polish internet magazine in australia

Sponsors

NEWS: POLSKA: Na godz. 10:00 w poniedzialek zaplanowano w Sejmie przedstawienie przez premiera Mateusza Morawieckiego programu działania Rady Ministrów z wnioskiem o udzielenie jej wotum zaufania. O 18:45 rozpocznie się głosowanie. Prawo i Sprawiedliwość, mimo wielu prób, nie znalazło koalicjanta. Jeśli nie zdarzy się polityczny cud, rząd Morawieckiego nie uzyska wotum zaufania. Wówczas inicjatywa wyboru premiera przechodzi na parlament. * * * AUSTRALIA: W sobotę w całym Sydney temperatura w niektórych obszarach przekroczyła 40 stopni Celsjusza. Australię czeka brutalne lato z większą liczbą fal upałów, które trwają dłużej niż zwykle. Starszy klimatolog z Biura Meteorologii, Hugh McDowell, powiedział NCA NewsWire, że Australijczycy powinni już teraz rozpocząć przygotowania na ekstremalne upały, gdyż biuro spodziewa się większej liczby dni, w których temperatura osiągnie 40°C lub więcej. * * * SWIAT: Senat USA odrzucił pakiet pomocy dla Ukrainy o wartości 61 mld dolarów. Projekt ustawy zawierającej 61 mld dolarów na pomoc dla Ukrainy nie uzyskał wystarczającej większości podczas głosowania w Senacie Stanów Zjednoczonych. Przeciwko byli republikanie z powodu nieuwzględnienia w projekcie zaostrzeń dotyczących polityki imigracyjnej na granicy z Meksykiem. Dalsze wsparcie dla Kijowa ze strony europejskich partnerów bez nowych funduszy z USA stoi pod znakiem zapytania.
POLONIA INFO: Polish Christmas Festival - Klub Polski w Bankstown, 10.12, godz. 13:00 - 18:00 * * * Spotkanie autorskie Mieczysława Jureckiego - Klub Sportowy "Polonia" w Plumpton, 10.12, godz. 14:30

wtorek, 14 marca 2017

Polska 102-latka w Sydney: Pani Regina Konkołowicz

Pani Regina Konkołowicz w dniu swych 102 urodzin.
 Fot. K.Bajkowski
Urodziła się w Pińsku na Polesiu (dziś Białoruś) w 1915 roku. Jest  prawdopodobnie najstarszą Polką żyjącą w Australii. Mieszkająca w sydnejskiej dzielnicy  – Summer Hill, pani Regina Konkołowicz obchodzi dziś piękny jubileusz swego życia.  Osiągnęła właśnie wiek 102 lat!

Pani Regina Konkołowicz mieszka w Sydney pod troskliwą opieką córki Barbary i przyjaciół, których traktuje jak rodzinę. Mimo, że jest  w Australii od 68 lat pięknie mówi po polsku. Bardzo lubi książki. Szczególnie te faktograficzne o wojennych i powojennych dziejach Polski, o kresach wschodnich, o terenach skąd pochodzi.  Ze względu na słaby wzrok sama już nie czyta ale lubi słuchać.  Lubi też słuchać starych piosenek polskich,  harcerskich , szczególnie tych z lat 30-tych. Jest to niezwykle, ale nadal pamięta słowa piosenki o jej rodzinnych stronach, Polesiu - „Polesia czar”.

Dwa lata temu podczas jubileuszu swych setnych urodzin pani Regina zdradziła kilka sekretów swego prywatnego życia na tle historycznych burz dziejów XX wiecznej Europy.

Urodziła się w Pińsku na Polesiu,  na początku wiosny 1915 roku  w rejonie znanym z rozlicznych bagien i mokradeł .  Podczas I wojny światowej  matka została ewakuowana w bezpieczne miejsce na 3 lata, wraz z małą Reginą  i trzema starszymi siostrami. Ojca, który pozostał w Pińsku  widziała  sporadycznie.  Między czasie  wybuchła  rewolucja rosyjska . W 1919 roku Traktat Wersalski  przywrócił Polskę na mapę świata.  Rok później wybuchła wojna polsko-bolszewicka i  Pińsk przechodził  kilka razy z rąk do rąk  Ukraińców, Rosjan i Polaków.  Został ostatecznie zdobyty przez Polskę we wrześniu 1920 r.  Ojciec dostał pracę jako sekretarz  lokalnej rady i cała rodzina przeniosła się   do innego miasta.  Regina mieszkała w domu, gdzie dzieci nauczała guwernantka. Jej ojciec miał ogromną bibliotekę  co wzbudziło w malej dziewczynce ciekawość do czytania. Później przyszedł czas nauki w liceum w Pińsku. Regina jako nastolatka  lubiła dużo jeździć na rowerze, pływać w rzece, która była niedaleko domu a  w zimie, kiedy rzeka zamarzała, jeździła  na łyżwach.   W liceum nauczyła się niemieckiego .Nie wiedziała wtedy, że  wkrótce to się bardzo przyda. 
Rodzinne zdjecie z 1920 roku. Druga od lewej 5-letnia
 Regina. Fot. archiwum rodzinne
 
Mając 24 lata Pani Regina, już mężatka  doświadczyła boleśnie kolejnej światowej wojny.   Jej  pierwszy mąż został rozstrzelany w Katyniu przez  NKWD, jej siostra Tatiana również. Później Niemcy wywieźli  ją  wraz z matką i siostrą Natalią na przymusowe roboty do Rzeszy  na cięcie drewna w lesie. Trwało to trzy lata do wyzwolenia.

Po zakończeniu wojny, pani Regina przebywała w Niemczech jeszcze przez 4 lata, zanim wyruszyła na emigrację do Australii. Po poślubieniu drugiego męża narodziła się córka Barbara, która troskliwie opiekuje się swoją mamą do dnia dzisiejszego.
Dziś Pani Regina nadal, tak jak dawniej  na Polesiu pełnym - jak to współcześnie byśmy powiedzieli - organicznej  żywności,  je świeże  owoce i warzywa, ale woli dżem i czekoladę. Lubi też cukierki-karmelki.  We wszystkim - jak mówi - trzeba zachować umiar a najważniejsze, to siła woli i utrzymanie wszystkiego w należytym porządku. O swoim ponad  stuletnim wieku mówi, że to chyba loteria genetyczna i odrobina szczęścia.

Pani Reginie w 102. urodziny życzymy wszystkiego najlepszego na każdy kolejny dzień życia.
 
Krzysztof Bajkowski
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy