polish internet magazine in australia

NEWS: POLSKA: „Rzeczpospolita” opublikowała artykuł, w którym ujawniła, że według nieoficjalnych ustaleń w dom w Wyrykach uderzyła rakieta AIM-120 AMRAAM wystrzelona z polskiego F-16. Wcześniej władze i liczne media w Polsce oskarżały o to Federację Rosyjską w tym wiceminister spraw zagranicznych Marcin Bosacki na forum Rady bezpieczeństwa ONZ. * * * AUSTRALIA: W Melbourne, Sydney i innych miastach odbyły się duże demonstracje, w których rywalizujące ze sobą grupy podnosiły argumenty dotyczące m.in. suwerenności rdzennej ludności czy sprzeciwu wobec imigracji.Transparenty niesione przez protestujących odzwierciedlały skrajnie różne cele: “Rally against racism”, “Sovereignty never ceded”, “Save Australia” and “Australia unites against government corruption”. W Melbourne „Wiec przeciwko rasizmowi” został zablokowany przez policję konną, która utworzyła linię, uniemożliwiając protestującym kontakt z antyimigracyjną i antykorupcyjną demonstracją. * * * SWIAT: "Realizacja prowokacyjnej idei kijowskich i innych głupków o utworzeniu »strefy zakazu lotów nad Ukrainą« i możliwości zestrzelenia naszych bezzałogowych statków powietrznych przez kraje NATO będzie oznaczała tylko jedno – wojnę NATO z Rosją. Należy nazywać rzeczy po imieniu!” – ocenił były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew wezwania Radoslawa Sikorskiego do zestrzeliwania przez NATO rosyjskich dronów i rakiet nad Ukrainą .
POLONIA INFO:

sobota, 6 sierpnia 2016

Kartka z podróży: Reggio Emilia. Z ziemi włoskiej do Polski...

Katedra w Reggio Emlia. Fot. R. Okagami-Siedlecka
 Moja żona Riho odrywa się od pisania książki o Polsce i nagle: „Chciałabym pojechać do Włoch…Możemy?” Jestem nieco zaskoczony, ale przecież niedawno rozmawialiśmy, że jeśli będzie potrzeba pojechać w miejsca, w które „moja pisarka” potrzebuje, to pojedziemy. Obiecałem, więc lecimy z Sydney do Włoch. To fantastyczne!

Była pierwsza książka o Polsce dla japońskiego wydawcy, teraz żona pisze drugą. Cieszę się, że podjęła tak trudne wyzwanie. Pojechaliśmy do miasta, Reggio Emilia. Dlaczego właśnie tam?  Bo tam urodziła się pieśń legionowa, która później w 1926 roku stała się hymnem. Nie dziwię się, że żona chce tam pojechać, bo wizja lokalna często pomaga w pisaniu. Pewną wiedzę, oczywiście można czerpać z książek, natomiast, atmosfery miasta nie. Riho chce wytłumaczyć swoim czytelnikom okoliczności powstania hymnu, dlaczego Polacy śpiewają „Z ziemi włoskiej do Polski”, dlaczego Napoleon ma pokazać Polakom, jak mają zwyciężać i dlaczego „jeszcze Polska nie zginęła” i że pod dowództwem Dąbrowskiego Polacy złączą się z narodem. I nie tylko to. „Bo to oryginalny i świetny tekst, który jest pretekstem do pokazania części historii Polski” – powiada żonka.

piątek, 5 sierpnia 2016

Przed Olimpiadą w Rio: A propos...dopingu

Olympic ring haircut. Fot. D.Rawlinson Flickr CC BY-NC
Jutro rozpoczną się w Rio de Janeiro kolejne Igrzyska Olimpijskie. Będą to dziwne Igrzyska tak ze względów sportowych, jak i pozasportowych. A wszystkie one dotykają różnych spraw. Mnie interesuje tylko to, co dotyczy dopingu…

18 lipca, czyli na kilka tygodni przed uroczystą inauguracją komisja, którą można nazwać specjalną, działająca pod wodzą Richarda McLarena, Kanadyjczyka  i profesora prawa, ogłosiła raport którym w oczywisty sposób wpłynęła na rozdział medali w poszczególnych konkurencjach. Dlaczego? Ano dlatego, że po opublikowaniu tego raportu z udziału w zawodach została wykluczona cała (kobieca i męska) ekipa lekkoatletyczna (68 sportowców) i takoż w podnoszeniu ciężarów (7 osobowa reprezentacja), a to może nie być koniec… Sportowcom innych reprezentacji łatwiej będzie o medale.

Porady zdrowotne Konrada Gacy: Ogranicz sól...na zdrowie!

Wiele razy pisałem o soli: o tym, w jakich produktach można ją spotkać i przy jakich dolegliwościach szczególnie warto ograniczyć jej spożywanie. Nie jest też tajemnicą, że polecam ograniczenie soli w diecie. Jesteście ciekawi, dlaczego?

 
Sól kuchenna, czyli chlorek sodu (NaCl), to popularna przyprawa, a zarazem jeden z najprostszych konserwantów, jakie znamy. Zawiera sód i chlor, które choć są potrzebne w naszym organizmie, mogą być pozyskiwane także z innych źródeł. Może zawierać także śladowe ilości związków jodu lub substancje przeciw zbrylaniu. Sód odpowiada za regulację płynów w organizmie, transport związków przez błony komórkowe, a także bierze udział w przesyłaniu impulsów nerwowych. To, ile sodu i chloru potrzebujemy, zależy od wielu czynników, takich jak: aktywność fizyczna, klimat (temperatura otoczenia), wiek czy płeć. Generalizując, przyjęło się powtarzać za Światową Organizacją Zdrowia (WHO), że dorosły człowiek powinien nie przekraczać zalecanej maksymalnej ilości soli, czyli 1 łyżeczki (5 g) dziennie.

czwartek, 4 sierpnia 2016

Dziecięcy Uniwersytet Ciekawej Historii w polonijnych szkołach

Zajęcia Dziecięcego Uniwersytetu Ciekawej Historii
w Szkole Polskiej w Randwick. Fot. B.Łacek
„...Aby mierzyć drogę przyszłą
trzeba wiedzieć skąd się wyszło...”
C.K. Norwid

Zacytowane na wstępie słowa Wieszcza posłużyć mogą za myśl przewodnią cennych spotkań, które w ciągu ubiegłego miesiąca odbyły się w blisko 10 polskich ośrodkach Sydney, Woollongong, Canberry i Melbourne. Spotkania z historią a nawet prehistorią Polski przygotowały i przeprowadziły dwie przedstawicielki Fundacji Dziecięcy Uniwersytet Ciekawej Historii (DUCH) z Warszawy.

Pomysłodawcą zaproszenia pań Agnieszki Kaczmarczyk i Katarzyny Mickiewicz było Zrzeszenie Polskich Nauczycieli. Ich przyjazd został dofinansowany ze środków Konsulatu Generalnego RP w Sydney. 25 czerwca obie panie wzięły udział  w Konferencji Nauczycieli Języka Polskiego, w której uczestniczyli nauczyciele wszystkich polskich szkół sobotnich z Sydney a także z Woollongong i z Newcastle.

środa, 3 sierpnia 2016

Historia imigracji: Kto, kiedy i dlaczego przyjechał do Australii?

Rządowy plakat promujący Australię w latach
 1949-51. Proj. Joe Greenberg (public domain)
Dla przyjeżdzających do Australii, rzeczywistość często okazywała się mniej bajkowa niż pokazywana na ulotkach i plakatach. Na przybywających czekały często spartańskie warunki życia, a na spełnienie marzeń często trzeba było czekać pokoleniami. O historii imigracji do Australii pisze Rafał Rogusz - prawnik z kancelarii adwokackiej Benefit Legal Lawyers w Sydney.
 
Australia ma za sobą długą historię zasiedlenia. Od ponad 50 000 lat następuje zaludnianie tego lądu na krańcach świata. Tym, co stanowi o wyjątkowości tego kontynentu-wyspy jest proces nieustannej przemiany jaki dokonywał się wraz z kolejnymi falami imigracyjnymi. W tym artykule skupię się na dziejowych etapach napływu ludności i stopniowym tworzeniu Terra Australis w miejsce tego co było przez wieki Terra Incognita, Terra Ignota.
 
Statystyki jednoznacznie potwierdzają, że Australia jest krajem imigrantów, wielokulturowym i otwartym. Niemal co trzeci Australijczyk urodził się poza Australią, ponad połowa jest imigrantami lub jedno z ich rodziców jest imigrantem. Ludność Australii mówi w ponad 100 językach. Tym, co łączy wszystkich, którzy teraz nazywają Australie domem, są ludzkie przeżycia towarzyszące niejako traumie powtórnych narodzin i procesowi przystosowania do tego nowego miejsca. Bez wątpienia początki Australii, jak i tych wszystkich, którzy tu przyjechali, nie były łatwe. Poniżej, w telegraficznym skrócie, opisana jest po części historia nas wszystkich.