
Papieża, który wczoraj w południe wylądował w Madrycie, by uczestniczyć w XXVI Światowych Dniach Młodzieży, witał król Juan Carlos i hiszpańskie elity polityczne.
Jeszcze w samolocie Benedykt XVI pokazał, że doskonale wie, do jakiego kraju przybywa - w Hiszpanii rzesze ludzi młodych często po studiach nie mają pracy i szans, by ją rychło znaleźć. - Gospodarka nie może wyłącznie gonić za zyskiem. Musi poszukiwać dobra wspólnego i pomagać innym - mówił dziennikarzom papież.