polish internet magazine in australia

Sponsors

NEWS: POLSKA: Premier Morawiecki wezwał Zełenskiego, aby nie ufał Niemcom ze względu na powiązania z Rosją. Polski premier chce też, aby Zełenski okazał większą wdzięczność za to, że Polska udzieliła schronienia milionom Ukraińców. * Ponad milion osób przybyło na protesty w Polsce organizowane przez lidera partii opozycyjnej Donalda Tuska. Były przewodniczący Rady Europejskiej, były premier Polski i obecny lider opozycyjnej Platformy Obywatelskiej zorganizował marsz protestacyjny przeciwko polityce rządzącej w kraju partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS). Zaapelował do wszystkich przeciwników politycznych Prawa i Sprawiedliwości o przyłączenie się do demonstracji, nazywając ją "Marszem Miliona Serc". * * * AUSTRALIA: Wiktoriański premier Daniel Andrews ogłosił swoją rezygnację po dziewięciu latach stania na czele rządu południowego stanu mówiąc wyborcom, że „kiedy już czas, to już czas”. Andrews, który podczas pandemii spotkał się z ciągłą krytyką w związku z ograniczaniem swobód obywatelskich, zyskał także ogromne poparcie wyborców Partii Pracy, powiedział, że jego dziedzictwo pozostawi ocenie innych. Wg krytyków Andrewsa jego dziedzictwo obejmuje rekordowe blokady mieszkańców Wiktorii podczas pandemii Covid, poważne wydatki na projekty infrastrukturalne i odwołane Igrzyska Wspólnoty Narodów. * * * SWIAT: Opozycyjna partia Smer na Słowacji kierowana przez byłego premiera Roberta Fico wygrała wybory parlamentarne. Fico sprzeciwia się pomocy wojskowej dla Ukrainy i krytykuje NATO. * Kanada stała się rajem dla nazistowskich zbrodniarzy wojennych z całego świata, przyznał w wywiadzie dla CTV były kanadyjski minister sprawiedliwości Irwin Cotler. Podkreślił, że nie rozumie, w jaki sposób członek SS Jarossław Hunka dostał się do kraju. Jego zdaniem świadczy to o „obojętności i bierności” kilku kanadyjskich rządów. Około 800 osób oskarżonych o zbrodnie wojenne może znajdować się w Kanadzie.
POLONIA INFO: Grand Finale of the International Strzelecki Competition - Bryan Brown Theatre, Bankstown, 6.10, godz. 19:00

czwartek, 13 kwietnia 2023

Brzydka gra Katyniem

Dzisiaj będą grzać Katyń. To nieważne, że Rosjanie za tę zbrodnię przeprosili, przekazali Polsce dokumenty, o których ta nawet nie wiedziała, nieważne, że wzięli za nią odpowiedzialność choć byli wtedy pod władzą międzynarodowej sekty, która władzę w Rosji zdobyła w wyniku wojny domowej, która pochłonęła kilkanaście lub więcej milionów ofiar.

Nieważne, że w samym Katyniu zamordowano także tysiące Rosjan i przedstawicieli innych narodowości ZSRR, nieważne, że rozkaz dokonania zbrodni podpisali nie tylko Rosjanie, nieważne, że w Katyniu jest od wielu lat mauzoleum i cmentarz, na którym Polacy mogą od lat modlić się za swoich pomordowanych. Ważne, że jest okazja by odbyć kolejny seans nienawiści wobec Rosji. A. Walicki w swojej pomnikowej pracy „O Rosji inaczej” pisze o takim seansie jaki Polacy urządzili w roku 1995 w Warszawie, kiedy po słowie Przebaczamy dodali całą listę obelg skierowanych do Rosjan, odrzucili też propozycję wspólnej uroczystości nad grobami Polaków i Rosjan ofiar stalinowskiego komunizmu, w której udział zadeklarowali Prezydent Jelcyn i A. Sołżenicyn. W tym samym roku L. Wałęsa odrzucił zaproszenie na defiladę w 50 rocznicę zwycięstwa w Moskwie, w której brali udział przywódcy USA, Francji, W. Brytanii, a nawet Niemiec. Udział w niej Premiera Józefa Oleksego określił jako akt zdrady narodowej.

O Katyniu w czasach komunizmu mówić nie wolno było w imię przyjaźni z ZSRR, w czasie wojny zabraniali o nim mówić nasi anglosascy sojusznicy oskarżając tych, którzy to robili o bycie w tłumaczeniu na dzisiejsze trollami Goebelsa, Józef Mackiewicz, który na zaproszenie Niemców wraz z misją Czerwonego Krzyża pojechał do Katynia o mało nie został z tego powodu zlikwidowany w imię narodowej poprawności politycznej przez Armię Krajową. W Katyniu i innych miejscach kaźni zamordowano dwadzieścia kilka tysięcy polskich oficerów, policjantów, urzędników.

Dzisiaj podobną do komunistycznej cenzury jaką obłożono Katyń obkłada się ludobójstwo jakiego Ukraińcy dokonali na polskich mieszkańcach Kresów południowo – wschodnich. Łącznie ze zmarłymi w wyniku ran itp. mogło to być do ćwierć miliona naszych rodaków. Zginęli w sposób zgodny z wielowiekową tradycją mordów jakich Ukraińcy dokonywali na Polakach w sposób tak bestialski, że samo opisywanie tego bestialstwa budzi grozę. Polacy uciekali przed swoimi ukraińskimi sąsiadami nawet pod opiekę Hitlerowców czy Sowietów, których nadejście ostatecznie położyło kres rzezi, choć w mniejszym natężeniu ukraińskie mordy trwały jeszcze do czasu przeprowadzenia akcji Wisła, która pozwoliła wielu banderowcom uzyskać atrakcyjne ziemie na zachodzie Polski i wtopić się bezkarnie w polskie społeczeństwo. Dzisiejsza Ukraina nie tylko, że czci ideologów i wykonawców tego ludobójstwa, (prowokacyjne i upokarzające Polaków umieszczenie tablicy ku czci Romana Szuchewycza – jednego z największych katów Polaków na polskiej szkole we Lwowie jest tego symbolem), ale w publicznych wypowiedziach neguje jego istnienie. Ofiary do dzisiaj nie mają nawet grobów, a obecny i poprzedni prezydent Ukrainy zakazują ich ekshumacji, niszcząc dowody zbrodni i czekając na śmierć ostatnich świadków. W Polsce prześladuje się odważnych ludzi, którzy domagają się elementarnej prawdy i tego co jest jednym ze znamion wszelkiej cywilizacji – godnego pochówku ofiar. Prokuratura wytacza im procesy, a Prezydent Duda grozi ich przedstawicielowi w bezduszny i podły sposób.

W głośnej awanturze o in vitro w podręczniku Historia i Teraźniejszość autorstwa Wojciecha Roszkowskiego zajęto się jak zwykle tym co lubimy czyli moralizatorstwem, ale pominięto zupełnie skandaliczny fakt, że temat ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej wygumkowano w podręczniku według najlepszych orwellowskich wzorów, choć nie zrobiono tego z zagładą Żydów (podręcznik obejmował okres od 1945 r.). Wszystko w imię wydumanych celów politycznych, w myśl, których Polacy mają wraz z czcicielami bestialskich morderców swoich rodziców utworzyć jedno wspólne społeczeństwo. Na krakowskim rynku w biały dzień widać banderowskie barwy i znaki ochraniane przez policję w polskich mundurach, Rada Miasta Krakowa przyznaje nagrodę gloryfikującej zbrodniarzy pisarce. A wszystko w jednym prawdziwym celu: ulżyć , opartej na historycznej ignorancji i emocjonalno – moralnych fałszach nienawiści do Rosjan, bo dzisiaj wolno, bo Rosjanie wydają się słabsi i zdaniem wystawiających nos by trafnie określić kierunek dziejowego wiatru kundli, stoją po złej stronie historii. Dlatego dzisiaj będą ujadać i zohydzą swoją fałszywą celebrą nawet to, co powinno być święte.

Olaf Swolkień

Myśl Polska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy