polish internet magazine in australia

NEWS: POLSKA: W środę o godz. 10:00 odbyła się uroczystość zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na urząd prezydenta. Podczas przemówienia Nawrocki poinformował, że powoła przy Pałacu Prezydenckim Radę ds. naprawy ustroju państwa.Zapowiedział też , że do roku 2030 Polska powinna przyjąć nową konstytucję. * * * AUSTRALIA: Według nowych danych Australijskiego Urzędu Podatkowego chirurdzy są najlepiej opłacanymi specjalistami w Australii. 4247 osób zgłosiło średni dochód podlegający opodatkowaniu w wysokości 472 475 dolarów w latach 2022–2023” — czytamy w raporcie. Drugie i trzecie miejsce zajęli anestezjolog i pośrednik finansowy z odpowiednio 447 193 USD i 355 233 USD. Na czwartym miejscu uplasowali się specjaliści chorób wewnętrznych z kwotą 342 457 dolarów, a na pitym psychiatrzy z kwotą 288 146 dolarów. * * * SWIAT: Protesty antyprezydenckie i antyrządowe rozlewają się na Ukrainie. Na placu Iwana Franki w Kijowie już trzeci dzień trwa akcja protestacyjna przeciwko ustawie ograniczającej niezależność Narodowego Biura Antykorupcyjnego Ukrainy (NABU) i Specjalistycznej Prokuratury Antykorupcyjnej (SAP). Na demonstrację w stolicy przyszło we środę ponad 4000 osób. Manifestują studenci w Charkowie, Lwowie, Dnieprze, Odessie, Iwano-Frankowsku, Zaporożu, Czerniowcach, Winnicy, Łucku, Krzywym Rogu, Tarnopolu, Żytomierzu, Równem, Połtawie, Chmielnickim, Czernihowie i Krzemieńczuku.
POLONIA INFO:

środa, 1 września 2021

John Pilger: Wielka gra w rozbijanie państw

Kiedy oglądamy aktualne sceny paniki na lotnisku w Kabulu i słuchamy dziennikarzy i generałów w odległych studiach telewizyjnych opłakujących wycofanie „naszej ochrony” ("our protection"), czy nie nadszedł czas, aby posłuchać prawdy z przeszłości, aby całe to cierpienie nigdy się nie wydarzyło ponownie? - pisze John Pilger - znany i ceniony australijski dziennikarz, mieszkający w Londynie, w artykule portalu Centrum Global Research opisując wydarzenia, które nastąpiły w Afganistanie w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat.

Gdy tsunami krokodylich łez ogarnia zachodnich polityków, historia zostaje stłumiona. Ponad pokolenie temu Afganistan wywalczył wolność, którą zniszczyły Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i ich „sojusznicy”.

W 1978 r. ruch wyzwoleńczy kierowany przez Ludowo-Demokratyczną Partię Afganistanu (PDPA) obalił dyktaturę Mohammada Dawda, kuzyna króla Zahira Szara. Była to niezwykle popularna rewolucja, która zaskoczyła Brytyjczyków i Amerykanów.

Dziennikarze zagraniczni w Kabulu, donosił New York Times , byli zaskoczeni, gdy odkryli, że „prawie każdy Afgańczyk, z którym przeprowadzali wywiady, powiedział, że był zachwycony zamachem stanu”. The Wall Street Journal doniósł, że „150 000 osób… maszerowało na cześć nowej flagi… uczestnicy wyglądali na  naprawdę szczerze, entuzjastycznie nastawionych”.

The Washington Post doniósł, że „afgańska lojalność wobec rządu nie może być kwestionowana”. Świecki, modernistyczny i w znacznym stopniu socjalistyczny rząd ogłosił program wizjonerskich reform, obejmujących równouprawnienie kobiet i mniejszości. Więźniowie polityczni zostali uwolnieni, a akta policyjne spalono publicznie.

W monarchii średnia długość życia wynosiła trzydzieści pięć lat; jedno na troje dzieci zmarło w dzieciństwie. Dziewięćdziesiąt procent ludności było analfabetami. Nowy rząd wprowadził bezpłatną opiekę medyczną. Rozpoczęła się masowa kampania alfabetyzacji.

Zdobycze społeczne dla kobiet nie miały precedensu; pod koniec lat osiemdziesiątych połowę studentów uniwersytetów stanowiły kobiety.  Stanowiły one  40 procent lekarzy w Afganistanie, 70 procent nauczycieli i 30 procent urzędników państwowych.

Zmiany były tak radykalne, że pozostają żywe w pamięci tych, którzy z nich skorzystali. Saira Noorani, kobieta-chirurg, która uciekła z Afganistanu w 2001 roku, wspomina:

„Każda dziewczyna mogłaby iść do liceum i na uniwersytet. Mogliśmy iść tam, gdzie chcieliśmy i nosić to, co lubiliśmy… W piątek chodziliśmy do kawiarni i kina, żeby obejrzeć najnowsze indyjskie filmy… wszystko zaczęło się psuć, gdy mudżahedini zaczęli wygrywać… to byli ludzie, których wspierał Zachód ”.

Dla Stanów Zjednoczonych problem z rządem L-DPA polegał na tym, że był wspierany przez Związek Radziecki. Jednak nigdy nie był on jego  „marionetką” , z ktorej drwiono na Zachodzie, jak i  też sam zamach stanu przeciwko monarchii nie był „wspierany przez Sowietów”, jak twierdziła wówczas prasa amerykańska i brytyjska.

Sekretarz stanu prezydenta Jimmy'ego Cartera, Cyrus Vance, napisał później w swoich pamiętnikach: „Nie mieliśmy dowodów na jakikolwiek sowiecki współudział w zamachu stanu”.

W tej samej administracji był Zbigniew Brzeziński, doradca Cartera ds. bezpieczeństwa narodowego, polski emigrant ,  fanatyczny antykomunista i ekstremista moralny, którego trwały wpływ na amerykańskich prezydentów wygasł dopiero wraz z jego śmiercią w 2017 roku.

3 lipca 1979 roku, w nieznany amerykańskiemu narodowi i Kongresowi, Carter zatwierdził program „ukrytej akcji” o wartości 500 milionów dolarów, mający na celu obalenie pierwszego świeckiego, postępowego rządu Afganistanu. Zostało to nazwane kryptonimem przez CIA "Operation Cyclone".

500 milionami dolarów kupiono, przekupiono i uzbrojono grupę plemiennych i religijnych fanatyków znanych jako mudżahedini. W swojej półoficjalnej historii reporter Washington Post Bob Woodward napisał, że CIA wydała 70 milionów dolarów na same łapówki. Opisuje spotkanie agenta CIA znanego jako „Gary” z watażką o imieniu Amniat-Melli:

„Gary położył na stole plik gotówki: 500 000 dolarów w jednostopowych stosach 100-dolarowych banknotów. Uważał, że będzie to bardziej imponujące niż zwykłe 200 000 dolarów, najlepszy sposób, by powiedzieć, że tu jesteśmy, mówimy poważnie, oto pieniądze, wiemy, że ich potrzebujesz… Gary wkrótce poprosiłby centralę CIA o 10 milionów dolarów w gotówce. ”

Rekrutowana z całego świata muzułmańskiego tajna armia Ameryki była szkolona w obozach w Pakistanie prowadzonych przez pakistański wywiad, CIA i brytyjskie MI6. Inni zostali zwerbowani w Islamic Collage na Brooklynie w Nowym Jorku – w zasięgu wzroku skazanych na zagładę Bliźniaczych Wież. Jednym z rekrutów był saudyjski inżynier Osama bin Laden.

Celem było szerzenie fundamentalizmu islamskiego w Azji Środkowej oraz destabilizacja i ostatecznie zniszczenie Związku Radzieckiego.  

W sierpniu 1979 r. ambasada USA w Kabulu poinformowała, że ​​„większym interesom Stanów Zjednoczonych… będzie służył upadek rządu L-DPA, pomimo wszelkich niepowodzeń, jakie może to oznaczać dla przyszłych reform społecznych i gospodarczych w Afganistanie”.

Przeczytaj ponownie powyższe słowa, które zaznaczyłem kursywą. Nieczęsto zdarza się, że tak cyniczny zamiar jest wyrażany tak jasno. Stany Zjednoczone stwierdziły, że prawdziwie postępowy rząd afgański i prawa afgańskich kobiet mogą pójść w diabły.

Sześć miesięcy później Sowieci wykonali swój fatalny krok w Afganistanie, w odpowiedzi na stworzone na ich progu przez Amerykanów zagrożenie dżihadystyczne. Uzbrojeni w dostarczane przez CIA pociski Stinger i okrzyknięci „bojownikami o wolność” przez Margaret Thatcher, mudżahedini ostatecznie wypędzili Armię Czerwoną z Afganistanu.

Nazywając siebie Sojuszem Północnym, mudżahedini byli zdominowani przez panów wojny, którzy kontrolowali handel heroiną i terroryzowali wiejskie kobiety. Talibowie byli ultrapurytańską frakcją, której mułłowie ubierali się na czarno i karali bandytyzm, gwałty i morderstwa, ale wypędzali kobiety z życia publicznego.

W latach 80. nawiązałem kontakt z Rewolucyjnym Stowarzyszeniem Kobiet Afganistanu, znanym jako RAWA, które próbowało zaalarmować świat o cierpieniu kobiet afgańskich. W czasach talibów ukrywali kamery pod burkami, aby sfilmować dowody okrucieństw, i robiły to samo, aby ujawnić brutalność wspieranych przez Zachód mudżahedinów„Marina” z RAWA powiedziała mi: „Pokazaliśmy kasetę wideo  wszystkim głównym grupom medialnym, ale nie chcieli tego wiedzieć…”.

W 1996 roku oświecony rząd L-DPA został pokonany. Prezydent Mohammad Najibullah udał się do Organizacji Narodów Zjednoczonych z apelem o pomoc. Po powrocie został powieszony na ulicznej latarni.

„Wyznaję, że [kraje] to figury na szachownicy”, powiedział Lord Curzon w 1898 roku, „na której rozgrywa się wielka gra o dominację nad światem”.


Mówiąc to wicekról Indii miał na myśli w szczególności Afganistan. Sto lat później premier Tony Blair użył nieco innych słów.

„To jest chwila do wykorzystania” – powiedział po 11 września. „Kalejdoskop został wstrząśnięty. Jego elementy są w ciągłym ruchu. Wkrótce znów się ustabilizują. Zanim to zrobią, uporządkujmy otaczający nas świat”.

W sprawie Afganistanie dodał:

„Nie odejdziemy [ale zapewnimy] jakieś wyjście z tej biedy, która jest waszą nędzną egzystencją”.

Blair powtórzył swojego mentora, prezydenta George'a W. Busha , który z Gabinetu Owalnego mówił do ofiar swoich bomb:

„Uciskany lud Afganistanu pozna hojność Ameryki. Gdy uderzymy w cele wojskowe, zrzucimy również żywność, lekarstwa i zaopatrzenie głodującym i cierpiącym…”

Prawie każde słowo było fałszywe. Ich deklaracje zatroskania okazaly się okrutnymi złudzeniami  imperialnego barbarzyństwa, ktorego „my” na Zachodzie rzadko uznajemy.

W 2001 r. Afganistan został napadnięty i jego dalsza egzystencja uzalezniona była od konwojów ratunkowych z Pakistanu. Jak doniósł dziennikarz Jonathan Steele, inwazja pośrednio spowodowała śmierć około 20 000 osób, ponieważ dostawy dla ofiar suszy zostały wstrzymane, a ludzie uciekli ze swoich domów.

Osiemnaście miesięcy później znalazłem w gruzach Kabulu niewybuchy amerykańskich bomb kasetowych, które często mylono z żółtymi paczkami ratunkowymi zrzucanymi z powietrza. Urywały kończyny żerującym, głodnym dzieciom.

W wiosce Bibi Maru obserwowałem kobietę o imieniu Orifa klęczącą przy grobach swojego męża, Gula Ahmeda, tkacza dywanów, i siedmiu innych członków jej rodziny, w tym sześciorga dzieci i dwójki dzieci zabitych obok.

Amerykański samolot F-16 wyłonił się z bezchmurnego nieba i zrzucił 500-funtową bombę Mk82 na dom Orify zbudowanego z błota, kamieni i słomy. Orifa była wtedy z dala od domu. Kiedy wróciła, zebrała części ciał.

Kilka miesięcy później grupa Amerykanów przyjechała z Kabulu i dała jej kopertę z piętnastoma banknotami: łącznie 15 dolarów. „Dwa dolary za każdego zabitego członka mojej rodziny” – powiedziała.

Inwazja na Afganistan była oszustwem. Po 11 września talibowie starali się zdystansować od Osamy bin Ladena. Pod wieloma względami byli amerykańskim klientem, z którym administracja Billa Clintona zawarła szereg tajnych umów, aby umożliwić budowę gazociągu ziemnego o wartości 3 miliardów dolarów przez konsorcjum amerykańskich koncernów naftowych.

W ścisłej tajemnicy przywódcy talibów zostali zaproszeni do Stanów Zjednoczonych i bawili u dyrektora generalnego firmy Unocal w jego teksańskiej rezydencji oraz przez CIA do jej siedzibiby w Wirginii. Jednym z decydentów był Dick Cheney , późniejszy wiceprezydent George'a W. Busha.

W 2010 roku byłem w Waszyngtonie i umówiłem się na wywiad z inicjatorem współczesnej epoki cierpienia Afganistanu, Zbigniewem Brzezińskim. Zacytowałem mu jego autobiografię, w której przyznał, że jego wielki plan wciągnięcia Sowietów do Afganistanu zrealizowało „kilku podburzonych muzułmanów”.

„Czy żałujesz czegoś?” Zapytałem.

„Żałować! Żałować! Czego żałować?"

Kiedy oglądamy aktualne sceny paniki na lotnisku w Kabulu i słuchamy dziennikarzy i generałów w odległych studiach telewizyjnych opłakujących wycofanie „naszej ochrony” ("our protection"), czy nie nadszedł czas, aby posłuchać prawdy z przeszłości, aby całe to cierpienie nigdy się nie wydarzyło ponownie?


John Pilger

Global Research

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy

  • Modzelewski: Cenzura na straży jedności Unii Europejskiej
    Nowy europejski model powszechnej cenzury nazywać się ma „walka z dezinformacją”. Już coś wiemy na ten temat, więc pozwolę sobie przedstawić najistotniejsze obszary, gdzie (jakoby) występują owe zagrożenia dezinformacją, co wyznacza również pole aktywności nowych (?) cenzorów. Są to dezinformacje:– „rosyjska” (najgroźniejsza), czyli zaprezentowanie jakichkolwiek poglądów lub informacji, które są sprzeczne lub nawet tylko polemizują z „prawdą etapu” głoszoną w imieniu Unii Europejskiej na dowolne tematy,– „antysemicka” (całkowicie dyskwalifikująca), czyli jakakolwiek krytyka państwa Izrael, jego polityków, a przede wszystkim „misji pokojowej” tego państwa na Bliskim Wschodzie: np. użycie słowa „ludobójstwo” pod tym adresem musi być i będzie...
    LIP-04 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • Iran – Izrael: Kto wygrał, a kto przegrał?
     13 czerwca 2025 Izrael z pogwałceniem prawa międzynarodowego, w tym Karty Narodów Zjednoczonych, dokonał agresji na Islamską Republikę Iranu. Takie są bezsporne fakty i tylko totalny analfabeta jurydyczny, czy zacietrzewiony propagandzista, niestety jednych i drugich współcześnie nie brakuje, może tworzyć barbarzyńskie irracjonalne konstrukcje o „uzasadnionej wojnie prewencyjnej”.Pozostawiając zatem  za sobą ocenę prawną, która jest jednoznaczna,  oraz nie wnikając w dywagacje moralno-etyczne, przechodzę do analizy zagadnień sensu stricte wojskowych i politycznych, gdyż już general Carl von Clausewitz, słynny  pruski teoretyk wojskowy  uważał, że wojna to nic innego jak polityka, z tym że prowadzona innymi...
    LIP-02 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • Wbrew cenzurze: Nazizm na salonach
     Jak wnuczka nazisty i nowoczesny banderowiec objęli wysokie funkcje polityczne w Wielkiej Brytanii i na Ukrainie – wyjaśnia red. Konrad Rękas.
    LIP-01 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • Drugi Polak w Kosmosie
     Już w środę o godzinie 8.31 czasu polskiego z kompleksu startowego 39A w Centrum Lotów Kosmicznych Johna F. Kennedy'ego na przylądku Canaveral na Florydzie ma ruszyć misja Axiom 4. Na pokładzie kapsuły Dragon, która opuści Ziemię dzięki rakiecie Falcon 9, znajdzie się Polak - Sławosz Uznański-Wiśniewski. Oprócz niego w kosmos polecą była astronautka NASA Peggy Whitson (dowódczyni), pilot Shubhanshu Shukla z Indii oraz specjalista misji Tibor Kapu z Węgier. Cała czwórka spędzi na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) do 14 dni.
    CZE-25 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • USA Zaatakowały Iran. Czy Trump Rozpoczął Trzecią Wojnę Światową?
    Prezydent USA Donald Trump poinformował, że w niedzielę rano Waszyngton przeprowadził serię szeroko zakrojonych ataków na trzy irańskie obiekty nuklearne.Jak napisał Trump na swojej platformie Truth Social, celem „bardzo udanego ataku” były miejscowości Fordow, Natanz i Isfahan.Amerykański przywódca wygłosił później transmitowane w telewizji przemówienie z Białego Domu, w którym stwierdził, że irańskie obiekty nuklearne zostały „całkowicie i kompletnie zniszczone”.Ostrzegł Teheran przed odwetem, mówiąc, że „musi teraz zawrzeć pokój”, w przeciwnym razie „przyszłe ataki będą o wiele poważniejsze”.Iran twierdzi, że w dotkniętych miejscach nie stwierdzono skażeniaAtaki na irańskie obiekty nuklearne oznaczały...
    CZE-22 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • Izrael - Iran. O co naprawdę chodzi?
     13 czerwca 2025 roku rozpoczęla się wojna izraelsko-irańska zapoczątkowana masowymi bombardowaniami celów związanych z irańskim programem nuklearnym przez Siły Powietrzne Izraela w ramach operacji  „Powstający Lew”, ang. Operation Rising Lion i następującej po nich irańskiej odpowiedzi rakietowej na Izrael w ramach operacji „Dotrzymana Obietnica 3”. Według doniesień zachodnich mediów prezydent USA Donald Trump, wieloletni sojusznik Izraela, nie wyklucza bezpośredniej interwencji militarnej w konflikcie.O nowym konflikcie na Bliskim Wschodzie mówi politolog, dr Leszek Sykulski, człowiek który jako jedyny w przestrzeni publicznej trafnie przewiduje i mówi bez ogródek jakie...
    CZE-19 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->

  • Jan Engelgard: Po pierwsze Polska
    Po pierwsze Polska.  Takie hasło powinno być naczelnym wyznacznikiem polskiej polityki, tak na gruncie wewnętrznym, jak i międzynarodowym.Obrona polskiego interesu narodowego i nie uleganie fobiom, chwilowym nastrojom, sympatiom czy ideologicznemu zacietrzewieniu. Pojedynczy obywatel może mieć swoje poglądy nacechowane emocjami i swoją własną oceną sytuacji, ale państwo powinno być od tego wolne.Piszę te słowa, kiedy na Bliskim Wschodzie mamy kolejną odsłonę konfliktu zagrażającego stabilizacji już nie tylko w tym regionie, ale na całym świecie. Zbyt dużo mocarstw jest czynnie zaangażowanych po jednej, czy drugiej stronie tamtejszej barykady, by nie dostrzec wynikających z tego zagrożeń. Wszyscy kalkulują, co im się opłaci i jak...
    CZE-16 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->