polish internet magazine in australia

NEWS: POLSKA: Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała w środę do Sądu Rejonowego Warszawa Praga – Południe w Warszawie akt oskarżenia przeciwko europosłowi Grzegorzowi Braunowi. Rzecznik prokuratury Łukasz Skiba poinformował, że akt oskarżenia wobec Grzegorza Brauna obejmuje siedem czynów, w tym zgaszenie świec chanukowych w Sejmie. * * * AUSTRALIA: Według nowych danych Australijskiego Urzędu Podatkowego chirurdzy są najlepiej opłacanymi specjalistami w Australii. 4247 osób zgłosiło średni dochód podlegający opodatkowaniu w wysokości 472 475 dolarów w latach 2022–2023” — czytamy w raporcie. Drugie i trzecie miejsce zajęli anestezjolog i pośrednik finansowy z odpowiednio 447 193 USD i 355 233 USD. Na czwartym miejscu uplasowali się specjaliści chorób wewnętrznych z kwotą 342 457 dolarów, a na pitym psychiatrzy z kwotą 288 146 dolarów. * * * SWIAT: Protesty antyprezydenckie i antyrządowe rozlewają się na Ukrainie. Na placu Iwana Franki w Kijowie już trzeci dzień trwa akcja protestacyjna przeciwko ustawie ograniczającej niezależność Narodowego Biura Antykorupcyjnego Ukrainy (NABU) i Specjalistycznej Prokuratury Antykorupcyjnej (SAP). Na demonstrację w stolicy przyszło we środę ponad 4000 osób. Manifestują studenci w Charkowie, Lwowie, Dnieprze, Odessie, Iwano-Frankowsku, Zaporożu, Czerniowcach, Winnicy, Łucku, Krzywym Rogu, Tarnopolu, Żytomierzu, Równem, Połtawie, Chmielnickim, Czernihowie i Krzemieńczuku.
POLONIA INFO:

czwartek, 19 stycznia 2012

Bez głosu generała

Kilka dni temu „Rzecz­po­spo­lita” i „Gazeta Pol­ska Codzien­nie” podały, jako sen­sa­cję, że z odsłu­cha­nych taśm z reje­stra­to­rów samo­lotu Tu 154M wynika, że gene­rała Andrzeja Bła­sika w kabi­nie pilo­tów tuż przed kata­strofą smo­leń­ską nie było. Ma to ozna­czać, że nie było naci­sków na pilo­tów, aby lądo­wali za wszelką cenę. Na pod­sta­wie tych infor­ma­cji, jakie wycie­kły z pro­ku­ra­tury, naj­praw­do­po­dob­niej przy udziale adwo­ka­tów rodzin smo­leń­skich, zaczęto budo­wać nową nar­ra­cję. Brzmi ona – raport komi­sji mini­stra Mil­lera (Komi­sji Bada­nia Wypad­ków Lot­ni­czych Lot­nic­twa Pań­stwo­wego) jest z gruntu fał­szywy, należy powo­łać nową, naj­le­piej międzynarodową.
Dziś odbyła się kon­fe­ren­cja pra­sowa pro­ku­ra­tury, pro­wa­dzona przez pro­ku­ra­tora gene­ral­nego, Andrzeja Sere­meta. Omó­wił on sprawy śledz­twa smo­leń­skiego, swo­jej wizyty w Rosji, roz­mów z rosyj­ską pro­ku­ra­turą. Ale dzien­ni­ka­rze cze­kali na potwier­dze­nie swo­ich rewe­la­cji. I docze­kali się – rze­czy­wi­ście, słowa do tej pory przy­pi­sy­wane gene­ra­łowi Bła­si­kowi, odczy­tane ze ste­no­gra­mów przez bie­głych z Kra­kow­skiego Insty­tutu Eks­per­tyz Sądo­wych imie­nia J. Sehna, zostały fak­tycz­nie wypo­wie­dziane przez kogoś innego – członka załogi, dru­giego pilota, mjr Roberta Grzywę. Pro­ku­ra­tura stwier­dziła, że nie może podać dowo­dów, że w ostat­niej fazie lotu Bła­sik był w kok­pi­cie samo­lotu, poda­wał komendy, lub odczyty przy­rzą­dów i wywie­rał nacisk na załogę, aby ta lądo­wała w warun­kach nie­do­zwo­lo­nych (a takie były w dniu 10 kwiet­nia 2010 roku). Odczyty labo­ra­to­rium kra­kow­skiego przy­po­rząd­ko­wały – uwaga – wszyst­kie odczy­tane i roz­po­znane głosy kon­kret­nym komen­dom i roz­mo­wom. Ale są rów­nież w ste­no­gra­mach głosy i frazy, któ­rych przy­po­rząd­ko­wać się nie da. Ozna­cza to, że obec­no­ści gene­rała Bła­sika w kabi­nie pilo­tów wyklu­czyć nie można.
Pro­ku­ra­tor Ire­ne­usz Sze­ląg podał jesz­cze jedną ważną infor­ma­cję – kopie taśm znaj­du­jące się w Pol­sce są zgodne w 100% z ory­gi­na­łami z reje­stra­to­rów samo­lotu, a ory­gi­nały po kata­stro­fie nie pod­le­gały żad­nym zabie­gom. Ozna­cza to, że kopie taśm i ich ste­no­gramy mogą być zali­czone jako dowód w postę­po­wa­niu prokuratorskim.
Czy rewe­la­cje dzien­ni­ka­rzy „Rzecz­po­spo­li­tej” i „GPC”, dziś w pew­nym stop­niu potwier­dzone przez pro­ku­ra­to­rów woj­sko­wych, mają jakie­kol­wiek zna­cze­nie dla zmiany naszego osądu o bez­po­śred­nich przy­czy­nach kata­strofy smo­leń­skiej? Nie, nie mają prak­tycz­nie żad­nego zna­cze­nia. Pod­sta­wowe przy­czyny kata­strofy, czyli błędy załogi były już wia­dome prak­tycz­nie dwa tygo­dnie po kwiet­nio­wej kata­stro­fie. Dalej nie znamy odpo­wie­dzi na pyta­nia z pogra­ni­cza tech­niki, orga­ni­za­cji i poli­tyki, czyli na te, kto i dla­czego pod­jął probe lądo­wa­nia (czy prób­nego podej­ścia, jak chcą nie­któ­rzy) w warun­kach skraj­nie nie­sprzy­ja­ją­cych, poni­żej poziomu bez­pie­czeń­stwa lot­ni­ska, a przede wszyst­kim poni­żej poziomu upraw­nień i wyszko­le­nia załogi. Nie wiemy rów­nież tego, co, lub kto zmu­sił załogę do startu z War­szawy, pomimo infor­ma­cji o złych warun­kach pogo­do­wych, nie wiemy dla­czego załoga już w trak­cie lotu nie ode­szła na lot­ni­ska zapa­sowe, pomimo potwier­dze­nia dra­ma­tycz­nie złych warun­ków nad pasem lądo­wi­ska. We wszyst­kich tych pyta­niach, jako pod­miot domyślny może wystę­po­wać gene­rał Andrzej Bła­sik, jako fak­tyczny dowódca tego lotu. To on prze­cież przyj­mo­wał ran­kiem 10 kwiet­nia na pły­cie lot­ni­ska Okę­cie pre­zy­denta Lecha Kaczyń­skiego, mel­du­jąc samo­lot i załogę gotową do lotu.
Raport komi­sji mini­stra Jerzego Mil­lera jest rze­telny, opie­rał się na dostęp­nych mate­ria­łach i nic nie prze­ma­wia za tym aby powo­ły­wać nową komi­sję. I będzie on zali­czony jako dowód w postę­po­wa­niu pro­ku­ra­tor­skim. Nie do pod­wa­że­nia jest teza, oparta o ana­lizę doku­men­tów, zeznań i wła­śnie odczyty reje­stra­to­rów samo­lotu, że główną i bez­po­śred­nią przy­czyną kata­strofy były błędy w szko­le­niu pol­skiej załogi. W rapor­cie wyraź­nie jest zazna­czone, że poziom wyszko­le­nia załogi zagra­żał bez­pie­czeń­stwo lotów. I do tego załoga pre­zy­denc­kiego samo­lotu została zesta­wiona dzień przed wylo­tem. Raport komi­sji stwier­dził lek­ce­wa­że­nie pro­ce­dur, norm, a przede wszyst­kim brak szko­leń, w tym na symu­la­to­rach. Łamano prze­pisy w pułku, który miał zapew­nić bez­pie­czeń­stwo naj­wyż­szym urzęd­ni­kom pań­stwa. Lot­nicy nigdy nie tre­no­wali awa­ryj­nych sytu­acji na symu­la­to­rze lotów. Byli to mło­dzi wie­kiem i sta­żem żoł­nie­rze, o zbyt sła­bym wyszko­le­niu i małym doświad­cze­niu do pilo­to­wa­nia cięż­kiego samo­lotu pasa­żer­skiego w tak skraj­nych warun­kach. I powi­nien zda­wać sobie z tego sprawę ich prze­ło­żony, dowódca lot­nic­twa, gene­rał Andrzej Bła­sik. Jak rów­nież z tego, że załoga nie miała waż­nych upraw­nię for­mal­nych do lotu samo­lo­tem Tu 154M.
10 kwiet­nia 2010 roku na pokła­dzie samo­lotu znaj­do­wał się zwierzch­nik sił zbroj­nych, pre­zy­dent RP, Lech Kaczyń­ski i naj­wyż­sza kadra ofi­cer­ska Woj­ska Pol­skiego. Warto przy­po­mnieć, że raport komi­sji Mil­lera stwier­dza, że nie odno­to­wano w dostęp­nych mate­ria­łach bez­po­śred­nich naci­sków na załogę. Arka­diusz Pro­ta­siuk i jego zastępca, Robert Grzywa, mieli jed­nak tę świa­do­mość, na jaką uro­czy­stość lecą, że spóź­nieni wyle­cieli z War­szawy, że nie­wy­lą­do­wa­nie może mieć poważne reper­ku­sje. Dla nich, pilo­tów i ofi­ce­rów, ale rów­nież dla osób będą­cych na pokła­dzie. Kapi­tan Pro­ta­siuk pod­dany był, być może nie­zwer­ba­li­zo­wa­nej, ogrom­nej pre­sji, ponie­waż dowódcą tego statku powietrz­nego nie był on, lecz pre­zy­dent Lech Kaczyń­ski i dosko­nale zda­wał sobie sprawę z tego, jakie będą reper­ku­sje, nie tylko dla niego, jeżeli samo­lot nie przy­ziemi na smo­leń­skim lot­ni­sku. Być może piloci nie mieli czasu na to, aby po pro­stu zasta­no­wić się nad tym, aby pod­jąć wła­sną, w pełni auto­no­miczną decyzję.
To co się działo po kon­fe­ren­cji pro­ku­ra­tury woj­sko­wej, czyli szyb­kie kon­fe­ren­cje Jaro­sława Kaczyń­skiego z przy­bocz­nym, Anto­nim Macie­re­wi­czem, a także brie­fing w Sej­mie Zbi­gniewa Zio­bro, szefa Soli­dar­nej Pol­ski, świad­czą o tym, że w tym wszyst­kim dalej głów­nie cho­dzi o poli­tykę. Usta­le­nie w innym brzmie­niu kilku lini­jek ste­no­gramu taśm reje­stra­tora Tu154M, jakie doko­nali bie­gli z Kra­kowa, nic nie zmie­nia. Honor pol­skiego gene­rała? Nie ucier­piał. Zarówno piloci Tu 154M, jak i samo­lotu CASA, który roz­bił się pod Miro­sław­cem w stycz­niu 2008 roku, byli jego pod­wład­nymi. Warto o tym pamię­tać, ponie­waż do obu kata­strof, jak się dziś wydaje, dopro­wa­dziły błędy pilo­tów, któ­rymi gene­rał dowo­dził.

Azrael Kubacki
Studio Opinii

środa, 18 stycznia 2012

Zima w Karkonoszach


Podczas gdy w północnej i środkowej części Polski w ostatnich tygodniach , szczególnie w Boże Narodzenie panowała  iście wiosenna pogoda, południowe regiony kraju już od 6 stycznia  zmagają się z atakiem zimy. Od kilku dni śnieg sypie m.in. na Podkarpaciu, Dolnym Śląsku i w Karpatach. w Tatrach ogłoszono trzeci stopień zagrożenia lawinowego. Podobnie jest w Bieszczadach, gdzie grubość pokrywy śnieżnej dochodzi miejscami do 100 cm. Wczoraj zima w końcu nadeszła na obszar całej Polski. Synoptycy zapowiadają śnieg, śnieg i jeszcze raz śnieg. I tak już do końca tygodnia...

Oto najświeższe ujęcia zimowej aury w Karkonoszach w pobliżu czeskiego ośrodka narciarskiego w Pec pod Śnieżką w obiektywie Barbary Dudzińskiej.





  

wtorek, 17 stycznia 2012

Karingal - radosny obóz harcerski w Wood Wood

Hufce Polesie i Kraków ze Sydney oraz Podhale z Melbourne zorganizowały z początkiem nowego roku wspólny obóz harcerski w parku „Kulki-Kulki Scout Camp”niedaleko  Wood Wood w stanie Victoria. Oto sprawozdania Haliny Prociuk, Gosi Zuchowskiej, Ani Kulesz i Marysi Nowak - harcmistrzyń i druhen ZHP  z przebiegu tego pełnego wakacyjnych atrakcji obozu.


Harcerz i siedem harcerek...

Parę godzin po powitaniu Nowego Roku 2012 brać harcerska z Melbourne i Sydney nie traciła ani chwili cennego czasu wakacji szkolnych i już we wczesnych godzinach rannych w poniedziałek drugiego stycznia wyruszyła w daleką podróż na obóz harcerski i kolonie zuchowe do pięknie położonego parku „Kulki-Kulki Scout Camp”, Wood Wood, Victoria, tuż przy granicy z Nową Poludniowa Walią.

Radwańska wygrała z Mattek-Sands

Agnieszka Radwańska w meczu z Amerykanką
Bethanie Mattek-Sands. Fot. PAP/EPA
Na rozpoczętym wielkoszlemowym turnieju tenisowowym Australian Open rozgrywanym na twardych kortach w Melbourne, Polka Agnieszka Radwańska pokonała w pierwszej rundzie ekscentryczną Amerykankę Bethanie Mattek-Sands 6:7 (10-12), 6:4, 6:2.

Kolejną rywalką Radwańskiej będzie zwyciężczyni kwalifikacji Paula Ormaechea, która pokonała w pierwszej rundzie Rumunkę Simonę Halep 6:1, 3:6, 7:5.
Było to pierwsze spotkanie krakowianki ósmej w rankingu WTA Tour z Mattek-Sands sklasyfikowaną na 67. miejscu. Radwańska wyszła na kort numer dwa, czwartą co do wielkości arenę w Melbourne Park, w różowej sukience oraz daszku na głowie w tym samym kolorze chroniącym oczy i twarz przed piekącym słońcem.
Natomiast jej rywalka, znana z ekscentrycznych kreacji i efektownych ozdób, zaprezentowała się tym razem dość skromnie. Miała na sobie białą spódniczkę, czpeczkę z daszkiem i podkolanówki, a także mocno wydekoltowaną bluzkę w tonacji intensywnej zieleni. Uwagę przyciągały za to czarne naklejki na policzkach, umieszczone tuż po oczami, nieco na wzór graczy futbolu amerykańskiego, a także wielkie barwne tatuaże na wewnętrznej stronie prawego przedramienia.
Spotkanie rozgrywano przy słonecznej pogodzie i bezchmurnym niebie, ale dość mocnym porywistym wietrze, którego prędkość osiągała nawet 50 km/godz. Właśnie trochę nieoczekiwane podmuchy dość często przyczyniały się do niewymuszonych błędów obydwu tenisistek.
Polka od początku starała się przede wszystkim zaadaptować w trudnych warunkach, które utrudniały jej odgrywanie skuteczne rotowanych piłek i zabójczych dropszotów, jej popisowej broni. To zagranie okazało się za to zaskakująco skuteczne w wykonaniu Mattek-Sands, która postawiła wszystko na jedną kartę podejmując ryzyko i wkładając w każde uderzenie niemal całą siłę.
Efektem była duża liczba wygrywających zagrań, ale i niewymuszonych błędów, często wręcz kilkumetrowych autów. Jej mało precyzyjne skróty, hamowane przez wiatr, były najczęściej kończące, podobnie jak woleje, przy których rzadko się myliła.
Ryzykowny styl Amerykanki okazał się zaskakująco dobrym rozwiązaniem, bowiem nieoczekiwanie od stanu 1:2 zdobyła cztery kolejne gemy. Jednak cztery następne należały do Radwańskiej, która z 2:5 wyszła na 6:5.
Po drodze, przy 4:5, Polka obroniła cztery setbole, ale później Mattek-Sands wyrównała na 6:6 i doprowadziła do tie-breaka.
W nim od stanu 1-1 Polka odskoczyła na 5-1, jednak zryw rywalki przyniósł jej pięć kolejnych punktów i piątego setbola przy 6-5, a także szóstego przy 8-7. Wykorzystała dopiero trzecią okazję, gdy prowadziła 11-10. Za to Polka zmarnowała trzy szanse, które miała przy 7-6, 9-8 i 10-9. Partię tę, po 75 minutach gry, zakończyła Mattek-Sands wygrywającym serwisem.
Na otwarcie drugiego seta doszło do obustronnych przełamań, ale później prowadząca 2:1 Amerykanka zeszła z kortu, korzystając z przerwy medycznej, bowiem narzekała na ból lewego biodra. Mimo tych problemów dalej grała ryzykownie i chodziła do siatki, ale coraz częściej brakowało jej zagraniom precyzji.
Radwańska przyspieszyła tempo gry i zdobyła "breaka" w siódmym gemie, a po wygranym podaniu bez straty punktu wyszła na 5:3. Przy 5:4 i własnym serwisie wykorzystała pierwszego setbola po 54 minutach.
W decydującym secie Polka czuła się coraz pewniej i coraz częściej kontrowała ataki przeciwniczki, która psuła coraz więcej piłek. Mimo obustronnych przełamań serwisów Polka szybko zapanowała nad nerwami i zakończyła spotkanie po trzech godzinach i dziesięciu minutach, przy pierwszym meczbolu.
Na trybunie 22-letniej krakowiance kibicowała młodsza siostra Urszula, która swój pierwszy mecz rozegra we wtorek. Jej rywalką będzie jedna ze zwyciężczyń kwalifikacji Amerykanką Alison Riske. Obok Polki siedział kapitan reprezentacji kraju w rozgrywkach Fed Cup - Tomasz Wiktorowski, który jako trener towarzyszy Agnieszce podczas turniejów. W Krakowie trenuje ona pod okiem ojca Roberta Piotra Radwańskiego.
(PAP)

poniedziałek, 16 stycznia 2012

Tenis: Australian Open startuje

Agnieszka Radwańska. Fot.K.Bajkowski
Dziś startuje Australian Open w Melbourne. Następujący polscy tenisiści i tenisiści z polskimi korzeniami, grającymi pod flagami różnych krajów, zakwalifikowali się do turnieju głównego:

Gra pojedyncza: Agnieszka i Urszula Radwańskie oraz Łukasz Kubot (Polska), Sabine Lisicki i Angeligue Kerber (Niemcy), Karolina Woźniacki (Dania), Aleksandra Woźniak (Kanada), Olivia Rogowska (Australia).
Oprócz wyżej wymienionych w eliminacjach singla startowali także: Marta Domachowska (Polska) oraz Piotr Łuczak i Monique Adamczak (Australia).
Gra podwójna: Marcin Matkowski z Mariuszem Fyrstenbergiem Klaudia Jans-Ignacik z Urszulą Radwańską, Agnieszka Radwańska ze Słowaczką D. Hantuchovą, Alicja Rosolska ze Słowaczką A. Klepac, Łukasz Kubot z Hiszpanem S. Granollersem, Monique Adamczak z Olivia Rogowską i
Piotr Łuczak z L. Hewittem.

 Wcześniej, w dniach 8 – 14 stycznia rozgrywany byl na terenie Olympic Park w Sydney turniej tenisowy Apia International Sydney, ostatni sprawdzian przed Australian Open, silnie obsadzony, w którym startowało m.in. dziewięć zawodniczek z pierwszej dziesiątki.


Największy sukces z polskich zawodników osiągnęła Agnieszka Radwańska, która doszła aż do półfinału, gdzie uległa trzeciej rakiecie świata Victorii Azarence 6:1, 3:6, 2:6. W ćwierć finale Agnieszka zagrała porywający, doskonały technicznie mecz wygrywając w trzech setach z Karoliną Woźniacki 2:1 (3:6, 7:5, 6:2), aktualną liderką WTA.
Urszula Radwańska, po wygraniu turnieju kwalifikacyjnego, wylosowała Agnieszkę już w pierwszej rundzie i musiała uzna wyższość starszej siostry.
Nie powiodło się Ali Rosolskiej i naszym deblistom, którzy odpadli w pierwszej rundzie.
Łukasz Kubot doskonale rozegrał pierwszy mecz z Ivanem Dodig wygrywajac 7:6(4), 7:5 , ale w drugim uległ Argentyńczykowi Del Potro, rozstawionym z numerem 1, wynikiem 4:6, 2:6.
Zwycięzcami w grze pojedynczej zostali: Białorusinka Victoria Azarenka (turniej kobiet) oraz Fin Jarkko Nieminen (turniej mężczyzn).

Informacje o terminarzu zawodów i wyniki Australian Open można znaleźć pod adresem www.australianopen.org.

Wszystkim zawodnikom życzymy sukcesów.


Małgorzata Kwiatkowska
  • Drugi Polak w Kosmosie
     Już w środę o godzinie 8.31 czasu polskiego z kompleksu startowego 39A w Centrum Lotów Kosmicznych Johna F. Kennedy'ego na przylądku Canaveral na Florydzie ma ruszyć misja Axiom 4. Na pokładzie kapsuły Dragon, która opuści Ziemię dzięki rakiecie Falcon 9, znajdzie się Polak - Sławosz Uznański-Wiśniewski. Oprócz niego w kosmos polecą była astronautka NASA Peggy Whitson (dowódczyni), pilot Shubhanshu Shukla z Indii oraz specjalista misji Tibor Kapu z Węgier. Cała czwórka spędzi na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) do 14 dni.
    CZE-25 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • USA Zaatakowały Iran. Czy Trump Rozpoczął Trzecią Wojnę Światową?
    Prezydent USA Donald Trump poinformował, że w niedzielę rano Waszyngton przeprowadził serię szeroko zakrojonych ataków na trzy irańskie obiekty nuklearne.Jak napisał Trump na swojej platformie Truth Social, celem „bardzo udanego ataku” były miejscowości Fordow, Natanz i Isfahan.Amerykański przywódca wygłosił później transmitowane w telewizji przemówienie z Białego Domu, w którym stwierdził, że irańskie obiekty nuklearne zostały „całkowicie i kompletnie zniszczone”.Ostrzegł Teheran przed odwetem, mówiąc, że „musi teraz zawrzeć pokój”, w przeciwnym razie „przyszłe ataki będą o wiele poważniejsze”.Iran twierdzi, że w dotkniętych miejscach nie stwierdzono skażeniaAtaki na irańskie obiekty nuklearne oznaczały...
    CZE-22 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • Izrael - Iran. O co naprawdę chodzi?
     13 czerwca 2025 roku rozpoczęla się wojna izraelsko-irańska zapoczątkowana masowymi bombardowaniami celów związanych z irańskim programem nuklearnym przez Siły Powietrzne Izraela w ramach operacji  „Powstający Lew”, ang. Operation Rising Lion i następującej po nich irańskiej odpowiedzi rakietowej na Izrael w ramach operacji „Dotrzymana Obietnica 3”. Według doniesień zachodnich mediów prezydent USA Donald Trump, wieloletni sojusznik Izraela, nie wyklucza bezpośredniej interwencji militarnej w konflikcie.O nowym konflikcie na Bliskim Wschodzie mówi politolog, dr Leszek Sykulski, człowiek który jako jedyny w przestrzeni publicznej trafnie przewiduje i mówi bez ogródek jakie...
    CZE-19 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • Jan Engelgard: Po pierwsze Polska
    Po pierwsze Polska.  Takie hasło powinno być naczelnym wyznacznikiem polskiej polityki, tak na gruncie wewnętrznym, jak i międzynarodowym.Obrona polskiego interesu narodowego i nie uleganie fobiom, chwilowym nastrojom, sympatiom czy ideologicznemu zacietrzewieniu. Pojedynczy obywatel może mieć swoje poglądy nacechowane emocjami i swoją własną oceną sytuacji, ale państwo powinno być od tego wolne.Piszę te słowa, kiedy na Bliskim Wschodzie mamy kolejną odsłonę konfliktu zagrażającego stabilizacji już nie tylko w tym regionie, ale na całym świecie. Zbyt dużo mocarstw jest czynnie zaangażowanych po jednej, czy drugiej stronie tamtejszej barykady, by nie dostrzec wynikających z tego zagrożeń. Wszyscy kalkulują, co im się opłaci i jak...
    CZE-16 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • Sejmowy spektakl. Tusk przetrwał. Polska niekoniecznie
     11 czerwca 2025 roku. Środa. W Sejmie goręcej niż w piecu na Podlasiu, a na galerii dziennikarskiej ruch większy niż w centrum handlowym przed Wigilią. W końcu wydarzenie sezonu: głosowanie nad wotum zaufania dla rządu. Prawdziwe polityczne show. A wszystko przez jedno nazwisko: Karol Nawrocki. Prezydent elekt. Człowiek, który wygrał z Rafałem Trzaskowskim – ulubieńcem jednej połowy Polski i zmorą tej drugiej.Gra o stołki i przetrwanieZwycięstwo Nawrockiego to nie tylko kłopot. To megablokada dla rządu Tuska, który poczuł, że za chwilę wszystko mu zablokują – i fundusze, i ustawy, i nawet powietrze w sali kolumnowej. Dlatego Donald, stary wyga, zagrał va banque. „Wotum albo koniec” – dramatyzował. I co? 243 za. 210 przeciw. Nikt się...
    CZE-12 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • Sejm uczcił ofiary UPA - Ukraina broni morderców
     Sejm uchwalił  ustawę o ustanowieniu 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci o Polakach – Ofiarach Ludobójstwa dokonanego przez ukraiskich nacjonalistw z OUN i UPA na ziemiach wschodnich II Rzeczypospolitej Polskiej. W błyskawicznie wydanym oświadczeniu ukraińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych dotyczącym decyzji polskiego Sejmu o ustanowieniu 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów, strona ukraińska przekroczyła granice dyplomacji, historii i przyzwoitości. Dokument opublikowany przez MSZ Ukrainy to jawna próba relatywizowania zbrodni wołyńskiej, a jego ton i treść są nie do zaakceptowania z perspektywy polskiego interesu narodowego.Komentarz publicystów Myśli Polskiej:
    CZE-07 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • Najkrótsza prezydentura świata
     Nie dość, że przegrał wybory z politycznym nowicjuszem, to jeszcze zbłaźnił się, obwieszczając pochopnie własny triumf. Duet Miziołek & Warzecha barwnie, ostro i nie bez złośliwości analizuje powody niedzielnej klęski Trzaskowskiego. Wymienia jej współautorów: sztabowców z Bożej łaski, Tuska, Gajewską, nadgorliwe media... I przytacza pełne pogardy opinie przegranych. Autorzy "Rozjazdu" zastanawiają się także, jak szybko prezydent elekt uniezależni się od partyjnego zaplecza PiS.
    CZE-04 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->