polish internet magazine in australia

Sponsors

NEWS: POLSKA: Podczas czwartkowej konferencji w ramach 9. szczytu Inicjatywy Trójmorza, który odbył się w Wilnie, prezydent Andrzej Duda zasugerował, że polski rząd podpisze z Ukrainą umowę, która obligowałaby nasz kraj do przekazywania określonego odsetka PKB na wsparcie wojskowe dla Kijowa. Tymczasem przebywający w Polsce Ukraińcy spieszą się z wyrobieniem dokumentów przed wejściem w życie nowej ustawy mobilizacyjnej, która przewiduje m. in. ograniczenie usług konsularnych za granicą dla osób, uchylających się od poboru do wojska. * * * AUSTRALIA: Setki ludzi starły się z policją w dzielnicy Fairfield w południowo-zachodnim Sydney w poniedziałek wieczorem po tym, jak prominentny asyryjski duchowny został dźgnięty nożem przy ołtarzu. Biskup Mar Mari Emmanuel odprawiał mszę w asyryjskim kościele Chrystusa Dobrego Pasterza w Wakeley tuż po godzinie 19:00, kiedy podszedł do niego mężczyzna i wielokrotnie dźgnął go nożem w głowę. 18 kwietnia, w kazaniu online ze szpitala w Liverpoolu, bp Emmanuel wybaczył napastnikowi, a także zażądał od swoich zwolenników, aby nie szukali zemsty. * * * SWIAT: Izrael przeprowadził ataki rakietowe na obiekt w Iranie i obiekty obrony powietrznej w południowej Syrii. Irańska obrona powietrzna zestrzeliła kilka dronów nad Isfahanem. Izrael powiadomił USA o zamiarze uderzenia na Iran. MAEA potwierdziła, że irańskie instalacje nuklearne nie zostały uszkodzone.
POLONIA INFO: Kabaret Vis-à-Vis: „Wariacje na trzy babeczki z rodzynkiem” - Klub Polski w Bankstown, 21.04, godz. 15:00

poniedziałek, 10 lutego 2014

Kamil Stoch mistrzem olimpijskim!

Kamil Soch przed zwycięskim skokiem w Soczi. Fot. YouTube screen
 Kamil Stoch zdobył złoty medal w skokach narciarskich igrzysk w Soczi. Polak był bezkonkurencyjny na skoczni normalnej. To pierwszy medal dla biało-czerwonych na tej olimpiadzie. - informuje Polskie Radio. Tym samym Stoch stał się trzecim polskim mistrzem olimpijskim w dyscyplinach zimowych - po Wojciechu Fortunie (1972, Sapporo) i Justynie Kowalczyk (2010, Vancouver. Polską udaną niedzielę w Soczi komentuje Andrzej Lewandowski ze Studia Opinii:

Zapisałem sobie, co powiedział dziennikarzowi w sobotę Kamil Stoch:
„ …Generalnie plan na niedzielę jest normalny: jadę na skocznię, robię swoje i wracam do wioski. Postaram się należycie wypocząć…”
I „zrobił swoje”! Z wioski jechał na skocznię, jako jeden z faworytów, wrócił, jako mistrz olimpijski. Przejął symboliczną pałeczkę w symbolicznej sztafecie – po Wojciechu Fortunie. Kiedy Pan Wojtek zdobywał złoto w Sapporo (1972) – Pana Kamila nie było na świecie (urodził się w 1978), jakże odległe od siebie są te dwa punkty w historii sportu. A równocześnie – jak bliskie!

Komplementowanie mistrza jest zawsze zadaniem prostym i sympatycznym. Wystarczy klaskać oraz sławić. I gratulować „ozłocenia”. Co i ja niniejszym radośnie czynię. Mając nadzieję, że po „już”, będzie ciekawe „jeszcze”, jako że w kalendarzu jest próba na wielkiej skoczni, a także próba drużynowa. Ponieważ koledzy Pana Kamila też wypadli efektownie mogą się „złożyć” też na dobry wynik zespołowy. Mogą, powinni, nie – muszą, podkreślam, bo to jednak „gra w czwórkę”, jak w brydża… Przesądnie odpukuję, wracam do tego, co dokonane…
Pan Kamil stawał, jako jeden z faworytów. To zaszczyt, ale też obciążenie. Ale nie wtedy, jeśli klasę sportową wspiera przekonanie o własnej sile. Nasz skoczek musiał być głęboko przekonany, że między „mieć szansę”, a „mieć medal” dystans nie musi być obezwładniający. Jeśli ktoś potrafi (i może) w każdej z dwóch prób wykonać skoki najdłuższe, znaczy – niesie go pewność siebie. Innych z grona faworytów dotykały mniejsze, lub większe uchybienia, Stoch za każdym razem był bliski skoku idealnego…
Sławić trzeba, dziękować wypada. W dobrym nastroju czekać na ciąg dalszy – także. …
Dobrze, że złotem szybko zaświeciło, bo to pewnie i dobrze nastroje wpłynie. Trochę zatrze się wrażenie z miejsc w odległych dziesiątkach i coraz głośniejszego przebąkiwania, że sportowo na tak liczną reprezentację to nas nie stać, zaś wysyłanie po doświadczenie i naukę, to nie poziom obowiązku olimpijskiego. Do tego spotykam wypowiedzi tak szczere, że aż trącące cynizmem. Że po prostu trzeba kroić reprezentację ponad realne możliwości grania w czołówce, bo od liczby sportowców zależy liczba akredytacji oficjeli i obsługi…
Wiem, jest taki klucz. Ale myślę też, że wysyłanie wielu sportowców dopiero na dorobku może im nieść krzywdę, bo odległe miejsca jednych dopingują, lecz innych pewnie frustrują… Zdaję sobie sprawę, że temat wróci – bo taka już jedna z norm organizacyjnych naszego sporty, ale teraz, dzięki Stochowi i spółce został odłożony na później…
Pani Justyna Kowalczyk (szósta w pierwszym biegu) poddała badaniom kontuzjowaną stopę. Na swojej stronie Facebooka zamieściła zdjęcie rentgenowskie plus słowa: „…Prześwietlenie mojej stopy. Wielowarstwowe złamanie. Z pozdrowieniem dla wszystkich „ekspertów” Spokojnie, biegam dalej” . Twarda sztuka, rogata dusza, niezmiennie – mistrzyni… To lubię!
…Furorę w Soczi robią kanadyjskie siostry Dufour-Lapointe, które rywalizują w jeździe po muldach. Wzięły złoto i srebro, trzecia była 12. Sport zna wiele podobnych sukcesów rodzinnych. Nasz – także: alpejki – bliźniaczki Tlałki, bokserzy – Olechowie, Dampcowie, Pińscy, narciarze – Bachledowie, płotkarze Wodzyńscy… Geny, zainteresowania, przykład…?
…Już w pierwszej konkurencji łyżwiarstwa szybkiego całe podium zajęli Holendrzy. Niby „od zawsze” są świetni w tym sporcie, ale za każdym razem dają też dowody, że sporty zimowe na światowym poziomie da się ukształtować, gdy góry poza granicami, a zimy – mało zimowe…

Andrzej Lewandowski
Studio Opinii




1 komentarz:

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy