polish internet magazine in australia

NEWS: POLSKA: Prezydent Karol Nawrocki nie podpisze tzw. ustawy wiatrakowej. Tak wynika z wypowiedzi jego rzecznika, Rafała Leśkiewicza. Niebawem głowa państwa ma przedstawić własne rozwiązanie, które pozwoli na zamrożenie cen prądu. * * * AUSTRALIA: Premier Anthony Albanese ogłosił, że Australia dołączy do grona państw, które uznały Państwo Palestyńskie. Decyzja ta zostanie sformalizowana podczas Zgromadzenia Ogólnego ONZ we wrześniu. * * * SWIAT: – Szczyt na Alasce wzmocnił moje przekonanie, że mamy pokój na wyciągnięcie ręki, i że może być to znaczący krok, że Putin zgodził się przyjąć gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy. To jest jeden z kluczowych punktów, który musimy dziś rozważyć, kto będzie się czym zajmował. Jestem optymistą. Myślę, że narody europejskie będą mogły przyjąć znaczną część tego obciążenia – mówił prezydent USA na spotkaniu w gronie europejskich liderów, do którego doszło tuż po rozmowie Trumpa z Zełenskim w Gabinecie Owalnym.
POLONIA INFO:

środa, 23 sierpnia 2017

Polskie strachy. Zaskoczenia w najnowszym sondażu

Dwa strachy. Fot. D.Nunn (Nonsensopedia -cc)
Polacy boją się Rosji i islamskiego terroryzmu. Tak wynika z najnowszego sondażu IBRiS dla „Rzeczpospilitej”.

Aż 40 procent badanych obawia się imperialistycznej i ekspansywnej polityki Rosji, 20 procent boi się terroryzmu islamskiego, a 11 procent — polityki Niemiec. Oto najnowszy ranking tego, co sprawia, że Polacy nie śpią po nocach.

Tak naprawdę jest to dobra wiadomość dla Federacji Rosyjskiej, bo od ostatniego badania (przeprowadzonego w 2013 roku) liczba wszystkich obawiających się ekspansji Kremla spadła o połowę  — wtedy Rosji bało się aż 83 procent ankietowanych. Niedawna nadmuchana afera wokół reparacji wojennych sprawiła, że nieco „polskich strachów" zagarnęły Niemcy, a także zupełnie nowy byt — czyli Państwo Islamskie. Cztery lata temu zaledwie 4 procent badanych obawiało się zamachów.


Polskie obawy są ściśle, jak pokazuje sondaż, związane z poglądami politycznymi badanych. I tu — co ciekawe — najmniej polityki Moskwy obawiają się wyborcy PiS (40 proc.), Kukiz'15 (35 proc.) i SLD (20 proc.). Najbardziej drżą przed Władimirem Putinem wyborcy PSL (80 proc.), Razem (67) i PO (55).

To zdecydowana zmiana w postrzeganiu zagrożeń dla Polski w stosunku nawet do ostatnich miesięcy. Ośrodek Kantar na potrzeby tygodnika „Polityka" zadawał Polakom podobne pytania. Większość zdecydowanie obawiała się wówczas zalewu Europy przez falę uchodźców z Afryki. Spora część ludzi wryrażała również obawy przed wybuchem wojny. Prócz tego Polacy drżeli o swój byt materialny i stabilizację na rynku pracy. 22 procent bała się dalszych rządów PiS, 12 procent chciało powrotu do władzy Platformy Obywatelskiej.

— Strach, który dotyczy tych zagadnień, to pewien stan umysłu. Nie powoduje powstania gęsiej skórki, rozszerzenia źrenic, przyspieszenia pulsu, czyli pełnej biologicznej reakcji lękowej, za to wiąże się ze wzmożonym myśleniem, stanem napięcia i stresu — mówił wówczas „Polityce" dr Wiesław Baryła, psycholog z Uniwersytetu SWPS.  Człowiek jest słabo wyposażony w mechanizmy do radzenia sobie z tego typu lękami. Lepiej stawia czoła konkretnym zagrożeniom, które dotykają go bezpośrednio, przed którymi może uciekać lub z którymi może walczyć.
 
Ciekawe, jaki procent Polaków obawia się siebie wzajemnie.

Antonina Świst

Rozmowa redaktora radia Sputnik Leonida Sigana z ekspertem Europejskiego Centrum Analiz Geopolitycznych Tomaszem Jankowskim na temat najnowszego sondażu.

— Z sondażu Instytutu Badań Rynkowych i Społecznych IBRiS przeprowadzonego na zlecenie „Rzeczpospolitej" wynika, że „ nie taki diabeł straszny, jakim go malują". Otóż na pytanie, kto stanowi największe zagrożenie dla Polski, 40% ankietowanych wskazało Rosję. Co prawda cyfra pokaźna, ale w ankiecie sprzed trzech lat wynosiła ona aż 83%. Czym Pan może wytłumaczyć taką poważną zmianę nastrojów wśród Polaków, nie bacząc na nasilenie antyrosyjskiej propagandy władz i mainstreamowych mediów?
— Jest to, oczywiście, bardzo dobra informacja, świadcząca o tym, że Polacy są jednak odporni na przekaz propagandowy w głównych koncernach medialnych, a przypomnijmy, że większość polskojęzycznych mediów należy do kapitału amerykańskiego bądź niemieckiego, w których to interesie jest właśnie podsycanie nastrojów rusofobicznych. W moim przekonaniu może mieć na to także wpływ polityka obecnej administracji rosyjskiej wobec Rzeczypospolitej, która, należy zauważyć, nie jest polityką konfrontacyjną. Wystarczy przytoczyć przykład podawany przez Sputnika. Chodzi mi o inicjatywę, która miała być odpowiedzią na polski projekt dekomunizacyjny. Inicjatywa polegała na tym, aby właśnie teraz w Rosji stawiać pomniki ku czci polskich i radzieckich żołnierzy, ku czci naszego wspólnego zwycięstwa nad niemieckim faszyzmem. W tym sensie polityka Federacji Rosyjskiej jest polityką, która nie próbuje wzniecać jakichś konfliktów między Polską a Rosją.

Jednak podstawowe pytanie polega na tym, jaki rzeczywiście dostęp mają Polacy do tego rodzaju informacji. Myślę, że duża jest tu zasługa portalu Sputnik, który wbrew temu, co u nas powszechnie się opowiada, ma swoich czytelników i słuchaczy, i w ten sposób te informacje docierają do Polaków. Oprócz tego, jeśli człowiek obserwuje rzeczywistość, to zauważa, że to nie Rosja jest stroną agresywną w żadnym z konfliktów, nawet tych, które rozgrywały się na przestrzeni ostatnich lat. Zatem Polacy powoli, powoli wyciągają z tego wnioski. Te 40%, o których Pan redaktor wspomniał, to jest dużo, ale biorąc pod uwagę tę agresywną antyrosyjską propagandę, widać wyraźnie, że ten odsetek spada i że nie jest tak wysoki, jak by tego polskie elity polityczne chciały.

— Wśród pozostałych zagrożeń na kolejnych miejscach są: islamski terroryzm (20%) oraz zagrożenie wynikające z polityki Niemiec (11%). O czym świadczą te liczby?
— Jeśli chodzi o islamski terroryzm, to to zagrożenie, akurat w Polsce, ma charakter głównie wyobrażony. Bierze się przede wszystkim z przekazów medialnych. W Polsce nie mamy do czynienia z jakąś większą mniejszością muzułmańską, a jeśli mamy, to są to Tatarzy, którzy mieszkają tu od wieków. Z kolei to, co się dzieje na świecie, choćby powstanie Państwa Islamskiego, ataki terrorystyczne czy metody walki stosowane przez PI, to wszystko może wpływać na poczucie zagrożenia. Na takie poczucie zagrożenia mogą wpływać różne sytuacje z uchodźcami w Zachodniej Europie. Delikatnie mówiąc, nie zawsze przystosowują się oni do zasad współżycia, tych europejskich, tych, do których i my Polacy jesteśmy przyzwyczajeni.

Jeśli chodzi o Niemców, to ten odsetek jest niski. Warto w tym kontekście zwrócić uwagę na to, że Niemcy przez ostatnie 30 lat robili wszystko, żeby poprawić te stosunki z Polską w kwestii stosunku polskiego narodu do Niemców. Natomiast pewnego rodzaju niechęć może się brać także z polityki niemieckiej właśnie w powiązaniu z kryzysem uchodźczym z tego względu, że to właśnie Angela Merkel, że rząd RFN są głównym rzecznikiem polityki przyjmowania emigrantów, przydzielania ich do różnych krajów Unii Europejskiej. Temu, jak wiadomo, większość społeczeństw europejskich się sprzeciwia, w tym też polskie. To też może powodować pewnego rodzaju niechęć do polityki niemieckiej, a to się zawsze przekłada na niechęć do państwa.

— Jak Pan sądzi, ta obawa przed Rosją jest urojona, czy to jednak wynik wojny informacyjnej, która ogarnęła świat?
— Na oba pytania należałoby odpowiedzieć twierdząco. Ta wojna informacyjna jest przecież faktem. Mają miejsce wyjątkowo negatywne przekazy na temat Federacji Rosyjskiej. Wyjątkowo negatywne przekazy, które mają pobudzić społeczeństwo polskie do jakiegoś oporu przeciwko wyobrażonej agresji Rosji. Natomiast ta rzekoma agresja w żaden sposób nie przejawia się, uderzając w polskie interesy. Zauważmy, że jesteśmy obecnie w takim historycznym momencie, w którym zarówno Rzeczpospolita Polska, jak i Federacja Rosyjska nie mają sprzecznych interesów. Nie mamy ani sporów terytorialnych, ani sporów ekonomicznych. Jedyną możliwością zaognienia stosunków polsko-rosyjskich byłby powrót RP do tradycji jagiellońskiej, polegającej na rozbijaniu Rosji, żeby powiększyć swoją strefę wpływów. Ale umówmy się, że dzisiejsza Polska nie ma na to ani potencjału gospodarczego, ani militarnego. Natomiast w Polsce rzeczywiście istnieją siły, które tego rodzaju nastroje chcą podsycać. Niestety te siły są u władzy od 1989 roku.

Sputnik Polska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy

  • Przemysław Piasta: Afera KPO to wierzchołek góry lodowej
     Przemysław Piasta, wydawca i publicysta Myśli Polskiej komentuje tzw. aferę KPO, o której w ostatnim tygodniu szeroko mówi się w polskich mediach. Przed komentarzem krótki wstęp redakcyjny wyjaśniający czym jest KPO. KPO to skrót od Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności. Jest to dokument, który określa cele i działania zmierzające do odbudowy gospodarki Polski po pandemii COVID-19 oraz zwiększenia jej odporności na przyszłe kryzysy. KPO jest finansowany ze środków Unii Europejskiej. KPO  założeniu ma pomóc Polsce w efektywnym wykorzystaniu funduszy unijnych na przyspieszenie rozwoju gospodarczego, poprawę konkurencyjności i zwiększenie dobrobytu obywateli. Afera wybuchła po tym jak...
    SIE-12 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • Czy wojna na Ukrainie się kończy? Analiza Tomasza Piekielnika
     
    SIE-08 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • Geopolityczne podsumowanie dziesięcioletniej prezydentury A. Dudy
     To była katastrofa! O prezydenturze A. Dudy mówi Paweł Lisicki.
    SIE-07 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • Zaprzysiężenie Karola Nawrockiego na Prezydenta RP
     
    SIE-06 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • Masowy protest w Sydney przeciwko izraelskiemu barbarzyństwu
     Co najmniej 100 000 Australijczyków, w tym Julian Assange, zalożyciel WikiLeaks, były minister spraw zagranicznych Bob Carr, przemaszerowało w niedzielę mimo deszczowej pogody  przez most Sydney Harbour Bridge, aby zaprotestować przeciwko barbarzyńskiemu postępowaniu Izraela w Strefie Gazy i ludobójstwu Palestyńczyków.  Uczestnicy marszu domagali się natychmiastowej dystrybucji pomocy humanitarnej do Strefy Gazy. Protestujący wezwali także australijski rząd do zwiększenia wysiłków na rzecz uzyskania rozejmu w palestyńskiej enklawie.Marsz pod hasłem March for Humanity odbył się na podstawie decyzji Sądu Najwyższego, który zezwolił na jego przeprowadzenie mimo wcześniejszych sprzeciwów władz.Uczestnicy nieśli...
    SIE-05 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • Polska się wyludnia
     Łódź, według danych Głównego Urzędu Statystycznego, jest najszybciej wyludniającym się miastem w Polsce - zwrócił uwagę Onet. Od 2002 roku liczba mieszkańców spadła z ponad 785 tys. do nieco ponad 655 tys.Obecnie miasto zmaga się z poważnym problemem demograficznym, który dotyka wiele polskich miejscowości. Na koniec 2024 r. liczba ludności Polski wyniosła 37,49 mln, co oznacza spadek o ok. 157 tys. w porównaniu do poprzedniego roku.WIĘCEJ
    LIP-24 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • Genocidum Atrox na Wołyniu. Narodowy Dzień Pamięci
     Dziś wspominamy ofiary ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na ludności polskiej Wołynia i Małopolski Wschodniej. "Krwawa niedziela", 11 lipca 1943 roku, to data apogeum zbrodni – w jeden dzień zaatakowano blisko sto polskich miejscowości, głównie w powiatach horochowskim i włodzimierskim. W wyniku rzezi wołyńskiej zginęło od 50 tysięcy do nawet 120 tysięcy niewinnych osób – całe rodziny, sąsiedzi, wspólnoty. To bolesna, ale konieczna pamięć. 11 lipca jest Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP. Dziś po raz pierwszy oficjalnie dzięki w końcu podjętej decyzji Sejmu.Komentarz dr Leszka Sykulskiego:
    LIP-12 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->