polish internet magazine in australia

NEWS: POLSKA: Rządząca większośc w Sejmie uchyliła immunitet posła PiS i byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Sejm zgodził się na pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej. Posłowie zgodzili się także na tymczasowe aresztowanie polityka. Zbigniew Ziobro nie przebywa obecnie w Polsce. Od kilku dni jest bowiem w Budapeszcie. Twierdzi, że w ojczyźnie władze szykują na niego "prowokację". * * * AUSTRALIA: Premier Anthony Albanese wyraził zaniepokojenie niedawnym i potencjalnie niebezpiecznym starciem wojskowym na Morzu Południowochińskim podczas spotkania na wysokim szczeblu z premierem Chin Li Qiangiem. „Mamy nieporozumienia, a przyjaciele potrafią omówić problemy. To właśnie potrafimy robić” – powiedział premier. * Wpływowy polityk związkowy i Partii Pracy Graham Richardson zmarł w wieku 76 lat. Były polityk zmarł w sobotę wczesnym rankiem po kilku tygodniach grypy i zapalenia płuc. * * * SWIAT: Prezydent USA Donald Trump spotkał się w Białym Domu z przywódcami pięciu państw Azji Środkowej - Kazachstanu, Kirgistanu, Tadżykistanu, Turkmenistanu i Uzbekistanu w ramach tzw. szczytu C5+1. Tematem rozmów był m.in. możliwy dostęp USA do złóż metali ziem rzadkich. Jak komentują media, było to "pierwsze w historii wspólne spotkanie w Białym Domu" zapowiadające "nową erę w relacjach USA-Azja Środkowa".
POLONIA INFO: Festiwal Polski - Klub Sportowy "Polonia", 26.10, godz. 11:30

środa, 7 lutego 2018

Polonia w Wiktorii odnawia polską Polanę w Healesville

Polana w Healesville, zwana również Polaną Harcerską... Któż z Polaków w Melbourne nie słyszał o tym miejscu. Nawet ci, którzy tam nigdy nie byli, wiedzieli co to jest. Także nasi rodacy z całej Wiktorii, a nawet z innych stanów.  Ci ostatni bardzo nam tej posiadłości zazdrościli. W żadnym innym stanie nic takiego nie istnieje. - pisze Elżbieta Romanowska z Melbourne i apeluje o pomoc w renowacji  tego polskiego miejsca.

Nikt poza nami nie miał takiego szczęścia, by w swojej społeczności znaleźć trzech podobnych ludzi jak Władysław Czarkowski, Adam Gruszka i Henryk Pieńkos, którzy w 1960 roku kupili koło Healesville grunty o powierzchni 11 akrów, w tym ok. 7 akrów lasu, z zamiarem założenia obozu dla polskiej młodzieży. Kilka lat później odsprzedali posiadłość, po kosztach zakupu, Związkowi Polaków w Melbourne.

Na terenie znajdują się domki zapewniające nocleg dla 78 osób, kuchnia z jadalnią, świetlica, łazienki oraz biuro i dom mieszkalny dla opiekuna obiektu. Wszystkie te budynki zostały postawione przez ochotników i w większości z ofiarowanych materiałów.

Przez wiele lat Polana co roku organizowała kolonie dla młodszych dzieci oraz obozy dla starszych, aby mogły nabierać biegłości w posługiwaniu się ojczystym językiem, a także aby poznawały polską kulturę i obyczaje. Był to ogromny sukces edukacyjno-wychowawczy, a zawarte przez uczestników przyjaźnie trwają do dzisiaj.


Polskie wakacje dla polonijnych dzieci. Wspaniała inicjatywa. Ale oczywiście utrzymanie takiej posiadłości kosztuje i Polana musi na siebie zarobić. Toteż obiekt jest wynajmowany na imprezy organizowane przez rozmaite organizacje, stowarzyszenia, kluby sportowe itp. a także osoby prywatne. Na szczęście chętnych nie brakuje.

Albo raczej nie brakowało. Albowiem po latach użytkowania infrastruktura wyraźnie wymaga poważnego remontu. A bez zapewnienia godziwego standardu nie ma co liczyć na klientów. W obecnym stanie wszystkie domki wymagają wymiany okien oraz wykładzin podłogowych, w większości ściany i sufity też są do wymiany. Że nie wspomnieć o normalnych naprawach, bo coś tam się urwało czy nie działa. No i teren, przepiękny naturalny las, też wymaga uporządkowania. Skąd wziąć na to pieniądze?

No więc zaczynamy akcję „Ratujmy Polanę”.

Tak jak na początku obóz został zbudowany przez ochotników z ofiarowanych materiałów, tak teraz chcemy przeprowadzić tą metodą remont. Oczywiście będziemy szukali wszelkich możliwych grantów i innych dotacji, ale aby je dostać musimy wykazać szerokie zainteresowanie obiektem wśród naszej społeczności, będące dowodem potrzeby jego istnienia. A cóż może lepiej służyć tej sprawie niż zastępy ochotników wykonujących prace porządkowe i remontowe. Czyli zapraszamy wszystkich chętnych do udziału w pracach społecznych, po angielsku zwanych bardzo ładnie working bee. Niech każdy z nas zamieni się w pracowitą pszczółkę, a także przywiezie ze sobą rodzinę i przyjaciół. I jeśli ktoś posiada narzędzia, które jego zdaniem mogą być przydatne, niech je przywiezie, bo oczywiście na Polanie są takowe, ale tego nigdy za dużo.


 


Pierwszy roboczy weekend miał miejsce 20-21 stycznia i był ogromnym sukcesem. Wzięło w nim udział około 60 osób, plus gromadka dzieci i 6 psów. Tak, tak, grzeczne dzieci i posłuszne psy są na Polanie mile widziane. Oczywiście nie muszę mówić, że odpowiedzialność za ich zachowanie i bezpieczeństwo spada na rodziców/właścicieli.

Następna tura robót jest przewidziana na weekend 24-25 lutego. W planie drobne naprawy i prace porządkowe. Zapraszamy wszystkich chętnych. Kto nie może poświęcić 2 dni, niech przyjedzie tylko na sobotę lub niedzielę. Zapewniamy nocleg oraz pełne wyżywienie (pyszne, prawdziwe polskie jedzenie).  Oczywiście wszelkie wymagania dietetyczne będą uwzględnione, o ile organizatorzy zostaną o nich zawczasu powiadomieni. Jeśli idzie o spanie, to prosimy o przywiezienie prześcieradeł, poduszek oraz kołder czy koców bądź śpiworów.

Ze względów organizacyjnych, a przede wszystkim dla ustalenia ilości posiłków prosimy o wcześniejsze zgłaszanie zamiaru przybycia, dzwoniąc do pani Zofii Dublaszewskiej na numer 0432 375 168, lub przez e-mail: [email protected]

 I dla tych, którzy nie wiedzą, adres Polany jest:

360 Don Road
Healesville, VIC 3777
Melways Ref: 278 J7
Website:
www.polana.org.au

 
I jeszcze jedna sprawa. Polana potrzebuje pieniędzy. Stałe koszty utrzymania ośrodka wynoszą ponad 20 tys. dolarów rocznie. W obecnym stanie technicznym mogą być problemy z zarobieniem tej sumy. A gdzie koszty bieżące? No i remont generalny. Dlatego apelujemy do rodaków o datki. W każdej wysokości. Każdy grosz (a właściwie cent) się liczy.
 
Z góry dziękujemy. I do zobaczenia na Polanie 24 lutego, a jak nie to przy następnej okazji.

 
Tekst i zdjęcia: Elżbieta Romanowska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy