ze wszystkimi

 Plac Saski (dziś Pl. Pilsudskiego) i Sobór Prawosławny
 św. Aleksandra Newskiego
 w Warszawie (1919)
Fot. Public domain
Swego czasu zapytano Józefa Piłsudskiego, co się stanie jak ZSRR dogada się z Niemcami. Ten miał odpowiedzieć: „Wtedy nie zostanie nam nic innego jak bronić się szablami na Placu Saskim”. Piłsudski chciał pewnie, kreśląc ten surrealistyczny obraz, pokazać ewentualną beznadziejność naszego położenia.

Dzisiaj, jak się zdaje, idea walki szablami do samego końca na Placu imienia tegoż Piłsudskiego – zaczyna być przez sterników „polskiej polityki zagranicznej” brana pod uwagę na serio.

Oto bowiem spotkały nas w ciągu bardzo krótkiego czasu co najmniej trzy ciosy, które uzmysławiają nam w jakiej sytuacji znalazła się Polska. Po pierwsze był szczyt Joe Biden – Wladimir Putin, co spotkało się w Polsce z nieskrywaną irytacją połączoną z wylewaniem pomyj na „głupich Amerykanów”. Po drugie, po upadku Benjamina Netanjahu w Izraelu władzę objęła ekipa, która odgrzała temat „żydowskiego mienia bezspadkowego” i powróciła do nacisków mających na celu wyłudzenie od Polski miliardów, jako kraju „współodpowiedzialnego za zagładę Żydów”.

Od razu też ten postulat znalazł poparcie USA. I niejako na deser – w  niemieckim dzienniku „Die Welt” (a więc poważnym) ukazał się artykuł pod wymownym tytułem: „Merkel straciła cierpliwość do Polski”. Można znaleźć w nim potwierdzenie informacji, że kanclerz Niemiec nie chciała się spotkać z Mateuszem Morawickim z okazji 30-lecia układu polsko-niemieckiego, tylko wysłała do nas prezydenta Franka-Waltera Steinmeiera. Jeśli odłożymy na bok kwestie ideologiczne (praworządność i LGBT), Niemcy mieli i mają do nas pretensje o próby torpedowania projektu Nord Steram II, żądanie reparacji a ostatnio zniweczenie pomysłu Merkel zorganizowania szczytu UE-Rosja. W konkluzji „Die Welt” pisze, że „Niemcy spisały Polskę jako europejskiego partnera na straty”.

Te wszystkie bardzo poważne sygnały spotykają się w Polsce, głównie w kręgach rządowych i w związanych z nimi mediach, z tromtadracją, prowokacyjnymi i prymitywnymi komentarzami takich tuzów „polityki polskiej” jak Witold Waszczykowski, Antoni Macierewicz czy Dominik Tarczyński, uznających np. za „wielki sukces” storpedowanie szczytu z Putinem w interesie banderowskiej Ukrainy. My i reszta świata – taki idzie przekaz do opinii publicznej. Polskie dumne mocarstwo ma przeciwko sobie Rosję, USA, Niemcy, Izrael i UE. I co? I nic, będziemy walczyć. 

Otto von Bismarck ostrzegał Niemców, żeby nigdy nie prowadzili wojny na dwóch frontach. My mamy już pięć. Żyjemy w czasach kiedy takie szaleństwa nie kończą się tragicznie. W wieku XVIII podobna „polityka” poprzedników obecnych elit prowadzona także pod dumnym szyldem „stronnictwa patriotycznego” – zakończyła się rozbiorem Polski. Teraz czeka nas co najwyżej izolacja i śmieszność.

Jan Engelgard

Myśl Polska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy