polish internet magazine in australia

NEWS: POLSKA: Zakończyła się pierwsza zagraniczna wizyta Karola Nawrockiego jako głowy państwa. Prezydent odbył wizytę w Stanach Zjednoczonych, gdzie spotkał się z amerykańskim przywódcą Donaldem Trumpem. Następnie Nawrocki odwiedził Wlochy, gdzie spotkał się z prezydentem Sergio Mattarellą i premier Giorgią Meloni. Został też przyjęty przez papieża Leona XIV. * * * AUSTRALIA: W niedzielę tysiące Australijczyków przyłączyło się do antyimigracyjnych demonstracji w całym kraju, które centrolewicowy rząd potępił, twierdząc, że miały one na celu szerzenie nienawiści i były powiązane z neonazistami. Marsz dla Australii był serią protestów przeciwko masowej imigracji w wielu miastach Australii , w tym w stolicach wszystkich stanów i terytoriów. Celem protestów było wyrażenie niezadowolenia z polityki masowej imigracji w Australii. * * * SWIAT: Rosja będzie kontynuować "specjalną operację wojskową" na Ukrainie – zapowiedział w niedzielę rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. — Jesteśmy gotowi rozwiązać ten problem środkami politycznymi i dyplomatycznymi. Jednak jak dotąd nie widzimy wzajemności ze strony Kijowa w tej kwestii. Dlatego będziemy kontynuować specjalną operację wojskową – powiedział Pieskow. * "Niemożliwe" jest, aby Krym wrócił do Ukrainy lub aby kraj ten przystąpił do NATO - powiedział we wtorek prezydent USA Donald Trump w wywiadzie dla telewizji Fox & Friends. Półwysep Krymski, który jest zamieszkany głównie przez etnicznych Rosjan, w przeważającej większości zagłosował za przyłączeniem do Federacji Rosyjskiej wkrótce po wspieranym przez Zachód zamachu stanu w Kijowie w 2014 roku, który wyniósł do władzy nacjonalistyczny rząd ukraiński.
POLONIA INFO:

środa, 14 września 2016

Porady zdrowotne Konrada Gacy: Co, jeśli nie CUKIER?

Wielu z nas przyzwyczaiło się do słodzenia kawy czy herbaty. Słodki smak to ten, którego naturalnie szukamy w potrawach. W przeszłości dawał nam większe szanse na przetrwanie, bo węglowodany albo dawały energię, albo odkładały się w postaci tkanki tłuszczowej na czas kryzysów energetycznych. Tak zresztą dzieje się nadal, tyle, że jedzenia nie zdobywamy teraz polując czy poszukując go w otaczającym nas świecie...

Naturalną chęć jedzenia słodkich potraw można zaspokoić na wiele sposobów, np. sięgając po owoce. Niestety, w dzisiejszych czasach popularne jest „dodatkowe” słodzenie. Wystarczy wspomnieć o cukrze ukrytym w przetworzonych produktach: słodyczach, jogurtach owocowych, sosach (łyżka stołowa ketchupu zawiera ok. 1 łyżeczkę cukru, czyli 4 g!), sokach, płatkach śniadaniowych, napojach gazowanych. Dodatkowo, wiele osób sięga po kryształki cukru niezależnie od producentów żywności, słodząc gorące napoje czy domowe wypieki.

wtorek, 13 września 2016

Tomasz Raczek: "Smoleńsk" to paszkwil na TVN

Po premierze „Smoleńska”, która odbyła się z udziałem najwyższych władz państwowo-partyjnych w Teatrze Wielkim w Warszawie w ub. tygodniu, zaczęły pojawiać się wreszcie prasowe recenzje najnowszego filmu Antoniego Krauzego. Swoją opinię wyraził także znany krytyk Tomasz Raczek. Jego tekst trafia idealnie podsumowując „smoleńskie szaleństwo”. "Moja recenzja: 2/10.   Ten film rani stopniem artystycznej nieudolności." - pisze Raczek na swoim blogu we wstępie do komentarza o filmie.

„Jeśli Kaczyński próbował nie dopuścić do premiery, to go rozumiem. Na jego miejscu postąpiłbym tak samo „- powiedział Tomasz  Raczek po premierze „Smoleńska”. Z bólem stwierdzam, że nic tu nie wyszło” – pisze następnie w swojej recenzji nie pozostawiając na „Smoleńsku” Antoniego Krauzego suchej nitki. Jednak nie ze względu na polityczną wymowę filmu, tylko jego warstwę artystyczną. Krytyk zastanawia się, dlaczego dopuszczono do premiery” dzieło tak chrome, nieudane i nieprofesjonalnie wykonane”. „Z bólem stwierdzam, że nic tu nie wyszło” – ocenia. I wymienia „tonący w chaosie” scenariusz, „przestraszoną nadmiarem niejasności” reżyserię, „pośpieszne, niedopracowane aktorstwo” czy „niechlujną dokumentację przebiegu całej historii”.

poniedziałek, 12 września 2016

Jak po piętnastu latach czytać „Wściekłość i dumę”?

Jak po piętnastu latach czytać „Wściekłość i dumę”? Jako polityczny pamflet? Głos „wołającej na puszczy”? Kazanie? Oto przed nami zapis osobistych przeżyć autorki, która – według własnych deklaracji – przez dwanaście dni po 11 września 2001 roku nie spała i nie jadła. Wyrywając się z objęć Morfeusza z pomocą kawy i kartonów tytoniu, napisała... no właśnie, co?

Przerażenie. Rozgoryczenie. Wściekłość. Przemożna żądza rewanżu. Czytany po upływie półtora dekady tekst Oriany Fallaci wciąż ocieka emocjami. Napisany w stanie szoku, doświadczonego naocznie, z perspektywy Manhattanu 11 września 2001 roku. Autorka, pretensjonalnie stosując autoidentyfikację „uchodźcy politycznego”, zamieszkała na drugiej półkuli (nigdy jednak nie przyjmując amerykańskiego obywatelstwa). Napisany prosto z serca tekst, we włoskiej prasie, z oczywistych względów, straszliwie okrojony, w wersji książkowej poprzedzony jest przedmową autorki, utrzymaną w analogicznym tonie żalu, gniewu, frustracji własną bezsilnością. Widzimy kobietę, deklarującą gotowość „stania się morderczynią” w obronie cywilizacji, której recenzowana praca jest także apologią. Co istotne – pisaną z perspektywy ateisty, i to nie tego „ateisty” z nieprzeczytaną Biblią i Koranem, ale kogoś, kto świadomie uważa religię za zło. Każdą.

niedziela, 11 września 2016

Jeden dzień, który wstrząsnął światem

Pen­ta­gon po ude­rze­niu samo­lo­tem lotu AA 77, 11 wrze­śnia 2001
 (Zdję­cie zro­bione po uga­sze­niu pożaru. Źró­dło: Wiki­pe­dia)
Więk­szość ludzi zgo­dzi się ze stwier­dze­niem, że doko­nany pięt­na­ście lat temu zamach na Ame­rykę zmie­nił losy świata. Nadal jed­nak możemy zasta­na­wiać się w jakim stop­niu i w jaki spo­sób. Jak zmie­nił men­tal­ność ludzi w zachod­nim świe­cie, czy i na ile wzmoc­nił isla­mizm?

Poja­wia się tu jed­nak poważny pro­blem. Jaki sens ma zasta­na­wia­nie się nad wpły­wem tego jed­nego zama­chu, jeśli ska­zani jeste­śmy na spe­ku­la­cje? Wła­ści­wie niczego nie możemy powie­dzieć na ten temat z pew­no­ścią. Wszystko co wiemy, to że ten zamach nadal budzi silne emo­cje, że jest przed­mio­tem spo­rów i że sta­no­wił punkt zwrotny w rela­cjach mię­dzy Zacho­dem i świa­tem islamu.

Wiele wska­zuje na to, że tak udana ope­ra­cja, rów­no­cze­snego porwa­nia czte­rech samo­lo­tów pasa­żer­skich, zaata­ko­wa­nie nimi sym­bolu kapi­ta­li­zmu i cen­trum dowo­dze­nia ame­ry­kań­skiej armii, zabi­cie pra­wie trzech tysięcy ludzi, wywo­łała w świe­cie islamu eufo­rię rado­ści, poczu­cie suk­cesu i głę­bo­kie prze­ko­na­nie, że z Ame­ryką można wygrać.

sobota, 10 września 2016

Jubileuszowe odwiedziny Polskiej Szkoły Sobotniej w Liverpool

W Polskiej Szkole Sobotniej w Liverpool. Fot. K.Bajkowski
Polska Szkoła Sobotnia w Liverpool obchodzi w tym roku 15 lat istnienia. Z tej okazji odwiedziliśmy uczniów i nauczycieli oraz sprawdziliśmy jak przebiegają zajęcia. Za tydzień odbędzie się jubileuszowa impreza Szkoły w Klubie Polskim w Ashfield.

Polska Szkola Sobotnia w Liverpool jest największą polonijną szkolą w rejonie Sydney. W tych zurbanizowanych okolicach Nowej Południowej Walii mieszka bowiem najwięcej rodzin polskich   lub mających polskie korzenie.  Od kilku lat cosobotnie zajęcia odbywają się na terenie Casula Public School - zaledwie 3 km od centrum szybko rozwijającej się południowo-zachodniej dzielnicy metropolii sydnejskiej - Liverpool   Na zaproszenie derektorki Szkoły Emilii Zwolak Bumerang Polski odwiedził poszczególne klasy, rozmawiał z uczniami, nauczycielami i rodzicami.