polish internet magazine in australia

NEWS: POLSKA: Radosław Sikorski poinformował, że nowym wiceministrem w MSZ zostanie były dziennikarz „Gazety Wyborczej” Marcin Bosacki. Jego żoną jest wpływowa b. korespondentka „Gazety Wyborczej” w Waszyngtonie Katarzyna Bosacka. * * * AUSTRALIA: Partia Liberalna i Partia Narodowa rozstały się po tym, jak lider Partii Narodowej David Littleproud ogłosił, że partia po raz pierwszy od 38 lat odchodzi od umowy koalicyjnej. Lliderzy obu partii obwiniają się za niepowodzenie w zawarciu nowego porozumienia partnerskiego po niedawnej porażce koalicji w wyborach, w których Partia Pracy odniosła miażdżące zwycięstwo, a lider Partii Liberalnej Peter Dutton został usunięty ze swojego miejsca w parlamencie. Partia Narodowa będzie zasiadać w nowym parlamencie niezależnie. W najbliższych dniach liberałowie powołają nowe ministerstwo cieni Ostatni rozłam nastąpił w 1987 r., gdy premier Queensland National Party Joh Bjelke-Petersen prowadził kampanię na premiera. * * * SWIAT: Izrael przeprowadzadził w piątek rano atak na Iran. Do ataku doszło na kilka dni przed szóstą rundą negocjacji nuklearnych między Teheranem a Waszyngtonem. W odwecie Teheran przeprowadził w nocy z piątku na sobotę cztery fale nalotów na Izrael. Według wojska Iran wystrzelił ok. 200 rakiet balistycznych. Większość pocisków zestrzelono lub pozwolono im spaść na otwartej przestrzeni, kilka z nich przedarło się przez obronę powietrzną, uderzając w domy i bloki w Tel Awiwie, Ramat Gan i Riszon Lecijon.
POLONIA INFO:

środa, 30 września 2015

Wiosenny biwak Hufców Kraków i Polesie w Sydney


W weekend 26-27 września, w czasie wiosennych wakacji szkolnych, drużyny harcerek, harcerzy i zuchów uczestniczyły w „Biwaku Radosne Życie”.

Naszą przygodę rozpoczęliśmy od zbiórki na Central Station w Sydney o siódmej rano. Pomimo wczesnej godziny porannej i deszczowej pogody frekwencja dopisała i w grupie 15 harcerek, harcerzy i zuchów wyruszyliśmy pociągiem na naszą wędrówkę do River Front Caravan Park Shoalhaven Zoo i Trees Adventure Park.

Trzygodzinna podróż do Bromaderry minęła nam w miłej, przyjacielskiej atmosferze. Cieszyliśmy się wzajemnym towarzystwem, podziwialiśmy piękne widok migające w oknach pociągu i zbieraliśmy siły na wędrówkę po buszu.


Ze stacji w Bromaderry, po posiłku, ochoczo wyruszyliśmy po przygodę.

Druhna Marysia przygotowała dla nas ciekawą wędrówkę po Wilson Walk wdłuż pola golfowego i Lower Grotto Walk wdłuż rzeki Shoalhaven River. Nie straszna nam była droga po buszu pod górę i w dół. Cieszyliśmy się pięknem przyrody i z zainteresowaniem słuchaliśmy opowieści o otaczających nas roślinach. 

Po godzinnym spacerze z wielką radością przyjęliśmy informację o przerwie na lunch, który zjedliśmy pod wiszącą skałą. Kamienie i głazy posłużyły nam za stoły i siedzenia a ogromna wisząca skała była nam dachem na głową. Tak zregenerowaliśmy siły i wyruszyliśmy w dalszą drogę do obozu. 

 
Przed nami była godzinna droga, w czasie, której podziwialiśmy krajobrazy. Na zakolu rzeki zrobiliśmy małą przerwę, żeby wejść na skałki wystające z wody i wsłuchać się w szum nurtu rzeki. Wypatrywaliśmy też miejsca naszego obozu, który był już niedaleko.

Gdy dotarliśmy do miejsca przeznaczenia czekało nas rozstawianie obozu. Druhna Marysia udzieliła nam instruktażu jak rozstawiać namioty i w parach wzięliśmy się za przygotowanie miejsc na nocny spoczynek. Gdy nasze czasowe schronienia były gotowe, padł rozkaz do zbiórki.

 
Na wieczorny apel, wszyscy przebraliśmy się w mundury a drużynowi zdali raport druhnie oboźnej. W czasie apelu do grona gawiedzi harcerskiej dołączyło dwóch nowych zuchów, którzy otrzymali chusty drużyny. Druhna Abigail po zaliczeniu zadania dołączyła do grona Wędrowniczek.

Ukoronowaniem pięknego dnia była msza polowa, w czasie, której przyjęliśmy komunię i otrzymaliśmy błogosławieństwo na dalszą część naszego biwaku.

Dzień zakończyliśmy tradycyjnym harcerskim ogniskiem. Nie straszna nam była niepogoda i wieczorny chłód. Księżyc nam świecił na niebie i pogoda ducha nas nie opuszczała. Atmosferę podgrzewaliśmy śpiewem piosenek harcerskich i tańcami wokół ogniska.

Wyczerpani, lecz szczęśliwi udaliśmy się na zasłużony, nocny spoczynek, który wydał się krótki, gdy o poranku zabrzmiała pobudka.

Wiedzieliśmy, że dzisiaj czeka nas super przygoda. W planach mieliśmy wyprawę do parku linowego oraz zwiedzanie Shoalhaven Zoo.

 Po śniadaniu śmiało ruszyliśmy do Treetop Adventure Park. W skupieniu wysłuchaliśmy instruktora, sprawnie przeszliśmy szkolenie i każdy z nas ruszył na wybraną przez siebie trasę. Wszyscy, starsi i młodsi, zuchy, druhny i druhowie, znaleźli trasę dla siebie i wszyscy, pomimo rozterek i wątpliwości trasę tę ukończyli. Niektórzy z nas byli na kilku trasach. Okazało się, że dla nas - harcerzy i zuchów wszystko jest możliwe, bez względu na wiek i płeć, bez względu na to, czy traktowaliśmy trasę, jako wspaniałą przygodę, wyzwalającą trochę adrenaliny, czy jako konfrontację z własnym strachem i lękiem.

Zabawa była wyśmienita i na tyle wciągająca, że na zwiedzanie zoo nie zostało nam wiele czasu.

W czasie, gdy nasze kiełbaski wesoło skwierczały na grillu, my uczestniczyliśmy w pokazie prowadzonym przez trenera zwierząt. Dowiedzieliśmy się, w jaki sposób trener przekazuje zwierzętom, co mają robić i jak je tresuje.

 
Lunch zjedliśmy na terenie zoo, wsłuchując się w odgłosy zwierząt. Z prawej strony papuga krzyczała do nas „Hello”, z lewej paw dumnie stroszył kolorowe pióra.

I tak, nasza przygoda dobiegała końca.

Marszem wróciliśmy do obozowiska, zwinęliśmy namioty i ruszyliśmy w ośmiokilometrową drogę powrotną po Upper Grotto Walk. Podróż wydała się długa i ciężka. Pomimo tego, że była ona wyzwaniem, pomimo zmęczenia i braku sił, wszyscy ją dzielnie pokonaliśmy.

Pełni wrażeń i szczęśliwi wsiedliśmy do pociągu powrotnego do Sydney.

Jeśli szukacie przygody, niezapomnianych wrażeń i nowych przyjaciół, jeśli chcecie kontynuować wieloletnią tradycję polskiego harcerstwa, dołączcie do naszej harcerskiej braci.

Zapraszamy wszystkie dzieci i młodzież na nasze zbiórki.

Joanna Witkowska KPH
 



 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy