Harcerze w wiktoriańskim buszu. |
Przeurocze miejsce, rozlegle tereny a wiec nie mało harcerki i harcerze nachodzili się z swoich podobozów do jadalni czy kaplicy. Zuchy miały swoje kabiny i pokoje do zajęć tuz przy kuchni, placu zabaw i wciąż wśród australijskiego buszu. W czasie całego Zlotu rozbrzmiewała nasza Pieśń zlotowa „Do Ojczyzny”. W dniu Gości niejednej mamie i babci zakręciła się łza w oku słysząc jak ich dzieci i wnuki głośno śpiewają „Do Ojczyzny wracają me marzenia, do Ojczyzny chciałbym znowu pójść…”