polish internet magazine in australia

Sponsors

NEWS: POLSKA: Polska zezwoliła Ukrainie na użycie dostarczonej przez nią broni do atakowania celów w Rosji. Ukraina może walczyć tak jak chce - powiedział wiceminister obrony Cezary Tomczyk. "Polska nie stosuje ograniczeń jeśli chodzi o wykorzystanie tej broni". * Żołnierz ugodzony nożem, funkcjonariusz Straży Granicznej raniony butelką, inny zaatakowany kijem, do którego przytwierdzony był nóż – to bilans ostatnich ataków na polskie służby na granicy z Białorusią. Straż Graniczna alarmuje, że jej funkcjonariusze niemal codziennie mierzą się z agresją ze strony migrantów, próbujących forsować polsko-białoruską granicę. Liczba ataków rośnie. * * * AUSTRALIA: Nakaz szczepień przeciwko COVID-19 w najbardziej zaludnionym stanie Australii Nowej Południowej Walii (NSW) w końcu się zakończył dla wszystkich pracowników służby zdrowia i studentów. Nowa dyrektywa polityczna wydana przez NSW Health ujawnia, że departament usunął ten wymóg po prawie trzech latach. * * * SWIAT: Ława przysięgłych na Manhattanie uznała Donalda Trumpa winnym fałszowania dokumentacji - podał w czwartek wieczorem CNN. Prowadzący sprawę sędzia Juan Merchan zdecydował, że ogłoszenie wymiaru kary odbędzie się 11 lipca. * Zachód może się przeliczyć, wierząc, że Rosja nigdy nie użyje taktycznej broni nuklearnej przeciwko Ukrainie lub poszczególnym państwom NATO – oświadczył Dmitrij Miedwiediew, zastępca sekretarza rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa. Miedwiediew skomentował w ten sposób zgodę daną Ukrainie przez kraje dostarczające jej pomoc wojskową na użycie ich broni do atakowania celów na terytorium Federacji Rosyjskiej.
POLONIA INFO: Kabaret Vis-à-Vis: „Wariacje na trzy babeczki z rodzynkiem” - Klub Polski w Ashfied, 26.05, godz. 15:00

wtorek, 7 sierpnia 2018

Mit rosyjskiego zagrożenia gazowego. Propaganda i rzeczywistość

Ceremonia otwarcia nitki gazowej NordStream z Rosji do
Niemiec po dnie Bałtyku (2011 r.)
Fot. Wikimedia  kremlin.ru  Creative Commons License Logo
Polska nie może zmienić swojego położenia geograficznego, a to oznacza, że naszym największym partnerem mogącym dostarczyć najtańsze surowce energetyczne jest Rosja. Nie chcą się z tym pogodzić polscy decydenci od lat zatruwają atmosferę wizją jakiegoś gigantycznego zagrożenia suwerenności, mimo że kraje takie jak Węgry, Finlandia czy Słowacja widzą to zupełnie inaczej.
 
Mit zagrożenia gazowego ze strony Rosji jest w Polsce wszechpotężny, mimo że w bilansie energetycznym Polski gaz rosyjski nie odgrywa większej roli. Co ciekawe, póki co, w sprawie importu rosyjskiej ropy takiej propagandy nie ma, co jest o tyle dziwne, że akurat w tej dziedzinie uzależnienie Polski od Rosji jest znacznie większe niż w przypadku gazu.

Tymczasem rzeczywistość jest silniejsza niż ideologiczno-propagandowe zadęcia. Jak nieco wstydliwie informują media Polska sprowadza coraz więcej węgla z… Rosji, bo sama nie jest w stanie zapewnić zapotrzebowania na ten surowiec. Dowiadujemy się także, że Gazprom zwiększył eksport gazu ziemnego do Polski o 6,6% w okresie styczeń-lipiec 2018 r. A przypomnę tylko, że jest to firma uznana w Polsce za „narzędzie rosyjskiego imperializmu”. Ale to nie wszystko. Oto polski koncern Lotos zawarł gigantyczny kontrakt z rosyjskim Rosnieftem na dostawę od 6,4 mln ton do 12,6 mln ton ropy naftowej do końca 2020 r. Przeliczając na dwa i pół roku wychodzi nie mniej niż 2,6 mln ton rocznie i nie więcej niż 5 mln ton. To dużo więcej niż Lotos sprowadził od Rosnieftu w ub. roku. Rosyjska firma pochwaliła się tym kontraktem i wydała stosowny komunikat, pisząc, że „umowa z Grupą Lotos potwierdza jakość relacji partnerskich Rosnieft z głównymi odbiorcami w tradycyjnych regionach zbytu rosyjskiej ropy”. Polski Lotos milczy na ten temat, jakby wstydząc się zawartego porozumienia.
 
Szef Lotosu jeszcze rok temu, wychodząc naprzeciw politycznemu zapotrzebowaniu, przy okazji pierwszego transportu ropy amerykańskiej do rafinerii gdańskiej – wojowniczo zapowiadał dalszą pogłębianie dywersyfikacji i kolejne dostawy ropy z innych kierunków niż rosyjski. Dzisiaj po cichu podpisuje kontrakt z Rosnieftem. Pewnie głównym powodem zawarcia tego kontraktu jest cena – tłoczona rurociągiem „Przyjaźń” rosyjska ropa jest po prostu tańsza od „słusznych” politycznie dostaw z USA i Zatoki Perskiej, a i transport nie stanowi żadnego problemu. Tak oto, ideologia i doktrynerstwo przegrywa z pragmatyką i rachunkiem ekonomicznym.
 
Jan Engelgard

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy