polish internet magazine in australia

NEWS: POLSKA: Były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski ujawnił, że zakłady Ursus zostały zniszczone celowo, aby firmy z Unii Europejskiej mogły łatwiej wejść na rynek w naszym regionie Europy. W rozmowie na antenie Radia Wnet Ardanowski stwierdził, że Ursus był „jedną z najlepszych fabryk traktorów” na kontynencie. * * * AUSTRALIA: Partia Pracy wygrala sobotnie wybory parlamentarne. Dotychczasowe wyniki wskazują na to, że Anthony Albanese będzie pierwszym premierem Australii, który wygrał drugą z rzędu trzyletnią kadencję w ciągu ostatnich 21 lat. Lider opozycji Peter Dutton przegrał wybory w swoim okręgu Dickson, w którym wygrywał nieprzerwanie od 24 lat. * * * SWIAT: Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin w wywiadzie dla rosyjskiej telewizji publicznej powiedział: „Nie było potrzeby użycia broni jądrowej… i mam nadzieję, że nie zaistnieje potrzeba jej użycia”. Dodał również, że: „Rosja ma siłę oraz środki, aby doprowadzić wojnę na Ukrainie do logicznego zakończenia”.
POLONIA INFO:

poniedziałek, 29 października 2012

Edward Sakowski: Zapiasane na piasku

Fot. Edward Sakowski
 Kiedyś zbierał wiersze pośród mrocznych wnętrz szkół, kościołów i wąskich uliczek pamiętających czasy gotyckich madonn i barokowych uniesień duszy. Dziś szuka ich nad brzegiem oceanu, wśród magicznego buszu Nowej Zelandii.

Edward Sakowski z Polski trafił na antypody z rodziną zupełnie przypadkowo. Przyjechał do Nowej Zelandii w 1983 roku i przez pierwsze 20 lat mieszkał w  Dunedin. Od 2003 roku mieszka w Kaiapoi tuż obok Christchurch. W latach 70 brał udział w telewizyjnym programie Ernesta Bryla, o młodych poetach i ich poezji. W 1975 roku zdobył pierwszą nagrodę za sztukę pt. "Efeb" w konkursie pod hasłem "Szukamy młodego Szekspira", organizowanym przez warszawski Teatr Ochota. W 2001 roku wydał Tomik "Cichy szept - in between". W 2004 roku, w Węglanach zdobył tytuł Mistrza Polski w Poezji - Najdroższe Gniazdo Rodzinne - i został uhonorowany nagrodą ufundowaną przez Prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego. Jego Wiersze pisane w Nowej Zealandii są zaplątane w tamtejszy krajobraz, światło i kryształowe powietrze ale ich korzenie tkwią głęboko w Polsce i mieście, w którym spędził młodość, we Wrocławiu.
 Dziś gdy wiosnne, coraz cieplejsze dni zachęcają do częstrzych spacerów nad brzegiem Oceanu Spokojnego, ktorego wody łączą  wschodnią Australię z Nową Zelandią, Bumerang Polski prezentuje fragmenty  poezji  Edwarda Sakowskiego z tomiku pt. "Zapisane na piasku".

...
Woda spragniona
Mojej egzystencji
Oblizała delikatnie stopy
I czekała na romans
A piana morska
Pieszcząc skórę
Nie ukrywała nadziei
Że tym razem
Oddam bez wahania
Smak życia
Na łaskę i niełaskę
Głodnych  fal



niedziela, 28 października 2012

Sculpture by the Sea. Największa taka wystawa na świecie

Amerykański rzeźbiarz Peter Lundberg wygrał konkurs 16-tej największej plenerowej wystawy  rzeźb na świecie, która co roku odbywa się nad oceanem między Bondi Beach a Tamarama Beach w Sydney.
W tym roku wzdłuż skalistego, nadbrzeżnego szlaku  spacerowego  wystawionych zostało ponad 100 prac artystów  australijskich  i międzynarodowych. Wystawa , która jest bezpłatna, potrwa do niedzieli, 4 listopada. Przewiduje się, ze Sculpture by the Sea zobaczy  ponad pół miliona  osób.
Praca  Landberga – Barrel Roll, który dostał nagrodę w wysokości 70 000  dolarów, została zakupiona już przez Balnaves Foundation i będzie później zainstalowana w  sydnejskim Royal Botanic Gardens.
Rzeźby i instalacje umieszczone na spektakularnym połudnowym wybrzeżu Sydney są  wyjątkowo różnorodne od  majestatycznego  miradora -  ażurowej kopuły widokowej, pięknej architektonicznej struktury po strumień tysiecy plasykowych sztućców spływających do morza. Prace umieszczone co kilkanascie metrów na przestrzeni dwóch kilometrów czasem w zupełnie zaskakujących miejscach pochodzą od 49 artystów Nowej Południowej Walii, 28 z pozostałych stanów oraz 36 twórców zagranicznych.
kb/BumerangMedia

Fotoreportaż Krzysztofa Bajkowskiego:

Mirador by Rachel Couper & Ivana Kuzmanovska
Sea's nest by Zhang Yangen

sobota, 27 października 2012

Zbigniew Boniek prezesem PZPN. Początek wielkiej gry

Zbi­gniew Boniek został pre­ze­sem PZPN.
Wspa­niały kie­dyś pił­karz – bez dwóch zdań. W PZPN  był już wice, był tre­ne­rem kadry (ocen nie przy­po­mi­nam, choćby dla­tego, że ”co było, a nie  jest nie pisze się w rejestr”), teraz dostał ster. Spo­dzie­wa­łem się takiego wyniku głosowania…
Dobry oby­czaj naka­zuje wpaść z gra­tu­la­cjami, co niniej­szym czy­nię. Roz­są­dek naka­zuje nie prze­kształ­cać waż­nego, ale jed­nego – waż­nego,  ale jed­nego faktu w nową regułę. Jest nadzieja odnowy, ale z resztą, to: pocze­kamy– zobaczymy…
Myślę zresztą, że nowy pre­zes to wie, i rozu­mie, że w spra­wach fut­bo­lo­wych same złote usta oraz zna­jo­mo­ści na fede­ra­cyj­nych szczy­tach, to dopiero linia startu. Teraz zaczyna się gra o zaufa­nie. Czyli – żeby słowa prze­ko­ny­wały do zmian, a pozy­cja na salo­nach prze­kła­dała się na serial zysków.
To nie tylko kwe­stia, czy sie­dziba PZPN zosta­nie „na Wila­no­wie”, czy też nastąpi natu­ralne zbli­że­nie z „Naro­do­wym”. Nie tylko – pen­sja pre­zesa (będzie, czy nie) oraz inne pen­sje na związ­ko­wych posa­dach… To też kwe­stie incy­den­tal­nie ważne, ale serialu dzia­łań napraw­czych same nie stwo­rzą. Za głę­boki jest kry­zys. Wewnętrzny i zaufa­nia. Za niski poziom gra­nia w piłkę. Za dużo archa­izmu w arse­nale sto­so­wa­nych środ­ków oraz na zaple­czu mentalnym.

piątek, 26 października 2012

Premiera nowego filmu z najdłuzszej serii wszech czasów



Uroczysta premiera nowego filmu o agencie Jej Królewskiej Mości Jamesie Bondzie pt. "Skyfall" odbyła się we wtorek wieczorem w londyńskim reprezentacyjnym Royal Albert Hall.

Pokaz swą obecnością oprócz odtwórców głównych ról - m.in. Daniela Craiga, Judy Dench, Ralpha Fiennesa i Berenice Marloh - uświetnili przedstawiciele brytyjskiej rodziny królewskiej: książę Karol i jego żona Camilla oraz reżyser Sam Mendes.
"To moja trzecia premiera filmu w roli Jamesa Bonda, zarazem największa i najlepsza" – powiedział na premierze Daniel Craig.

czwartek, 25 października 2012

BGK - reaktywacja!

Budynek BGK w Warszawie
Z wielu wzglę­dów ucie­szy­łem się z zamia­rów inwe­sty­cyj­nych, które sygna­li­zo­wał Pre­mier w swym paź­dzier­ni­ko­wym wystą­pie­niu sej­mo­wym. To jest rze­czy­wi­ście rewo­lu­cja. Zamiast zaci­ska­nia pasa, czego skutki obser­wu­jemy obec­nie w Gre­cji, we Wło­szech, Hisz­pa­nii i Por­tu­ga­lii, Pol­ska będzie się bro­nić przed wpły­wem kry­zysu gospo­darki świa­to­wej przy­spie­szo­nym roz­wo­jem. Roz­pacz jed­nak czło­wieka ogar­nia, gdy sły­szy komen­ta­rze nie­któ­rych zda­wa­łoby się uzna­nych eko­no­mi­stów, o wielu dzien­ni­ka­rzach już nie wspo­mnę, pod­wa­ża­ją­cych plan zdo­by­cia środ­ków inwe­sty­cyj­nych przy pomocy ope­ra­cji kapi­ta­ło­wych na pań­stwo­wym majątku przed­się­biorstw. Tak, jakby nie znali albo niczego nie zro­zu­mieli z doświad­czeń gospo­darki pol­skiej mię­dzy­wo­jen­nego dwu­dzie­sto­le­cia. Nie wie­dzieli bądź nie chcieli wie­dzieć, z czego to niby wzięła się Gdy­nia i magi­strala węglowa łącząca ją ze Ślą­skiem, być może są też do dziś prze­ko­nani, że budowę Cen­tral­nego Okręgu Prze­my­sło­wego finan­so­wały jakieś siły nad­przy­ro­dzone. Tego rodzaju nie­do­ukom nale­ża­łoby na począ­tek zale­cić prze­czy­ta­nie przy­naj­mniej zbioru repor­taży Mel­chiora Wań­ko­wi­cza pt. „Szta­feta”, opu­bli­ko­wa­nego w 1938 roku. Jest zaś ku temu oka­zja dodat­kowa, bowiem nie­dawno uka­zało się dru­gie dopiero wyda­nie tej książki, jako że była to pozy­cja lite­ra­tury, która z oczy­wi­stych geo­po­li­tycz­nie wzglę­dów nie mogła być wzna­wiana w cza­sach PRL. W ogóle nato­miast książka Wań­ko­wi­cza jest pomni­kiem budow­ni­czych mię­dzy­wo­jen­nej Pol­ski i tylko żało­wać można, że podob­nej klasy pomniki nie powstają ku czci podob­nych dzi­siej­szych przedsięwzięć.