polish internet magazine in australia

NEWS: POLSKA: Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała w środę do Sądu Rejonowego Warszawa Praga – Południe w Warszawie akt oskarżenia przeciwko europosłowi Grzegorzowi Braunowi. Rzecznik prokuratury Łukasz Skiba poinformował, że akt oskarżenia wobec Grzegorza Brauna obejmuje siedem czynów, w tym zgaszenie świec chanukowych w Sejmie. * * * AUSTRALIA: Według nowych danych Australijskiego Urzędu Podatkowego chirurdzy są najlepiej opłacanymi specjalistami w Australii. 4247 osób zgłosiło średni dochód podlegający opodatkowaniu w wysokości 472 475 dolarów w latach 2022–2023” — czytamy w raporcie. Drugie i trzecie miejsce zajęli anestezjolog i pośrednik finansowy z odpowiednio 447 193 USD i 355 233 USD. Na czwartym miejscu uplasowali się specjaliści chorób wewnętrznych z kwotą 342 457 dolarów, a na pitym psychiatrzy z kwotą 288 146 dolarów. * * * SWIAT: Protesty antyprezydenckie i antyrządowe rozlewają się na Ukrainie. Na placu Iwana Franki w Kijowie już trzeci dzień trwa akcja protestacyjna przeciwko ustawie ograniczającej niezależność Narodowego Biura Antykorupcyjnego Ukrainy (NABU) i Specjalistycznej Prokuratury Antykorupcyjnej (SAP). Na demonstrację w stolicy przyszło we środę ponad 4000 osób. Manifestują studenci w Charkowie, Lwowie, Dnieprze, Odessie, Iwano-Frankowsku, Zaporożu, Czerniowcach, Winnicy, Łucku, Krzywym Rogu, Tarnopolu, Żytomierzu, Równem, Połtawie, Chmielnickim, Czernihowie i Krzemieńczuku.
POLONIA INFO:

środa, 30 marca 2011

Polskie słowo na Randwicku


Kiedy zostawiłam za sobą Polskę 7 lat temu nie myślałam o tym czy będę tesknić, ani o tym czym Polska jest w moim życiu. Nie myślałam o osamotnieniu i potencjalnej izolacji związanej
z rozpocząciem życia poza granicami tego co do tej pory tworzyło mnie, moją osobowość, moje życie, moją historie.  Odeszłam  i ...wydawało mi się że teraz liczy się już tylko przyszłość i że tą przysłość mogę zbudować od zera, nie oglądając się za siebie, nie stawiając domu na starych fundamentach.
Świadmość tego w jak dużym byłam błędzie przyszła niespodziewanie szybko...już po kilku miesiącach życia w Sydney, mieście  złotych plaż, oblanym słońcem, szumiącym oceanem, tętniącym kosmopolitycznym życiem (czy nie o to właśnie mi chodziło kiedy zatrzasnęłam za sobą drzwi samolotu na Okęciu?) zaczęło mi brakować...czegoś.
Najpierw zaczęło brakować najbliższych osób, potraw, zimy..później zwykłej polskiej codzienności, zapachu kurzu unoszącego się nad polską wiejską drogą, malin w lesie, orła kołującego nad Giewontem...szeleszczącej, tłustej od polskiej czcionki i polskich bolączek codziennej prasy,  wieczornych wiadomości w telewizji z Pałacem Kultury  w tle prezentera,  charakterystycznego stylu inteligentnej ironii i sarkazmu polskiej książki.  Zrozumiałam..., że kocham swój kraj i swoich rodaków i że ponad wszystko kocham  POLSKIE SŁOWO!
Zaczęłam się rozglądać za polskością tu w Sydney, pierwsze kroki skierowałam w stronę naszego Konsulatu; póżniej było Ashfield, wybór polskiego lekarza; coroczna tradycyjna już obecność na prelekcji polskiego filmu w ramach Festiwalu Filmów Międzynarodowych, sukcesywne rozszerzanie kręgu polskich znajomych. Wciąż jednak brakowało mi..czegoś...miejsca skupiającego wokół siebie ludzi oddanych polskości i zdeterminowanych na szerzenie wiedzy o naszym języku, naszej kulturze, naszym kraju.
Do sobotniej Polskiej Szkoły w Sydney działającej w Boys High School in Randwick trafiłam siłą rzeczy. Moja córka Natalia kończyła 6 lat i ku mojemu wielkiemu zmartwieniu coraz słabiej i słabiej mowiła po polsku! O szkole dowiedziałam się od znajomych. Podobno jest dobra, podobno dzieci sporo się uczą i robią to chętnie, podobno nauczyciele są fantastyczni...hmmm. Spróbujemy!
Moje pierwsze spotkanie ze Zbyszkiem Sobotą, dyrektorem Polskiej Szkoły w Randwick, miało miejsce dokładnie rok temu. To był pierwszy dzień Natalii w polskiej ławce i mój pierwszy kontakt z tą placówką. Podczas kiedy ona stawiała koślawe „Ala ma kota” ja postanowiłam rozejrzeć się wokół. Nie ukrywam, miałam duże oczekiwania wobec szkoły. Chciałam żeby wprowadziła moje dziecko nie tylko w tajniki polskiego alfabetu ale nawet jeszcze dalej, polskiej literatury i poezji dziecięcej, polskich legend i przypowieści, kultury i zwyczajów swiątecznych, liczyłam nawet na wzbogacenie mojego dziecka elementami polskiej historii. Wiem, wymagania kolosalne jeśli wziaść pod uwage że szkoła jest sobotnia, prowadzona wyłącznie dzięki inicjatywie i wolontariackiej pracy samych rodziców, że opłata za szkołe jest wlaściwie symboliczna ($250 za poł roku), że na emigracji. Kiedy dumając nad tym wszystkim szłam korytarzem między klasami, z tyłu za moimi plecami usłyszałam śpiewające „płonie ognisko w lesie” dzieci klasy szóstej, w następnej klasie znów śpiew, najmłodsze dzieci uczą się „ogórek, ogórek zielony ma garniturek”, słysze też chichoty i kogoś recytującego „wpadła gruszka do fartuszka”, to wysoki pan po 50-tce, uczeń klasy dla dorosłych! Ach stąd te chichoty...Podoba mi się ta szkola!
Na korytarzu spotykam  Zbyszka Sobotę, który gdzieś pędzi (póżniej nauczyłam sie że on pędzi zawsze, ciagle coś załatwia i unowocześnia, dopinguje rodziców do realizacji nowych pomysłów, do szukania funduszy na książki do biblioteki; na nagrody dla dzieci za prace ale też za udzial w konkursach organizowanych przez szkołę; na organizację spotkań socjalnych w ramach polonii jak np. coroczne, bardzo już popularne grzybobranie, które odbędzie się znów w tym roku 10 kwietnia). Popędziłam za nim. To jedyny sposób żeby porozmawiać. Zbyszek objaśnia mi wszystko
w pośpiechu ale bardzo skrupulatnie. Szkoła istnieje już od 7 lat (wow, tyle samo ile ja mieszkam w Sydney!). Powoli z małej placówki przeistoczyła się w porządne  edukacyjne przedsięwzięcie. Rosła w siłę z roku na rok dzięki doskonałym referencją przekazywanym sobie przez rodziców z ust do ust.
To zasługa wyłącznie Pań nauczycielek, słysze od Zbyszka chociaż oczywiście patrząc na niego trudno sie z tym zgodzić. Prawda jest jednak taka, że Panie nauczycielki mamy naprawdę wyjątkowe. Każda
z nich może pochwalić się podwójnym wykształceniem pedagogicznym polskim i austalijskim. Panie same przygotowują podręczniki i patrząc na podręcznik Natalii muszę przyznać  że robią to z wielkim profesjonalizmem. Podręczniki są kolorowe, pełne polskich bajek i opowiadań, wierszy, zagadek i rebusów. Natalia je uwielbia! Uwielbia rownież swoją Panią Alicje, dla niej odrabia lekcje i rzetelnie przygotowuje się do następnej soboty. Bo „Pani Ala będzie robić test i nie chcę żeby bylo jej smutno że nie umiem’. Tak, ja rownież uważam że szkoła ma doskonałą kadrę nauczycielską. To największy zespół pedagogiczny wśród wszystkich polskich szkół!. Razem ze szkołą średnią, która mieści się 200 m od podstawówki, łącznie w Polskiej Szkole w Randwick uczy 11 nauczycieli! To na chwilę obecną największy ośrodek nauczania języka polskiego w NSW: 50 uczniów uczy się w szkole podstawowej, 37 w szkole średniej, plus dodatkowo już od 6 lat szlifują swój polski właśnie tutaj w Randwick dorośli studenci, których liczba w tym semestrze siega aż 18! .
Nauka w szkole średniej cieszy się dużym powodzeniem. Dobry wynik z matury (którym może pochwalić się coraz więcej naszych uczniów) nie tylko napawa młodych ludzi dumą i daje poczucie zadowolenia z płynnego posługiwania się drugim jezykiem obcym, jest rownież okazją do podniesienia  o 20 % wyników z matury australijskiej. Co więcej naukę można rozpocząć bez konieczności uczęszczania do polskiej szkoły podstawowej.
Pnący się wyżej i wyżej prestiż szkoły został uznany i przypieczętowany w zeszłym roku. Uniwersytet Sydnejski zwrócił się do szkoły z prośbą o współpracę w nauczaniu języka polskiego w ramach curriculum Uniwersytetu. Tak, to właśnie nasze Panie nauczycielki prowadzą klasy języka polskiego na kursach wieczornych dla dorosłych organizowanych przez ten Uniwersytet.
Współpraca z Uniwersytetem Sydnejskim jest naszą dumą i ogromnym krokiem milowym w propagowaniu języka polskiego w Australii. To dzięki pomocy szkoły nasz język ojczysty mógł zaistnieć w strukturach nauczania wyższego tak prestiżowej placówki. Klasy jak na razie cieszą się dużą popularnością. Uczymy obecnie 20 uczniów uniwersyteckich i chętnych wciąż przybywa.
 Zbyszek wciska mi do ręki ulotkę. „Jedź z nami na grzyby” zaprasza. Coroczne grzybobranie to już tradycja szkoły. „Na grzyby? Na jakie grzyby, te polskie? Serio, maślaki w australijskim buszu???” Usmiecham się. Hmm coś przyszło mi do glowy...może jak są maślaki znajdą się też i maliny....
 Nie tylko maślaki, sa też pyszne, polskie kiełbaski i najprawdziwsze, świeżutkie pączki.  Impreza co roku przyciąga coraz więcej naszych rodaków. W zeszłym roku wzięło w niej udział 100 osób! W tym roku 10 kwietnia spodziewamy się spotkać na polskim pikniku w Southern Highlands, Belanglo State Forest jeszcze więcej miłośników grzybobrania, wędkowania i piknikowowania! Wszystkich chętnych czytelników tego artykułu rownież serdecznie zapraszam! Przyjeżdżajcie, wciąż są miejsca!
Podoba mi się fakt, że szkoła jest nie tylko prężnie działającym ośrodkiem edukacji polskiej ale także propagatorem polskiej tradycji i inicjatorem wydarzeń socjalnych. Odkąd Natalia dołączyła do gromady jej uczniów wzięła już udział w dwóch szkolnych akademiach, uroczystościach i zabawach z okazji dnia dziecka, w konkursie poświęconym twórczości Fryderyka Chopina. Obecnie przygotowuje się na konkurs „na najpiękniejszą pisankę tegorocznych Swiąt Wielkanocnych” . Ostani dzień szkoły
w tym semestrze dzieci spędzą na zabawach związanych z polskimi zwyczajami i obrzędami wielkanocnymi. Nie obędzie się bez śmingusa dyngusa!
Minął rok od czasu mojego pierwszego spaceru korytarzami szkoły i mojej pierwszej rozmowy ze Zbyszkiem. Gdyby ktoś mnie dziś zapytał czy wciąż szukam polskości i czy wciąż mi jej tu w Sydney brakuje pokiwałabym przecząco głową. Jestem już spokojna, co sobotę odwiedzam Polskę i oddycham zakurzonym powietrzem wiejskich polskich dróg. Co sobotę spotykam polskich przyjaciół, co ja mowię, moją drugą polską rodzinę!. Być może znajdę z nimi też maliny...Jedno jest pewne znalazłam POLSKIE SŁOWO w Boys High School in Randwick. Nareszcie...
Iwona Pruszynska
 (mama Natalii, uczennicy klasy drugiej Polskiej Szkoly w Randwick)

Polska Szkoła Podstawowa w Randwick prowdzi zapisy całoroczne. Klasy prowadzone są dla dzieci od lat 6 do  a także dorosłych na każdy poziomie zaawansowania. Lekcje odbywają się w każdą sobotę od 9.00 do 12.30. Wszystkich zainteresowanych nauką lub udziałem w organizowanych przez szkołę imprezach odsyłam na stronę internetową www.polishschool.org.au lub http://twitter.com/PolishSchoolAU. Informacje telefoniczne pod numerem 93113723 lub 0414313478.
 Kto uczy się języka polskiego i dlaczego? O tym rozmawiają z Magda Dejneką w radiu SBS nauczycielki Bianca Małecka i Agnieszka Żołek z The Polish School of Sydney:

4 komentarze:

  1. Pani Iwono, przezywam podobna nostalgie za krajem a szczegolnie kultura i jezykiem polskim. Moja zona jest australijka i sama Pani rozumie jak ciezko jest mi pielegnowac jezyk polski w naszym domu. Artukul bardzo ciekawy i zachecajacy, napewno posluzy mi za wskazowke i mam nadzieje, ze w niedlugiej przyszlosci moj synek James a moze i zona dolacza do grupy uczniow na Randwick. Serdecznie pozdrawiam. Robert

    OdpowiedzUsuń
  2. Pani Iwonko, ja rowniez borykalam sie z podobnymi problemami zycia na emigracji. Tesknote za krajem i kultura polska moze zrozumiec tylko ten, ktory na tej emigracji sam sie znalazl i ktory widzi jak jego dzieci maja coraz wieksze problemy z poprawnym uzywanim jezyka polskiego. Szkola polska w Sydney to bardzo fajny pomysl, do tej pory nic o niej nie slyszalam, ale z cala pewnoscia posle tam moje pociechy, szczegolnie, ze te 250dol. to naprawde symbolicyna suma, a korzysci NIEWYMIERNE!!!!!!!
    Artykul ciekawy i jak napisal moj poprzednik bardzo zachecajacy! Milo, ze ktos organizuje takie eventy dla polonii w au. jak grzybobranie! Do zobaczenia zatem w kwietniu! Pozdrawiam
    Aga

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo zachecajacy artykul Iwonko. Wstyd mi, ze wlasnych dzieci nie posylam do Polskiej szkoly. Moze to z powodu bliskosci Polski, w koncu jestem tylko 2 i pol godziny lotu samolotem, a moze dlatego ze sobotnia szkola do ktorej moja corke posylalam przez pol roku gdy miala 6 lat byla zatloczona i nie na najlepszym poziomie.

    Pozdrawiam i czekam na nastepny artykul ;)
    Magda

    OdpowiedzUsuń

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy

  • Drugi Polak w Kosmosie
     Już w środę o godzinie 8.31 czasu polskiego z kompleksu startowego 39A w Centrum Lotów Kosmicznych Johna F. Kennedy'ego na przylądku Canaveral na Florydzie ma ruszyć misja Axiom 4. Na pokładzie kapsuły Dragon, która opuści Ziemię dzięki rakiecie Falcon 9, znajdzie się Polak - Sławosz Uznański-Wiśniewski. Oprócz niego w kosmos polecą była astronautka NASA Peggy Whitson (dowódczyni), pilot Shubhanshu Shukla z Indii oraz specjalista misji Tibor Kapu z Węgier. Cała czwórka spędzi na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) do 14 dni.
    CZE-25 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • USA Zaatakowały Iran. Czy Trump Rozpoczął Trzecią Wojnę Światową?
    Prezydent USA Donald Trump poinformował, że w niedzielę rano Waszyngton przeprowadził serię szeroko zakrojonych ataków na trzy irańskie obiekty nuklearne.Jak napisał Trump na swojej platformie Truth Social, celem „bardzo udanego ataku” były miejscowości Fordow, Natanz i Isfahan.Amerykański przywódca wygłosił później transmitowane w telewizji przemówienie z Białego Domu, w którym stwierdził, że irańskie obiekty nuklearne zostały „całkowicie i kompletnie zniszczone”.Ostrzegł Teheran przed odwetem, mówiąc, że „musi teraz zawrzeć pokój”, w przeciwnym razie „przyszłe ataki będą o wiele poważniejsze”.Iran twierdzi, że w dotkniętych miejscach nie stwierdzono skażeniaAtaki na irańskie obiekty nuklearne oznaczały...
    CZE-22 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • Izrael - Iran. O co naprawdę chodzi?
     13 czerwca 2025 roku rozpoczęla się wojna izraelsko-irańska zapoczątkowana masowymi bombardowaniami celów związanych z irańskim programem nuklearnym przez Siły Powietrzne Izraela w ramach operacji  „Powstający Lew”, ang. Operation Rising Lion i następującej po nich irańskiej odpowiedzi rakietowej na Izrael w ramach operacji „Dotrzymana Obietnica 3”. Według doniesień zachodnich mediów prezydent USA Donald Trump, wieloletni sojusznik Izraela, nie wyklucza bezpośredniej interwencji militarnej w konflikcie.O nowym konflikcie na Bliskim Wschodzie mówi politolog, dr Leszek Sykulski, człowiek który jako jedyny w przestrzeni publicznej trafnie przewiduje i mówi bez ogródek jakie...
    CZE-19 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • Jan Engelgard: Po pierwsze Polska
    Po pierwsze Polska.  Takie hasło powinno być naczelnym wyznacznikiem polskiej polityki, tak na gruncie wewnętrznym, jak i międzynarodowym.Obrona polskiego interesu narodowego i nie uleganie fobiom, chwilowym nastrojom, sympatiom czy ideologicznemu zacietrzewieniu. Pojedynczy obywatel może mieć swoje poglądy nacechowane emocjami i swoją własną oceną sytuacji, ale państwo powinno być od tego wolne.Piszę te słowa, kiedy na Bliskim Wschodzie mamy kolejną odsłonę konfliktu zagrażającego stabilizacji już nie tylko w tym regionie, ale na całym świecie. Zbyt dużo mocarstw jest czynnie zaangażowanych po jednej, czy drugiej stronie tamtejszej barykady, by nie dostrzec wynikających z tego zagrożeń. Wszyscy kalkulują, co im się opłaci i jak...
    CZE-16 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • Sejmowy spektakl. Tusk przetrwał. Polska niekoniecznie
     11 czerwca 2025 roku. Środa. W Sejmie goręcej niż w piecu na Podlasiu, a na galerii dziennikarskiej ruch większy niż w centrum handlowym przed Wigilią. W końcu wydarzenie sezonu: głosowanie nad wotum zaufania dla rządu. Prawdziwe polityczne show. A wszystko przez jedno nazwisko: Karol Nawrocki. Prezydent elekt. Człowiek, który wygrał z Rafałem Trzaskowskim – ulubieńcem jednej połowy Polski i zmorą tej drugiej.Gra o stołki i przetrwanieZwycięstwo Nawrockiego to nie tylko kłopot. To megablokada dla rządu Tuska, który poczuł, że za chwilę wszystko mu zablokują – i fundusze, i ustawy, i nawet powietrze w sali kolumnowej. Dlatego Donald, stary wyga, zagrał va banque. „Wotum albo koniec” – dramatyzował. I co? 243 za. 210 przeciw. Nikt się...
    CZE-12 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • Sejm uczcił ofiary UPA - Ukraina broni morderców
     Sejm uchwalił  ustawę o ustanowieniu 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci o Polakach – Ofiarach Ludobójstwa dokonanego przez ukraiskich nacjonalistw z OUN i UPA na ziemiach wschodnich II Rzeczypospolitej Polskiej. W błyskawicznie wydanym oświadczeniu ukraińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych dotyczącym decyzji polskiego Sejmu o ustanowieniu 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów, strona ukraińska przekroczyła granice dyplomacji, historii i przyzwoitości. Dokument opublikowany przez MSZ Ukrainy to jawna próba relatywizowania zbrodni wołyńskiej, a jego ton i treść są nie do zaakceptowania z perspektywy polskiego interesu narodowego.Komentarz publicystów Myśli Polskiej:
    CZE-07 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • Najkrótsza prezydentura świata
     Nie dość, że przegrał wybory z politycznym nowicjuszem, to jeszcze zbłaźnił się, obwieszczając pochopnie własny triumf. Duet Miziołek & Warzecha barwnie, ostro i nie bez złośliwości analizuje powody niedzielnej klęski Trzaskowskiego. Wymienia jej współautorów: sztabowców z Bożej łaski, Tuska, Gajewską, nadgorliwe media... I przytacza pełne pogardy opinie przegranych. Autorzy "Rozjazdu" zastanawiają się także, jak szybko prezydent elekt uniezależni się od partyjnego zaplecza PiS.
    CZE-04 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->