polish internet magazine in australia

Sponsors

NEWS: POLSKA: Sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie Tomasz Szmydt zwrócił się z prośbą o udzielenie azylu politycznego na Białorusi w związku z sprzeciwem wobec polityki polskich władz. Na portalu Telegrm napisał: Z powodu niezgody na politykę i działania władz zostałem zmuszony do opuszczenia rodzinnego kraju i obecnie przebywam na Białorusi. Byłem prześladowany i zastraszany za swoją niezależną postawę polityczną. Wyrażam swój protest władzom Polski, które pod wpływem USA i Wielkiej Brytanii prowadzą kraj do wojny. Naród Polski opowiada się za pokojem i dobrosąsiedzkimi stosunkami z Białorusią i Rosją. Dlatego jestem w Mińsku i jestem gotów powiedzieć prawdę. Tymczasem Naczelny Sąd Administracyjny podjął uchwałę o uchyleniu immunitetu sędziego Tomasza Szmydta a premier Donald Tusk poinformował, że powoła komisję do badania wpływów rosyjskich i białoruskich w Polsce. * * * AUSTRALIA: Australijskie kobiety uzyskają lepszy dostęp do pomocy w leczeniu wyniszczających skutków endometriozy po ogłoszeniu przez rząd federalny gruntownej reformy systemu opieki zdrowotnej. W piątek rząd Albanese ogłosi inwestycję 49,1 mln dolarów na walkę z chorobą, która dotyka ponad milion osób w całym kraju. Od 1 lipca 2025 r. kobiety cierpiące na tę wyniszczającą chorobę będą mogły skorzystać z dłuższych konsultacji specjalistycznych, trwających co najmniej 45 minut, w ramach Medicare. * * * SWIAT: Rosyjskie wojska zniszczyły magazyn zachodniej broni rakietowej w pobliżu Odessy. Żołnierze jednostek grupy „Centrum” odparli w ciągu tygodnia 48 ukraińskich ataków i zlikwidowali ponad 2 360 ukraińskich żołnierzy.
POLONIA INFO: Kabaret Vis-à-Vis: „Wariacje na trzy babeczki z rodzynkiem” - Klub Polski w Ashfied, 26.05, godz. 15:00

wtorek, 15 lutego 2011

Oczekiwania

Bronisław Komorowski jest najlepiej ocenianym politykiem w Polsce. W grudniu 2010 roku ponad 55% respondentów dobrze oceniało jego pracę. Jak długo uda się utrzymać tak dobre wyniki? Nie wiem, ale chyba jednak nie za długo, jeżeli obraz prezydentury będzie wyglądał, jak do tej pory.

 Dla porównania, Lecha Kaczyńskiego w lutym tego samego roku, a więc na dwa miesiące przed katastrofa pod Smoleńskiem źle oceniało 65% respondentów. I to powinno być miarą oceny, pomimo tego, jak styl prezydentury Komorowskiego jest oceniany. A jest oceniany równie krytycznie, jak jego poprzednika, tylko przy użyciu jeszcze ostrzejszych sformułowań.
Merytoryczna ocena pracy prezydenta i jego kancelarii nie wypada dobrze. Jeżeli przyjrzymy się składowi kancelarii, to stwierdzamy, że jest on zrównoważony i merytoryczny, czysto urzędniczy. Jeżeli jednak popatrzymy na efekty pracy – sprawa wygląda już gorzej. Nie widać inicjatyw wyprzedzających, nie widać znaczących sukcesów, nie widać aktywności legislacyjnej. Dobre pomysły, jak stałe spotkania eksperckie dotyczące ważnych spraw społecznych, przechodzą niezauważone. Jest to wynikiem tragicznej polityki informacyjnej kancelarii, brak rzecznika prasowego i oddanie inicjatywy do występowania w mediach ministrom i doradcom nie jest dobrym pomysłem. Ostatnia wypowiedź ministra Sławomira Nowaka, że w Davos jest nudno i nie ma po co tam jeździć – to tylko jedna z wielu gaf. Sam prezydent popełnia ich bez liku i czas wreszcie, aby ktoś nad jego wystąpieniami i wywiadami popracował. Bo inaczej takie wypowiedzi, jak o dyplomatycznej koronie Himalajów, jaką ponoć zdobył prezydent, będzie dobrą pożywką dla jego przeciwników i mediów. Za gafę można też uznać serię niezręczności w trakcie ostatniego, wilanowskiego spotkania w ramach Trójkąta Weimarskiego. Moknący w deszczu prezydent Sarkozy, nie oddanie honoru fladze, zachowanie prezydenta już w samym Pałacu Wilanowskim – to poszło w świat, równolegle z dobrym, przemyślanym pomysłem dotyczącym doproszenia prezydenta Rosji do Trójkąta Weimarskiego.

Niestety, chaos i nieprzygotowanie, także merytoryczne, towarzyszy Komorowskiemu na każdym kroku. Jest faktem, że prezydent spotkał się prawie ze wszystkimi najważniejszymi przywódcami Świata (choć nie był w Chinach..), ale z tego tak naprawdę nic nie wynika. Przez już ponad 6 miesięcy nie dostrzegliśmy ani jednego spektakularnego sukcesu prezydenta na arenie międzynarodowej – krajowej także. Takim sukcesem mogłaby by być podjęta, wspólnie z rządem, decyzja o wycofaniu polskich wojsk z Afganistanu, lub przedstawienie własnego autorskiego programu dotyczącego tego konfliktu.
Bronisław Komorowski jest atakowany równie ostro, jak poprzednik, ale bardziej bezpardonowo. Jarosław Kaczyński nie zamierza z nim utrzymywać kontaktów, kontestując jego mandat społeczny wyboru. Użył sformułowania, że został on wybrany „przez przypadek”. Z ust nie tylko anonimowych internautów padają obelżywe określenia pod jego adresem, począwszy od „gajowego” i „sołtysa”, na „Komoruskim” i „zdrajcy” kończąc. Gdzie są prawicowi publicyści, tacy jak Piotr Zaremba, czy Bronisław Wildstein, oskarżający przeciwników Lecha Kaczyńskiego z czasów jego prezydentury o budowę „przemysłu nienawiści”? Dlaczego nie staną w obronie urzędu prezydenckiego i majestatu państwa? Media nie pozostają w tyle, w upojeniu pokazywały i opisywały gafy z Wilanowa, czyniąc z tego news dnia i temat najważniejszych komentarzy wieczornych.

Jest jednak faktem, że trudno w czasie od 4 lipca ubiegłego roku, dnia II tury wyborów, znaleźć przełomowe wydarzenia i sukcesy Bronisława Komorowskiego. Może się okazać, że spadające wyniki sondażowego rządu Donalda Tuska pociągną również za sobą spadek notować prezydenta. Najwyższy czas, aby Kancelaria Prezydenta RP wreszcie się poukładała, a on sam przekazał nam jasny, spójny i ambitny plan swojej prezydentury.

Azrael Kubacki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy