polish internet magazine in australia

NEWS: POLSKA: Trybunał Konstytucyjny orzekł, że Polska nie musi wdrażać Zielonego Ładu. Trybunał Konstytucyjny zajął się kwestią wpływu Unii Europejskiej na polską politykę energetyczną. Wniosek w tej sprawie złożyła do TK grupa stu posłów. * * * AUSTRALIA: Partia Liberalna i Partia Narodowa rozstały się po tym, jak lider Partii Narodowej David Littleproud ogłosił, że partia po raz pierwszy od 38 lat odchodzi od umowy koalicyjnej. Lliderzy obu partii obwiniają się za niepowodzenie w zawarciu nowego porozumienia partnerskiego po niedawnej porażce koalicji w wyborach, w których Partia Pracy odniosła miażdżące zwycięstwo, a lider Partii Liberalnej Peter Dutton został usunięty ze swojego miejsca w parlamencie. Partia Narodowa będzie zasiadać w nowym parlamencie niezależnie. W najbliższych dniach liberałowie powołają nowe ministerstwo cieni Ostatni rozłam nastąpił w 1987 r., gdy premier Queensland National Party Joh Bjelke-Petersen prowadził kampanię na premiera. * * * SWIAT: Izrael przeprowadzadził w piątek rano atak na Iran. Do ataku doszło na kilka dni przed szóstą rundą negocjacji nuklearnych między Teheranem a Waszyngtonem. Iran zapowiada odwet.
POLONIA INFO:

wtorek, 7 września 2010

Wystawa: Paths to Abstraction

Wystawa Paths to Abstraction * Ścieżki do Abstrakcji w sydnejskiej Art Gallery of New South Wales prezentuje przeszło 150 prac najwybitniejszych światowych mistrzów malarstwa przełomu XIX i XX wieku.

Jej kuratorzy postawili przed sobą zadanie pokazania zwiedzającym, że abstrakcjonizm, kierunek który zaważył na całej współczesnej sztuce, sposobie patrzenia na nią, architekturze i designie nie wziął się z niczego. Wystawa uświadamia, że elementy abstrakcyjne, jeszcze dosyć nieśmiałe, zaczęły się pojawiać w malarstwie dużo wcześniej, zanim abstrakcjonizm pojawił w dojrzałej postaci w okresie międzywojennym.

Zwiedzanie wystawy (na którą eksponaty przyjechały z całego świata) zaczynamy od dzieł impresjonistów i artystów zbliżonych do nich w swoich twórczych poszukiwaniach – Claude’a Moneta (świetny, kontemplacyjny obraz Statki na Sekwanie z 1879 roku), Paula Cézanne’a, Paula Gaugina i Jamesa Abbotta McNeilla Whistlera (którego nocny pejzaż Nokturn: czerń i złoto – ogniste koło z 1875 roku przykuwa uwagę swoim niepokojącym blaskiem). Obok nich można oglądać także wczesne, malowane w typowej, na wpół symbolistycznej manierze początku XX wieku dosyć banalne i nie wyróżniające się niczym prócz nazwiska twórców (i przez to ciekawe) prace Pabla Picassa i Pieta Mondriana. Interesująco przedstawiają się kolorowe grafiki Edvarda Muncha z typowym dla jego twórczości, onirycznym nastrojem podskórnego zagrożenia.

Ekspozycja w NSW Art Gallery to jednak przede wszystkim wielkie święto koloru i estetycznej radości obcowania z czystym malarstwem. Jej obejrzenie jest jak zastrzyk życiowej energii i wychodząc z niej można poczuć przypływ sił witalnych i zachętę do twórczych działań. Trudno tak naprawdę opisywać przeżycia płynące z oglądania malarstwa nie opowiadającego żadnych historii, złożonego z barwnych plam, jasnych, bardzo jaskrawych jak w przypadku prac André Deraina, Františka Kupki, Henri Matissa, Wassilija Kandinskiego, Paula Klee czy Pierre’a Bonnarda. Podobne uczucia wzbudzają geometryczne układanki Patricka Henry Bruce’a, Georgesa Braqua i Kasimira Malewicza. Staram się ich tu wymienić jednym tchem, oszołomiony i oczarowany, chociaż to przecież niemożliwe, wystawa jest naprawdę duża. Po prostu każdy powinien pójść i samemu ją obejrzeć!

Wystawę można oglądać do 19 września 2010 r. w sydnejskiej Art Gallery of New South Wales.


Więcej: Sydney Express

1 komentarz:

  1. Rzeczywiscie piekna wystawa. Mialam przyjemnosc ogladac podczas piatego "Resonate". Sa to wieczorne koncerty polaczone z ogladaniem aktualnej wystawy i bankietem. Kiedys Art Gallery Society of NSW organizowalo 4 tego typu koncerty w roku. Teraz jest ich osiem. Na piatym, zatytulowanym "Talking tango" wystepowal Sydney Consort, czyli nasi kochani Monika i Wojtek Kornel a z nimi Elizabeth Neville i Lawrence Dobell. Cudownie bylo ogladac "Paths to abstractions" wieczorem, delektowac sie szampanem i muzyka, a potem w rytmie tanga kolysac sie, kolysac...

    OdpowiedzUsuń

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy