Ania z Polski przesyla nam doskonały przepis na świateczny obiad pod choinką. Jesli nie macie jeszcze pomysłu kulinarnego na święta, oto propozycja:
Obiad pod choinką, przepis na indyka pieczonego.
Indyk pieczony.Składniki: indyk{2-5 kg}, 600 ml białego półwytrawnego wina, 10dag masła. Na nadzienie:1o dag żółtego sera,2 jajka, chili, 2 czerwone cebule, 4 ząbki czosnku, 15 dag orzechów, 4 ziarna ziela angielskiego, 3goździki, łyżeczka estragonu, łyżka płynnego miodu, 3 gałązki rozmarynu,pieprz, sól Ziele angielskie, goździki i estragon rozetrzeć w moździerzu.Cebule i czosnek obrać, posiekać. Orzechy zmielić. Rozmaryn umyć,posiekać, ser zetrzeć. Wymieszać z połową przypraw,pieprzem,miodem oraz żółtkami roztrzepanymi z solą. Białka ubić na sztywną pianę,delikatnie połączyć z masą. Oczyszczonego indyka umyć,natrzeć solą,pieprzem i resztą przypraw z moździerza. Między skórę a mięśnie przy szyi wcisnąć palce i odchylić skórę.Powstałą kieszeń oraz wnętrze tuszki napełnić farszem. Skórę przyklepać, otwór spiąć lub zszyć,nogi związać. Indyka posmarować masłem,włożyć do brytfanny,podlać winem,przykryć.Piec około półtorej godziny w piekarniku rozgrzanym do temperatury 190 st.-czas pieczenia zależy od wagi indyka,na każde 45 dag tuszki przypada ok.20 min plus dodatkowo ok. 20 min. Pod koniec pieczenia odkryć brytfannę i piec, aż skórka się przyrumieni. Następnie przykryć brytfannę i pozostawić indyka w wyłączonym piekarniku na ok. 20 min. by mięso odpoczęło.Doskonały indyk na obiad pod choinką w czasie Świąt Bożego Narodzenia.
Z okazji zbliżających się Świąt przesyłam wszystkim Polakom czytającym "Bumerang Polski" życzenia zdrowia, radosnych i wesołych Świąt Bożego Narodzenia.
Ania Kimelska
Przepisy Ani: Bumerang Polski - Twój Rzut
czwartek, 23 grudnia 2010
środa, 22 grudnia 2010
wtorek, 21 grudnia 2010
Strzał w dziesiątkę czyli o kobietach i mężczyznach z Agnieszką Perepeczko
Agnieszka Perepeczko, mieszkajaca w Melbourne polska aktorka i pisarka, wdowa po zanym aktorze, Marku Perepeczce (słynna rola tytułowa z Janosika) była na tegorocznym Polish Christmas Festival na Darling Harbour w Sydney, gdzie promowała i podpisywala swoją najnowszą książke dla kobiet pt. „Strzał w dziesiątkę”. O kobietach i mężczyznach rozmawiał z autorką Krzysztof Bajkowski.
-Lubi Pani rozmawiać o mężczyznach?
-Mężczyźni to jest temat rzeka i można opowiadać o tym bardzo długo. Może jakieś konkretne pytanie?
-No to konkretne pytanie: czym powinien charakteryzować się prawdziwy mężczyzna?
-Prawdziwy mężczyzna przede wszystkim powinien charakteryzować się opiekuńczością, mądrością, dobrą fizycznością i dobrym intelektem. Już nie będę wymieniała różnych pobocznych cech, którymi mężczyzna powinien się charakteryzować, ale dodam, że powinien być takim pieszczotliwym opiekunem. Każdy być może oczekuje, że chodzi mi tu o seks, ale wydaje mi się, że seks tu jest czymś oczywistym i naturalnym. Natomiast niestety mężczyźni nie przywiązują do tego wagi, zwłaszcza po latach. Nie traktują swej partnerki jakby była dopiero co poznaną dziewczyną, za rzadko przynosza kwiaty, perfumy, za rzadko robią wieczory przy świecach, za rzadko tę swoją kobietę dopieszczają. A to jest podstawa szczęścia w małżeństwie, żeby trochę rozpuścić tę kobietę i nie traktować jej jako osoby, która tylko ugotuje obiad i posprząta. O tym mówię i o tym piszę. Mówię często do kobiet, że muszą tego od swych partnerów wymagać. Mężczyźni są jak dzieci - mówiła moja mama.Trzeba ich wszystkiego uczyć.
- Jak wyglądają mężczyźni polscy w Pani charakterystyce ?
Ja nie jestem specjalistką w prawach damsko-męskich, aczkolwiek mam długie życie za sobą, natomiast myślę, że polscy mężczyźni mają wielki potencjał, dlatego, że po prostu czasami myślą. Ale z kolei za bardzo nie dbają o siebie. O to mam ciągle do nich pretensje. Polscy mężczyźni powinni bardziej dbać o swoją fizyczność. Natomiast zasadniczo są dobrymi partnerami. Ale mówiąc generalnie są strasznymi egoistami. Jak już tę kobietę zdobędą to potem nie przywiązują już do niej takiej wagi. Natomiast charakterystyczne jest to , że często odkręcają im się głowy za młodszymi. Bo to mają po prostu we krwi.
-No ale czyż to nie prawo przyrody?
- To jest prawo przyrody, ale mózg męski powinien podpowiadać, że w taki sposób robi się tej swej kobiecie przykrość.
- Czyli mężczyźni powinni być bardziej ludzcy niż zwierzęcy?
-Nie! Kobiety bardzo lubią zwierzecość mężczyzn. Uważam, ze mężczyźni czasem z taką oschłością czy wrecz brutalnością też umieją zdobywać kobiety, choć ja do takich kobiet nie należę, bo dla mnie mężczyzna powinien zdobywać kobietę głową. Dlatego, że mężczyzna , który jest intelektuanie wydolny, ma wiadomości, zasypuje cudownymi historiami, jest interesujący dla kobiety. Ale mam tyle pretensji do nich, ze to by była bardzo długa lista.
Mój mąż, Marek był bardzo dobry, opiekuńczy natomiast szalenie lubił sobie sprawiać przyjemnosci, kupując swoje zabawki: aparatury nagłaśniające, rowery. Wydawał bardzo dużo pieniędzy w ukryciu przede mną, natomiast rozbrajał mnie niesamowitym poczuciem humoru i znakomitymi szarymi komórkami, które pracowały w sposób genialny. To mnie zawsze rozbrajało i zawsze się podobało. Oczywiście fizycznie zagłubił swoją dawną sylwetkę, natomiast był przeuroczym kompanem do życia.
- A jak kobiety powinny zachować się w stosunku do mężczyzn?
-No, tego to ja Panu nie powiem. Ja wiem dużo o kobietach, pracuję z kobietami i dla kobiet. To, że zdobyłam popularność w serialu (przyp.red. M jak milośc) to sprawiło, że kobiety chcą się spotykać, chcą moich porad skromnych i powiem, że do tego o czym mówię zmierzają.
Wykułam sobie wiedzę na temat meżczyzn właśnie poprzez kobiety. One opowiadają mi o swoich mężach, kochankach, partnerach, znajomych i ta wiedza się powiększa no i muszę powiedzieć, że włos się trochę jeży. Z drugiej strony mam pretensje do kobiet i im to mówię: bądzcie bardziej kobiece, dbajcie o siebie bardziej i bądzcie bardziej wyrozumiałe. No ale to są sprawy miedzy mną a kobietami, jest Pan mężczyzną, czuję w panu mężczyznę, więc muszę tutaj rzucić taką rekawicę.
-No dobrze, nie będę z Panią jako kobietą walczył na wyciąganie dalszych kobiecych sekretów . To teraz o Pani najnowszej ksiażce „Strzał w dziesiatkę, czyli 10 lat młodsza w 10 dni”.
- Mówię w niej o tym co powinna kobieta zrobić, żeby być ponętną, zdrową, mądrą dobrze wyglądajacą. Tu są recepty na to. Moje różne sekretne sposoby na to.
-Recepty na to, na co oczekują od kobiet mężczyźni?
- W receptach tych jest mowa m.in. o tym, że kobieta powinna przede wszystkim zadbać o zdrowie. Bardzo podkreślam tu potrzebę badań profilaktycznych. Potem kobieta powinna zadbać o swoja sylwetkę, następnie o swoją twarz. Ale najważniejsze ze wszystkiego to mózg. Żeby umiała się też z siebie śmiać, żeby umiała flirtować, bo to jest wielka sztuka – wyższa szkoła jazdy, jak ja to mówię.
Podaję w tej książce ukryte sposoby na to, które w gruncie rzeczy są bardzo prostymi sposobami.
Kobiety często mnie sie pytają czy ukrywać swój wiek. Ja mówię: tak. A dlaczego? A dlatego, że mężczyźni są jak dzieci, patrzą tylko na piersi, na nogi , na tyłeczek, jak kobieta chodzi , jak patrzy.
-Czy wszyscy?
-Nie, ale duża część mężczyzn ocenia kobietę wzrokiem. I jak się dopiero dowie o wieku to ewentualnie ucieka. Tak więc ja każę kobietom ukrywać wiek. Natomiast ja nie ukrywam, bo to jest mój biznes. Jakbym ukrywała swój wiek, to nie mogłabym spotykać sie z kobietami.
Do kobiet, które mają 50 lat mówię: dziewczyny, bo mam do tego prawo, bo jestem dużo starsza. One mi mówią, że energia płynie ode mnie, ewentualnie seksapil. One chca się dowiedzieć, jak ja to robię i ja im to mówię.
- Czy książki o tych sprawach mają powodzenie na takich festynach jak Polish Christmas Festival?
- Tu jest bardzo trudno. Tu ludzie nastawieni są na bardziej inne produkty, jak kolorowe kapelusze, koszulki, na jedzenie, na ew. jakąś biżuterię. Natomiast pozytywne jest to, że zbieram tu bardzo dużo dobrych opini i komplementów. To jest bardzo ważne. Handel książkami czy promocja książki w takich miejscach nie jest łatwa.
- No ale w Polsce chyba łatwiej?
-Tak, bo w Polsce były bardzo duże promocje, na które przychodziło po 1000-1500 ludzi. Zazwyczaj promocjom tym towarzyszą występy artystów plus bardzo dobre jedzenie, za które płacą sponsorzy. I to są naprawdę bardzo duże wydarzenia. Te wszystkie moje promocje były bardzo dobrze przyjęte. Dzięki popularności z serialu jeżdżę po Polsce no i są spotkania ze mną w bibliotekach, centrach handlowych, przy najróżniejszych imprezach. Taki sposób promocji jest chyba najbardziej opłacalny dla autora.
- Dziękuję za rozmowę i życzę nowych ciekawych odkryć wśród mężczyzn.
- Nie wiem czy mi sie to uda, ale spróbuję.
67-letnia dziewczyna, Agnieszka Perepeczko, wzór do naśladowania. Fot K.Bajkowski |
Agnieszka Perepeczko, mieszkajaca w Melbourne polska aktorka i pisarka, wdowa po zanym aktorze, Marku Perepeczce (słynna rola tytułowa z Janosika) była na tegorocznym Polish Christmas Festival na Darling Harbour w Sydney, gdzie promowała i podpisywala swoją najnowszą książke dla kobiet pt. „Strzał w dziesiątkę”. O kobietach i mężczyznach rozmawiał z autorką Krzysztof Bajkowski.
-Lubi Pani rozmawiać o mężczyznach?
-Mężczyźni to jest temat rzeka i można opowiadać o tym bardzo długo. Może jakieś konkretne pytanie?
-No to konkretne pytanie: czym powinien charakteryzować się prawdziwy mężczyzna?
-Prawdziwy mężczyzna przede wszystkim powinien charakteryzować się opiekuńczością, mądrością, dobrą fizycznością i dobrym intelektem. Już nie będę wymieniała różnych pobocznych cech, którymi mężczyzna powinien się charakteryzować, ale dodam, że powinien być takim pieszczotliwym opiekunem. Każdy być może oczekuje, że chodzi mi tu o seks, ale wydaje mi się, że seks tu jest czymś oczywistym i naturalnym. Natomiast niestety mężczyźni nie przywiązują do tego wagi, zwłaszcza po latach. Nie traktują swej partnerki jakby była dopiero co poznaną dziewczyną, za rzadko przynosza kwiaty, perfumy, za rzadko robią wieczory przy świecach, za rzadko tę swoją kobietę dopieszczają. A to jest podstawa szczęścia w małżeństwie, żeby trochę rozpuścić tę kobietę i nie traktować jej jako osoby, która tylko ugotuje obiad i posprząta. O tym mówię i o tym piszę. Mówię często do kobiet, że muszą tego od swych partnerów wymagać. Mężczyźni są jak dzieci - mówiła moja mama.Trzeba ich wszystkiego uczyć.
- Jak wyglądają mężczyźni polscy w Pani charakterystyce ?
Ja nie jestem specjalistką w prawach damsko-męskich, aczkolwiek mam długie życie za sobą, natomiast myślę, że polscy mężczyźni mają wielki potencjał, dlatego, że po prostu czasami myślą. Ale z kolei za bardzo nie dbają o siebie. O to mam ciągle do nich pretensje. Polscy mężczyźni powinni bardziej dbać o swoją fizyczność. Natomiast zasadniczo są dobrymi partnerami. Ale mówiąc generalnie są strasznymi egoistami. Jak już tę kobietę zdobędą to potem nie przywiązują już do niej takiej wagi. Natomiast charakterystyczne jest to , że często odkręcają im się głowy za młodszymi. Bo to mają po prostu we krwi.
-No ale czyż to nie prawo przyrody?
- To jest prawo przyrody, ale mózg męski powinien podpowiadać, że w taki sposób robi się tej swej kobiecie przykrość.
- Czyli mężczyźni powinni być bardziej ludzcy niż zwierzęcy?
-Nie! Kobiety bardzo lubią zwierzecość mężczyzn. Uważam, ze mężczyźni czasem z taką oschłością czy wrecz brutalnością też umieją zdobywać kobiety, choć ja do takich kobiet nie należę, bo dla mnie mężczyzna powinien zdobywać kobietę głową. Dlatego, że mężczyzna , który jest intelektuanie wydolny, ma wiadomości, zasypuje cudownymi historiami, jest interesujący dla kobiety. Ale mam tyle pretensji do nich, ze to by była bardzo długa lista.
Mój mąż, Marek był bardzo dobry, opiekuńczy natomiast szalenie lubił sobie sprawiać przyjemnosci, kupując swoje zabawki: aparatury nagłaśniające, rowery. Wydawał bardzo dużo pieniędzy w ukryciu przede mną, natomiast rozbrajał mnie niesamowitym poczuciem humoru i znakomitymi szarymi komórkami, które pracowały w sposób genialny. To mnie zawsze rozbrajało i zawsze się podobało. Oczywiście fizycznie zagłubił swoją dawną sylwetkę, natomiast był przeuroczym kompanem do życia.
- A jak kobiety powinny zachować się w stosunku do mężczyzn?
-No, tego to ja Panu nie powiem. Ja wiem dużo o kobietach, pracuję z kobietami i dla kobiet. To, że zdobyłam popularność w serialu (przyp.red. M jak milośc) to sprawiło, że kobiety chcą się spotykać, chcą moich porad skromnych i powiem, że do tego o czym mówię zmierzają.
Wykułam sobie wiedzę na temat meżczyzn właśnie poprzez kobiety. One opowiadają mi o swoich mężach, kochankach, partnerach, znajomych i ta wiedza się powiększa no i muszę powiedzieć, że włos się trochę jeży. Z drugiej strony mam pretensje do kobiet i im to mówię: bądzcie bardziej kobiece, dbajcie o siebie bardziej i bądzcie bardziej wyrozumiałe. No ale to są sprawy miedzy mną a kobietami, jest Pan mężczyzną, czuję w panu mężczyznę, więc muszę tutaj rzucić taką rekawicę.
-No dobrze, nie będę z Panią jako kobietą walczył na wyciąganie dalszych kobiecych sekretów . To teraz o Pani najnowszej ksiażce „Strzał w dziesiatkę, czyli 10 lat młodsza w 10 dni”.
- Mówię w niej o tym co powinna kobieta zrobić, żeby być ponętną, zdrową, mądrą dobrze wyglądajacą. Tu są recepty na to. Moje różne sekretne sposoby na to.
-Recepty na to, na co oczekują od kobiet mężczyźni?
- W receptach tych jest mowa m.in. o tym, że kobieta powinna przede wszystkim zadbać o zdrowie. Bardzo podkreślam tu potrzebę badań profilaktycznych. Potem kobieta powinna zadbać o swoja sylwetkę, następnie o swoją twarz. Ale najważniejsze ze wszystkiego to mózg. Żeby umiała się też z siebie śmiać, żeby umiała flirtować, bo to jest wielka sztuka – wyższa szkoła jazdy, jak ja to mówię.
Podaję w tej książce ukryte sposoby na to, które w gruncie rzeczy są bardzo prostymi sposobami.
Kobiety często mnie sie pytają czy ukrywać swój wiek. Ja mówię: tak. A dlaczego? A dlatego, że mężczyźni są jak dzieci, patrzą tylko na piersi, na nogi , na tyłeczek, jak kobieta chodzi , jak patrzy.
-Czy wszyscy?
-Nie, ale duża część mężczyzn ocenia kobietę wzrokiem. I jak się dopiero dowie o wieku to ewentualnie ucieka. Tak więc ja każę kobietom ukrywać wiek. Natomiast ja nie ukrywam, bo to jest mój biznes. Jakbym ukrywała swój wiek, to nie mogłabym spotykać sie z kobietami.
Do kobiet, które mają 50 lat mówię: dziewczyny, bo mam do tego prawo, bo jestem dużo starsza. One mi mówią, że energia płynie ode mnie, ewentualnie seksapil. One chca się dowiedzieć, jak ja to robię i ja im to mówię.
- Czy książki o tych sprawach mają powodzenie na takich festynach jak Polish Christmas Festival?
- Tu jest bardzo trudno. Tu ludzie nastawieni są na bardziej inne produkty, jak kolorowe kapelusze, koszulki, na jedzenie, na ew. jakąś biżuterię. Natomiast pozytywne jest to, że zbieram tu bardzo dużo dobrych opini i komplementów. To jest bardzo ważne. Handel książkami czy promocja książki w takich miejscach nie jest łatwa.
- No ale w Polsce chyba łatwiej?
-Tak, bo w Polsce były bardzo duże promocje, na które przychodziło po 1000-1500 ludzi. Zazwyczaj promocjom tym towarzyszą występy artystów plus bardzo dobre jedzenie, za które płacą sponsorzy. I to są naprawdę bardzo duże wydarzenia. Te wszystkie moje promocje były bardzo dobrze przyjęte. Dzięki popularności z serialu jeżdżę po Polsce no i są spotkania ze mną w bibliotekach, centrach handlowych, przy najróżniejszych imprezach. Taki sposób promocji jest chyba najbardziej opłacalny dla autora.
- Dziękuję za rozmowę i życzę nowych ciekawych odkryć wśród mężczyzn.
- Nie wiem czy mi sie to uda, ale spróbuję.
poniedziałek, 20 grudnia 2010
Podwojony fundusz na szkoły etniczne
Pod koniec listopada premier stanowa NSW Kristina Keneally i minister edukacji Verity Firth ogłosiły podwojenie funduszów rządowych na szkoły języków emigrantów osiadłych w Australii – Community Language Schools.
Rząd Nowej Południowej Walii wyda w kolejnych czterech latach 8.1 miliona AUD co stanowic będzie zwiększenie funduszu z 60 na 120 AUD na ucznia rocznie. Dodatkowo rząd NSW w przeciwieństwie do innych stanów nie będzie pobierał opłat za wynajmowanie pomieszczeń szkolnych na zajęcia językowe.
W miniony czwartek w Cypryjskim Klubie w Stanmore The NSW Federation of Community Language Schools zorganizowała spotkanie nauczycieli i organizatorów etnicznych szkół na zakończenie roku , na którym to spotkaniu była obecna minister edukacji Verity Firth i vicepremier Carmel Tebbutt oraz przedstawiciele korpusu dyplomatycznego w tym konsul RP, Ewa Krajewska.
W spotkaniu uczastniczyła rownież grupa nauczycieli z polskich szkól sobotnich, m.in. Elżbieta Cesarska, Marysia Nowak, Małgorzata Vella, Anita Książek, Iza Stępień i Zbigniew Sobota.
Prezydent Federacji, Albert Vella i przewodnicząca Community Languages School Board, Jozefa Sobski podziekowali władzom stanowym za decyzje związane z dodatkowymi funduszami na szkoły językowe. Program spotkania uatrakcyjnił egzotyczny występ dzieci z Cook Island School of Language, Culture and Arts.
Krzysztof Bajkowski
Krzysztof Bajkowski
Albert Vella, Verity Firth, Carmell Tebbutt i Jozefa Sobski |
Wystep dzieci z Cook Island School of Language, Culture and Arts |
Polscy nauczyciele z Sydney z minister Firth |
niedziela, 19 grudnia 2010
Wikileaks nie złamało australijskiego prawa
Premier Australii Julia Gillard oświadczyła w piątek rano, że portal internetowy Wikileaks nie złamał australijskiego prawa publikując tajne depesze amerykańskich dyplomatów.
Julia Gillard powiedziała, że rząd, którym kieruje, zlecił policji sprawdzenie, czy Wikileaks złamało australijskie prawo publikując amerykańskie depesze. Rząd zdecydował się na ten krok, bo założyciel portalu, Julian Assange, jest obywatelem Australii.
"Policja wyjaśniła nam, że Wikileaks nie złamało australijskiego prawa" - powiedziała Gillard.
Assange został w czwartek zwolniony za kaucją z brytyjskiego aresztu. Szwedzki wymiar sprawiedliwości dąży do jego ekstradycji pod zarzutem przestępstw seksualnych. Australijczyk obawia się jednak nie ekstradycji do Szwecji, lecz do USA. Dziennik "New York Times" poinformował, że amerykański wymiar sprawiedliwości próbuje sformułować oskarżenie przeciwko założycielowi Wikileaks w związku ujawnieniem przez portal tajnych informacji.
(Google News/PAP)
Julia Gillard powiedziała, że rząd, którym kieruje, zlecił policji sprawdzenie, czy Wikileaks złamało australijskie prawo publikując amerykańskie depesze. Rząd zdecydował się na ten krok, bo założyciel portalu, Julian Assange, jest obywatelem Australii.
"Policja wyjaśniła nam, że Wikileaks nie złamało australijskiego prawa" - powiedziała Gillard.
Assange został w czwartek zwolniony za kaucją z brytyjskiego aresztu. Szwedzki wymiar sprawiedliwości dąży do jego ekstradycji pod zarzutem przestępstw seksualnych. Australijczyk obawia się jednak nie ekstradycji do Szwecji, lecz do USA. Dziennik "New York Times" poinformował, że amerykański wymiar sprawiedliwości próbuje sformułować oskarżenie przeciwko założycielowi Wikileaks w związku ujawnieniem przez portal tajnych informacji.
(Google News/PAP)
Subskrybuj:
Posty (Atom)