polish internet magazine in australia

NEWS: POLSKA: Rządząca większośc w Sejmie uchyliła immunitet posła PiS i byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Sejm zgodził się na pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej. Posłowie zgodzili się także na tymczasowe aresztowanie polityka. Zbigniew Ziobro nie przebywa obecnie w Polsce. Od kilku dni jest bowiem w Budapeszcie. Twierdzi, że w ojczyźnie władze szykują na niego "prowokację". * * * AUSTRALIA: Australia podpisała dwustronny traktat bezpieczeństwa z Indonezją, co Anthony Albanese nazywa „przełomowym momentem”. Zawiera ona zobowiązanie do wzajemnych konsultacji w przypadku zagrożenia dla któregokolwiek z państw, w celu rozważenia „jakich środków można podjąć indywidualnie lub wspólnie”. Australia podpisała już wcześniej umowy wojskowe z Indonezją, m.in. w 1995 i 2006 roku. Były polityk zmarł w sobotę wczesnym rankiem po kilku tygodniach grypy i zapalenia płuc. * * * SWIAT: Premier Węgier Viktor Orban poinformował, że jego kraj został wyłączony z sankcji, które Stany Zjednoczone nałożyły na Rosję w związku z jej inwazją na Ukrainę. Szef węgierskiego rządu rozmawiał na ten temat w Waszyngtonie z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Wg Orbana Węgry nadal mają najniższe koszty energii w Europie.
POLONIA INFO: "Ludzie, dokąd wyście przyjechali?" - monodram Alka Silbera w wykonaniu Krzysztofa Kaczmarka - Klub Polski w Bankstown, 22.11, godz 18:30; Klub Polski w Ashfield, 23.11, godz. 15:30

środa, 29 stycznia 2014

Wyższe odszkodowania dla represjonowanych w PRL!

rys. FreeDigital Photo 
Władze PRL nader chętnie wtrącały niewinnych obywateli do więzień. Słusznie czy nie - ważne, że człowiek nie spodobał się komuś wyżej od niego postawionemu, by drzwi celi stanęły przed nim otworem. Po latach części z represjonowanych osób udało się, niestety z trudem, uzyskać niewielkie odszkodowania. Teraz niesłusznie skazani przez "władzę ludową" mogą domagać się wreszcie godnego zadośćuczynienia.

Liczbę osób niesłusznie skazanych i osadzonych za czasów PRL trudno dziś jednoznacznie oszacować. Bez wątpienia możemy tylko powiedzieć, że było ich "dużo za dużo". Zmiana ustroju przyniosła ze sobą - choć i to po długich latach - możliwość uzyskania częściowego choćby zadośćuczynienia za doznane wcześniej krzywdy. Część uprawnionych skorzystała z niej, ale trzeba przyznać, że to, co udało im się wywalczyć w zdecydowanej większości przypadków nie było nawet w niewielkim stopniu adekwatne do rozmiarów upokorzeń - a często także znacznie większych tragedii: utraty wizerunku, rozbitych rodzin czy potężnych problemów zdrowotnych - doznanych w konsekwencji peerelowskich represji.

Ustawa o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego z 1991 (tzw. "ustawa lutowa") roku pozwoliła wszystkim osobom niesłusznie skazanym domagać się odszkodowania, unieważniając wszelkie orzeczenia tego rodzaju wydane pomiędzy 1 stycznia 1944 a 31 grudnia 1989 roku - także te, które dotyczyły czynów popełnionych w celu uniknięcia represji przez osoby trzecie. Jednocześnie artykuł 8. w ustępie 1a i 1b wprowadził olbrzymią dyskryminację części ofiar w postaci ograniczenia wymiaru odszkodowania do kwoty 25.000 złotych (dwadzieścia pięć tysięcy złotych), za wyjątkiem szkód powstałych przed końcem 1956 roku oraz - mówi o tym ustęp 1c tego samego artykułu - jeśli osoba poszkodowana poniosła w wyniku represji śmierć (odszkodowanie przysługuje także małżonkowi, dzieciom lub rodzicom ofiar).

Z założenia takie rozwiązanie miało chronić tzw. "równowagę budżetową", ale - jak to często bywa - próba ratowania gospodarki kosztem poszkodowanych przez państwo osób skończyła się rażącą i nieakceptowalną - także z prawnego punktu widzenia - niesprawiedliwością.
Prawo do godnego zadośćuczynienia
1-go marca 2011 roku nastąpił wreszcie długo oczekiwany przełom. Trybunał Konstytucyjny uznał bowiem, że wysokość odszkodowania nie może być określona ustawowo. Innymi słowy: to sąd a nie ustawodawca ma ocenić skalę poniesionych szkód i zadecydować o kwocie należnej ofierze represji, zaś każda sprawa ma charakter całkowicie indywidualny!

Zmiana ta otworzyła drzwi do tego, by represjonowani przez PRL starali się o odszkodowania adekwatne do doznanych szkód. Od czasu wydania przez Trybunał orzeczenia minęły wprawdzie już niemal dwa lata, ale wciąż jeszcze wiele osób nie zdaje sobie sprawy z faktu, że wreszcie mogą domagać się elementarnej sprawiedliwości. Dobra wiadomość natomiast brzmi: możemy - choćby na podstawie praktyki klientów LEX NOSTRA - potwierdzić, że sądy rzeczywiście honorują zdanie Trybunału Konstytucyjnego. Warto zatem zawalczyć!

Dla kogo odszkodowania za represje w PRL?
Wprawdzie same przesłanki konieczne do uzyskania odszkodowania nie zmieniły się, jednak dzięki orzeczeniu Trybunału jest wreszcie szansa, by było to odszkodowanie godne. Może się o nie starać każdy, kto jeszcze tego nie zrobił, a był niesłusznie skazany przez władze poprzedniego systemu (oczywiście o ile spełnia wskazane w ustawie warunki). Walczyć o wyższe zadośćuczynienie mogą jednak także ci, którym już odszkodowanie przyznano.
Aby możliwe było wystąpienie o wznowienie postępowania muszą jednak zaistnieć jednocześnie trzy poniższe przesłanki:
1. Orzeczenie (zapadłe przed wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego) wydane zostało na podstawie artykulu 8. ust. 1a "ustawy lutowej" (a więc spełnione zostały warunki uznania orzeczenia za nieważne)
2. we wcześniejszym postępowaniu występowano o odszkodowanie przekraczające kwotę 25 000 złotych (a więc już wcześniej ofiara represji domagała się wyższego odszkodowania)
3. szkoda i krzywda byłyby wyższe niż wskazana kwota 25 000 złotych (a więc można udowodnić, że wartość poniesionych szkód przekraczała wspomnianą sumę).
Jak wynika z powyższego - osoby niesłusznie skazane i więzione przez peerelowskie władze mają wreszcie szanse na wymierne odszkodowania, a nasza praktyka pokazuje, że nie są to jedynie "puste zapisy prawne". LEX NOSTRA zaprasza wszystkie zainteresowane osoby.

Maciej LisowskiDyrektor Fundacji LEX NOSTRA"
www.fundacja.lexnostra.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy