polish internet magazine in australia

NEWS: POLSKA: Były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski ujawnił, że zakłady Ursus zostały zniszczone celowo, aby firmy z Unii Europejskiej mogły łatwiej wejść na rynek w naszym regionie Europy. W rozmowie na antenie Radia Wnet Ardanowski stwierdził, że Ursus był „jedną z najlepszych fabryk traktorów” na kontynencie. * * * AUSTRALIA: Partia Pracy wygrala sobotnie wybory parlamentarne. Dotychczasowe wyniki wskazują na to, że Anthony Albanese będzie pierwszym premierem Australii, który wygrał drugą z rzędu trzyletnią kadencję w ciągu ostatnich 21 lat. Lider opozycji Peter Dutton przegrał wybory w swoim okręgu Dickson, w którym wygrywał nieprzerwanie od 24 lat. * * * SWIAT: Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin w wywiadzie dla rosyjskiej telewizji publicznej powiedział: „Nie było potrzeby użycia broni jądrowej… i mam nadzieję, że nie zaistnieje potrzeba jej użycia”. Dodał również, że: „Rosja ma siłę oraz środki, aby doprowadzić wojnę na Ukrainie do logicznego zakończenia”.
POLONIA INFO:

Thursday, November 22, 2012

Wyciąg z paranoi

Jacyś ludzie mieli zgi­nąć dla dobra narodu. Obo­jęt­nie jacy, ale ich śmierć miała naród obudzić.
Obudź się Pol­sko – patrz ile faj­nych trupów.
Praw­dziwy Patriota, Polak przez naj­więk­sze P – jak para­noja, pla­no­wał masa­krę przy­pad­ko­wych ludzi, któ­rzy zawi­nili jedy­nie tym, że nie byli razem z nim w zbrod­ni­czej zmo­wie i nie wie­dzieli, że o tej porze, w tym miej­scu być nie można.
Józef Mac­kie­wicz w swoim dziele „Sprawa puł­kow­nika Mia­so­je­dowa” pisał o „nie­na­wi­ści, jaką może czuć tylko czło­wiek do innego czło­wieka tej samej krwi i rasy.”
Przez wieki cią­gną się histo­rie zbrod­nia­rzy, któ­rzy mor­do­wali ludzi swego ple­mie­nia w imię obłą­ka­nych nacjo­na­li­stycz­nych idei. Albo jeśli nie mor­do­wali sami, to cią­gle w imię narodu pod­grze­wali atmos­ferę nienawiści.
Czy teraz, gdy sami mogli od tej nie­na­wi­ści zgi­nąć, przyjdą do rozumu?

Tym razem się udało. Pol­skiego Bre­ivika nie mamy. I nie jest to powód do żalu.
Co naj­dziw­niej­sze, przez rok śledz­twa nie było żad­nego prze­cieku. Pro­fe­sjo­na­lizm? Bez wąt­pie­nia. Ale chyba dużą rolę gra w tym inny styl pracy ABW. Nie usta­wia­nej już pod poli­tycz­nie moty­wo­wane prze­cieki, tylko na efek­tywną i sku­pioną pracę.
Dla opo­zy­cji z pra­wej strony naj­waż­niej­szym pyta­niem jest, dla­czego ujaw­nia się to aku­rat dziś.
Nie, jak doszło, jak wykryto, a już naj­mniej, kto pod­ju­dzał. To aku­rat wiedzą.
Nie, oni chcą wie­dzieć dla­czego nie wcze­śniej. Dla­czego Pre­mier wie­dział, a oni nie? Może dla­tego, że jest Pre­mie­rem? Wygrają wybory, sami będą Pre­mie­rami, to będą wie­dzieć wcze­śniej. Ale to byłoby za proste.
Do tego, że ci ludzie zawsze widzą jakiś spi­sek i nie potra­fią widzieć świata nor­mal­nie, jeste­śmy przy­zwy­cza­jeni. Ale to, że nie są w sta­nie pojąć jak wygodny dla rządu byłby prze­ciek z tej sprawy na początku listo­pada, przed zady­mami naro­dow­ców, to nas aku­rat dziwi. Prze­cież sami byli mistrzami przecieków.

Andrzej Kołaczkowski-Bochenek
Studio Opinii

No comments:

Post a Comment

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy