polish internet magazine in australia

NEWS: POLSKA: Trybunał Konstytucyjny orzekł, że Polska nie musi wdrażać Zielonego Ładu. Trybunał Konstytucyjny zajął się kwestią wpływu Unii Europejskiej na polską politykę energetyczną. Wniosek w tej sprawie złożyła do TK grupa stu posłów. * * * AUSTRALIA: Partia Liberalna i Partia Narodowa rozstały się po tym, jak lider Partii Narodowej David Littleproud ogłosił, że partia po raz pierwszy od 38 lat odchodzi od umowy koalicyjnej. Lliderzy obu partii obwiniają się za niepowodzenie w zawarciu nowego porozumienia partnerskiego po niedawnej porażce koalicji w wyborach, w których Partia Pracy odniosła miażdżące zwycięstwo, a lider Partii Liberalnej Peter Dutton został usunięty ze swojego miejsca w parlamencie. Partia Narodowa będzie zasiadać w nowym parlamencie niezależnie. W najbliższych dniach liberałowie powołają nowe ministerstwo cieni Ostatni rozłam nastąpił w 1987 r., gdy premier Queensland National Party Joh Bjelke-Petersen prowadził kampanię na premiera. * * * SWIAT: Izrael przeprowadzadził w piątek rano atak na Iran. Do ataku doszło na kilka dni przed szóstą rundą negocjacji nuklearnych między Teheranem a Waszyngtonem. Iran zapowiada odwet.
POLONIA INFO:

piątek, 24 maja 2019

Mateusz Piskorski i zmiana... miejsc

Dr Mateusz Piskorski po trzech latach na wolności.
 Zdjecie  z przed aresztowania. Fot. GreanvillePost
Kilka dni temu wyszedł na wolność Mateusz Piskorski, który był trzymany w areszcie przez prawie pełne trzy lata, z czego przez dwa lata nie przedstawiono mu nawet zarzutów. Dla kraju europejskiego takie praktyki są wyjątkiem. W Polsce, nawet w czasach PRL i podczas stanu wojennego tak długo ludzi, bez wyroków, nie przetrzymywano. Najdłużej, około dwóch lat, siedział chyba Adam Michnik, ale po części dlatego, że nie chciał zgodzić się na emigrację.

Internowanie w stanie wojennym trwało nie dłużej niż 11 miesięcy i różnie to wyglądało. Jeden z takich internowanych w ciągu 11 miesięcy „skonsumował samotnie lub w towarzystwie osób odwiedzających 2 butelki spirytusu, 289 butelek wódki, 158 butelek wina, 59 butelek winiaku i koniaku, 238 butelek szampana i 1115 butelek piwa”. Ale to był przypadek szczególny. Mateusz Piskorski nie był tak traktowany i przesiedział w areszcie aż trzy lata. Początkowo epatowano w mediach zarzutami o szpiegostwo i to na rzecz różnych krajów. Śledztwo chyba nie dostarczyło przekonywujących dowodów skoro ostatecznie Piskorskiego uwolniono i będzie dalej odpowiadał z wolnej stopy.


Dlaczego zatem go w ogóle aresztowano? Chodziło tu, według mnie, o konkretną sprawę. Trzy lata temu, gdy Mateusza Piskorskiego zatrzymano, właśnie rozpoczynały się przygotowania do zwiększonej obecności sił zbrojnych USA i NATO w Polsce. W czerwcu 2016 roku, miesiąc po aresztowaniu Piskorskiego, miały miejsce w Polsce wielkie manewry NATO o kryptonimie Anakonda 2016, a w lipcu tego roku miał odbyć się szczyt NATO w Warszawie. W styczniu następnego roku, czyli 2017, przybyła do Polski pierwsza brygada USA w ramach rotacyjnego pobytu.
 
W czym przeszkadzał tu Mateusz Piskorski? Był on szefem partii Zmiana, która programowo przeciwstawiała się obecności sił NATO i USA w Polsce. Starali się oni organizować protesty przeciwko tej obecności. Psuło to klimat entuzjastycznego przyjmowania wojsk USA przez Polaków, a przede wszystkim obawiano się zakłócenia szczytu NATO, czy zorganizowania nawet jakiegoś szczytu Anty-NATO. Aby temu zapobiec postanowiono, moim zdaniem, uderzyć w przywódcę i wyeliminować go z działania, co powinno także zdeprymować i zniechęcić innych członków partii Zmiana. I to się, w zasadzie, udało.
 
Niestety, nie wykazano się oryginalnością, gdyż podobne działania, czasowe wyeliminowanie opozycjonistów, stosowały także władze PRL, gdy w Warszawie odbywały się jakieś poważne uroczystości całego bloku wschodniego. Władza w Polsce jest teraz demokratyczna, ale jakoś tak boi się tych, co manifestują zbyt otwarcie swoje odmienne zdanie, a przede wszystkim, to ta władza obawiała się chyba jeszcze bardziej tego, by jakiś Amerykanin nie spotkał się z małą nawet przykrością w Polsce. Chyba zbytek troski o ten komfort Amerykanów, bo ze swej strony to oni jakoś o nasz komfort specjalnie nie dbają i nie mają zahamowań by nas pouczać, strofować, nakazywać i naciskać. A sprawa Piskorskiego coraz bardziej ciążyła na wizerunku Polski i w końcu, w maju 2018 roku, grupa robocza ONZ ds. arbitralnych zatrzymań zwróciła się do polskich władz o jego uwolnienie i zakończenie śledztwa.
 
Co ciekawe, po uwolnieniu Mateusz Piskorski przyznał, że wsparcia udzielali mu trzej politycy: Grzegorz Braun, Janusz Korwin-Mikke i Piotr Ikonowicz. Dwaj ostatni byli, w latach osiemdziesiątych, także pozbawiani wolności z powodu działalności politycznej. Budujące jest w tym to, że prawicowi politycy, Braun i Korwin-Mikke, wsparli Piskorskiego pomimo, że ma on raczej lewicowe poglądy. Jak widać można być człowiekiem pomimo różnic politycznych.
 
Niepotrzebnie tylko Krzysztof Bosak z Ruchu Narodowego dał upust swoim nadmiernym podejrzeniom sugerując, że zwolniono Piskorskiego by wykorzystać go w kampanii przeciwko Konfederacji i to być może za jego zgodą. Według niego chyba, pomoc dla tego polityka ma kompromitować tych, którzy jej udzielili. Czyżby nie mógł zrozumieć, że jakaś forma solidaryzowania się z osobą latami przetrzymywaną bez wyroku jest rzeczą dość oczywistą? Bosak ewidentnie nie wytrzymuje wyborczego ciśnienia. Chyba bardziej powinien zajmować się aktywnością w rodzaju „tańca z gwiazdami”, bo polityka mu nie wychodzi, i to nie jest jego pierwsze, ani drugie, tego rodzaju potknięcie.
 
W czasie gdy aresztowano Piskorskiego, ministrem MON był Antoni Macierewicz i to on, wraz ze swoim rzecznikiem, którego także tytułowano ministrem, krzątał się wokół szczytu NATO i zabiegał o wprowadzenie do Polski wojsk USA, przeciw czemu protestował właśnie Piskorski. Dziś Macierewicz nie jest już ministrem, a jego bliski współpracownik, Bartłomiej M., przebywa w areszcie, skąd Piskorskiego zwolniono. Taka, trochę nieoczekiwana, zamiana miejsc.
 
Stanislaw Lewicki
 
* * *
 Mateusz Piskorski po wyjściu z trzyletniego aresztu w programie u Jana Zbigniewa Potockiego:
 


 
* * *
Wywiad z Mateuszem Piskorskim:
Piskorski: zawsze mowię to, co uważam za słuszne

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy