Godzina 12-ta w samo południe, atmosfera podniosła – oto proszę bardzo pierwsze teczki wychodzą na światło dzienne, skradają się cichaczem przyczajone niczym stado leopardów, oto proszę państwa bolkologia stosowana. Nowa dyscyplina naukowa w naszym kraju, kto szybciej, sprawniej i z większą wprawą spuści w kiblu własne życie. Każdy to może ćwiczyć w domu, jeżeli jeszcze ma jakieś teczki, ponieważ jeżeli je ma, to może mu grozić, że jego żonę lub dziecko – odwiedzi smutny pan z uśmiechem gestapowskiego zabójcy i przekona żeby te teczki tatusia lub męża wydać.
To już nie może być tylko proces historyczny, to już procesy z życia wzięte, każdy ma takiego Bolka na jakiego zasłużył i każdy może być takim samym Bolkiem, jakim nie chciałby być, ponieważ fakty tu nie mają znaczenia. Każdy dobry fałszerz w Warszawie posiada zestaw maszyn do pisania z każdej epoki ich produkcji, zapas taśm, tusz i stary papier, wyjątkowo różniący się od tego co jest dzisiaj dostępny. Stare arkusze papieru wyglądały i działały zupełnie inaczej.