polish internet magazine in australia

NEWS: POLSKA: 4 października związkowcy wyszli na ulice Katowic. Wielki protest zapowiadany jako marsz gwiaździsty, ma zwrócić uwagę na problemy polskiego przemysłu. Dominik Kolorz, przewodniczący śląsko – dąbrowskiej Solidarności powiedział, że wszystkie rządy od 2007 roku są odpowiedzialne za to, że doprowadziły polskie górnictwo, energetykę, przemysł zbrojeniowy, motoryzację do tak tragicznej styuacji. Podkreślił, że wrogiem numer jeden jest Zielony ład i polityka klimatyczna Unii Europejskiej. * * * AUSTRALIA: Premier Anthony Albanese wyraził zaniepokojenie niedawnym i potencjalnie niebezpiecznym starciem wojskowym na Morzu Południowochińskim podczas spotkania na wysokim szczeblu z premierem Chin Li Qiangiem. „Mamy nieporozumienia, a przyjaciele potrafią omówić problemy. To właśnie potrafimy robić” – powiedział premier. * * * SWIAT: Władimir Putin poinformował, że Rosja przeprowadziła test nowej broni. To pocisk o napędzie jądrowym, Burewiestnik. Donald Trump w odpowiedzi napisal: „Z powodu programów testowych innych krajów, poleciłem Ministerstwu Wojny rozpoczęcie testowania naszej broni jądrowej na równych zasadach. Proces ten rozpocznie się natychmiast”. * Niezależna polityk popierana przez partie lewicowe, 68-letnia Catherine Connolly, została w sobotę wybrana na prezydenta Irlandii, zdobywając 63,36 proc. głosów. W pierwszym przemówieniu po ogłoszeniu oficjalnych wyników zapowiedziała, że będzie wspierać politykę neutralności kraju.
POLONIA INFO: Festiwal Polski - Klub Sportowy "Polonia", 26.10, godz. 11:30

czwartek, 3 marca 2011

Arabskie domino: Libia


Muammar Kaddafi

Rewolucje w świecie arabskim ogarniają kolejne kraje. W centrum zainteresowania jest teraz Libia. Jak dotąd najkrwawsze wydarzenia "Arabskiego przebudzenia" rozgrywają się w miastach Libii. Protesty rozpoczęły się 16 lutego, pięć dni po obaleniu Hosniego Mubaraka w Egipcie. Pierwsze przeciw władzy Muammara Kaddafiego zaczęło się buntować leżące na wschodzie kraju miasto Benghazi.
"Tygodnik Powszechny" w swym redakcyjnym komentarzu pisze:
Imperium Kaddafiego jest na granicy upadku. W opuszczonych przez reżim miastach – jak półmilionowe Benghazi – wolni już Libijczycy dopiero się uczą, jak sprawować rządy...
Muammar Kaddafi, dyktator rządzący od 42 lat, z każdym przemówieniem wygląda na coraz bardziej zdesperowanego. Jeśli nawet przetrwa najbliższe dni, topiąc we krwi kolejne protesty przy pomocy najemników z Czadu, Mauretanii i Nigru, co najwyżej kupi sobie trochę czasu.
W ostatnim tygodniu Libia rozpadła się na dwie części. Wschodnia Cyrenajka, przed stu laty kolebka libijskiego ruchu niepodległościowego przeciwko włoskim kolonizatorom, chyba już na dobre jest poza zasięgiem dyktatora, tracącego stopniowo kolejne miasta wokół swojego bastionu w Trypolisie.
Od 16 lutego mieszkańcy drugiego największego miasta w Libii co dzień liczniej zaczęli wychodzić na ulice. Władze odpowiadały bezwzględnie. Policja tłumiła protesty przy użyciu ostrej amunicji. Do atakowania demonstrantów użyto nawet samolotów wojskowych, które ostrzeliwały tłumy z działek i zrzucały bomby. Według różnych źródeł, w samej stolicy zginęło od 250 do 300 osób. Dwóch pilotów nie chcąc bombardować rodaków uciekło na Maltę.
Arabska telewizja Al-Jazeera twierdzi, powołując się na wysokiego rangą libijskiego wojskowego, że Kaddafi oświadczył: "To ja stworzyłem Libię i to ja ją zniszczę".

A jeszcze  cztery miesiące temu  Komisja Praw Człowieka ONZ pisała w swym raporcie na temat Libii:
Libia jest państwem, w którym działa niezależne sądownictwo, stojące na straży praw i wolności obywateli. W kraju obowiązuje powszechna edukacja, bezpłatna opieka medyczna i socjalna, z której nikt nie jest wykluczony. Ze szczególną troską podchodzi się do problemów dzieci, osób starszych oraz niepełnosprawnych. Libijskie prawo gwarantuje też każdemu możliwość wyrażania własnych poglądów i idei, również poprzez wolną od cenzury prasę. Rząd dba przy tym, aby świadomość społeczeństwa stale się rozwijała, dlatego nieustannie prowadzi edukację w zakresie praw człowieka...

Wydarzenia w krajach arabskich są określane przez komentatorów jako bezprecedensowe. Wiele obserwatorów przyrównuje je do "Jesieni Ludów", która przetoczyła się przez Europę Wschodnią w 1989 roku obalając władze państw socjalistycznych.

Tymczasem  - jak podał Pentagon - Stany Zjednoczone zaczęły przemieszczać swoje okręty wojenne i samoloty bliżej ogarniętej niepokojami Libii.

Więcej: Tygodnik Powszechny , TVN24: Arabskie przebudzenie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy