polish internet magazine in australia

NEWS: POLSKA: Prezydent Karol Nawrocki poinformował podczas piątkowego oświadczenia, że "w sposób jednoznaczny zdecydował się zawetować ustawę wiatrakową, bo to rodzaj szantażu wobec społeczeństwa". Politycy rządzącej koalicji nie kryją oburzenia i zarzucają prezydentowi, że sprzeciwia się niższym cenom prądu. "Zła wola albo koszmarna niekompetencja prezydenta Nawrockiego. Niewykluczone, że jedno i drugie. Jego weto oznacza droższy prąd dla wszystkich Polaków – dziś i w przyszłości. Pierwsze egzaminy: z dyplomacji i energetyki oblane. Zapłacą wszyscy" – ocenia premier Donald Tusk. * * * AUSTRALIA: Premier Anthony Albanese ogłosił, że Australia dołączy do grona państw, które uznały Państwo Palestyńskie. Decyzja ta zostanie sformalizowana podczas Zgromadzenia Ogólnego ONZ we wrześniu. * * * SWIAT: – Szczyt na Alasce wzmocnił moje przekonanie, że mamy pokój na wyciągnięcie ręki, i że może być to znaczący krok, że Putin zgodził się przyjąć gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy. To jest jeden z kluczowych punktów, który musimy dziś rozważyć, kto będzie się czym zajmował. Jestem optymistą. Myślę, że narody europejskie będą mogły przyjąć znaczną część tego obciążenia – mówił prezydent USA na spotkaniu w gronie europejskich liderów, do którego doszło tuż po rozmowie Trumpa z Zełenskim w Gabinecie Owalnym. * "Niemożliwe" jest, aby Krym wrócił do Ukrainy lub aby kraj ten przystąpił do NATO - powiedział we wtorek prezydent USA Donald Trump w wywiadzie dla telewizji Fox & Friends. Półwysep Krymski, który jest zamieszkany głównie przez etnicznych Rosjan, w przeważającej większości zagłosował za przyłączeniem do Federacji Rosyjskiej wkrótce po wspieranym przez Zachód zamachu stanu w Kijowie w 2014 roku, który wyniósł do władzy nacjonalistyczny rząd ukraiński.
POLONIA INFO:

poniedziałek, 23 kwietnia 2018

Prof. A.Wielomski: Nadszedł czas, aby Zachód otworzył się na prawdę

Bp Georges Abou Khazen, wikariusz apostolski dla
 katolików obrządku łacińskiego w Aleppo: "Cała ta broń
 chemiczna to tylko pretekst, by zaatakować Syrię"
Fot. printscreenYT 
Salezjański Wolontariat Misyjny Młodzi Światu
— Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow udzielił wywiadu dyrektorowi generalnemu agencji „Rossiya Segodnya” Dmitrijowi Kisielowowi, w którym ponownie powrócił do ataków rakietowych USA, Wielkiej Brytanii i Francji na Syrię pod pretekstem użycia przez rząd Asada broni chemicznej. Szef rosyjskiego MSZ przytoczył dowody „ustawki” tej akcji, za którą stały wymienione powyżej kraje. I wyraził pewność, że rozumni ludzie zdają sobie sprawę, czyje argumenty są prawdziwe. (Rozmowa red. Leonida Sigana z Radia Sputnik z politologiem prof. Adamem Wielomskim)
 
I oto mam przed sobą tekst oświadczenia biskupa Georgesa Abou Khazena, wikariusza apostolskiego dla katolików obrządku łacińskiego w Aleppo, które złożył w rozmowie z Radiem Watykanu. „Cała ta broń chemiczna to tylko pretekst, by zaatakować Syrię. Nie wierzą nam. Ale to prawda” — powiedział hierarcha. Więc, jakie to daje rokowania dla Syrii? Pokój?
 
— Zacznijmy może od kwestii samej broni chemicznej. Jako obserwator z Polski, który nie ma dostępu do żadnych tajnych danych wywiadowczych polskich, amerykańskich czy rosyjskich, nie jestem w stanie stwierdzić ze stuprocentową pewnością, jak sytuacja wyglądała. Odpowiem tylko, że moim zdaniem, użycie broni chemicznej przez wojska rządowe na tym etapie walk wydaje się zupełnie nieprawdopodobne dlatego, że wojna w Syrii wyraźnie sama z siebie się kończy. Strona rebeliancka, islamistyczna tę wojnę przegrywa i w tym momencie jakiekolwiek użycie broni chemicznej przez armię Assada i wywołanie interwencji międzynarodowej byłoby czymś tak bezsensownym, że trudno w coś takiego uwierzyć. Jeśli nastąpiłoby takie użycie, to mogłoby to się stać z inicjatywy jakiegoś lokalnego dowódcy.

Jednak skłaniam się do tezy, że atak chemiczny został sprokurowany po stronie rebelianckiej po to, aby taką interwencję międzynarodową na Syrię ściągnąć i w ten sposób powstrzymać ostateczne zwycięstwo rządowej armii syryjskiej. Dla Syrii tego typu sytuacja grozi dalszym przedłużeniem się wojny. Uważam, że najpóźniej w ciągu kilku miesięcy doszłoby do zakończenia wojny domowej i zwycięstwa armii rządowej. Widać jednakże, iż USA i ich sojusznicy na Zachodzie bardzo sobie nie życzą tego rozwiązania.
Przyznam szczerze, że polityka Donalda Trumpa wobec Syrii jest dla mnie wielce niezrozumiała dlatego, że kilka dni przed atakiem oświadczał, że USA z Syrii się wycofują, jakby uznając w podtekście zwycięstwo strony syryjskiej wspieranej przez Rosję, po to, by kilka dni później rozpocząć atak rakietowy na ten kraj. Sytuacja ta świadczy o impulsywności działania amerykańskiego prezydenta, który, jak sądzę, poddawany jest silnym wpływom różnego rodzaju lobbies. One z kolei prą w kierunku rozwiązania zbrojnego konfliktu z bezpośrednim włączeniem się Stanów Zjednoczonych. Myślę, że  są to różnego rodzaju lobbies proizraelskie, które w ogóle dążą do wywołania na Bliskim Wschodzie na dużą skalę konfliktu z udziałem amerykańskim, który miałby zniszczyć wszystkich przeciwników USA i Izraela w tym regionie, a więc przede wszystkim Syrię oraz Iran. A także wyprzeć trwale z tej części świata wpływy rosyjskie.
 
 — Według biskupa z Aleppo na terytorium Syrii walczyło 100 tysięcy zagranicznych najemników. Kto ich sprowadza? Kto uzbroił? Kto przeszkolił?  Kto finansował? Nadszedł czas, aby Zachód otworzył się na prawdę i uznał, że ten naród ma prawo do życia w pokoju. Rosja uznaje to prawo i stara się je egzekwować. Chyba, że przeszkodzi w tym nowa „ustawka”?
 
— Myślę, że taka ustawka, kolejna, czy też nawet kolejne ustawki nam grożą dlatego, że jest to ostatnia szansa dla islamskich rebeliantów, żeby utrzymać swoje pozycje i nie przegrać ostatecznie tej wojny. Na Bliskim Wschodzie, czy w ogóle w świecie islamskim, znajdują się setki tysięcy najemników islamskich, którzy przerzucają się z jednych konfliktów zbrojnych w inne. Ja się wcale nie zdziwię, jeśli się okaże, że duża część tych najemników to są byli najemnicy talibańscy z Afganistanu, którzy stamtąd zostali wyparci.
 
Są oni utrzymywani przez różnego rodzaju organizacje islamskie. W moim przekonaniu, a chyba nie tyko w moim,  są one ściśle powiązane i finansowane przez niektóre kraje arabskie. Mam na myśli kraje arabskie, które są wielkimi producentami, eksporterami ropy naftowej a jednocześnie są ostoją fundamentalizmu islamskiego. Są to kraje rządzone przez monarchów absolutnych, którzy walczą o demokrację i prawa człowieka w sąsiednich krajach islamskich, co jest działaniem głęboko faryzejskim, ale spotyka się z poparciem Stanów Zjednoczonych, które od dziesięcioleci w stosunku do świata islamskiego popełniają ten sam błąd. Mianowicie wierzą w to, że istnieją fanatycy islamscy “dobrzy”, których można wykorzystać i poprzeć. I za każdym razem kończy się ta sytuacja w sposób identyczny. To znaczy, kiedy fanatycy islamscy dochodzą do władzy, zaczynają się obracać przeciwko USA, traktując je jako swojego największego wroga. Gdyby w Syrii islamska opozycja doszła do władzy, prawdopodobnie pierwszym jej wrogiem stałyby się również Stany Zjednoczone.
 
 
 * * *
 
Wywiad z Biskupem z Aleppo Georges Abou Khazen  o obecnej sytuacji chrześcijan w Syrii:  YouTube Salezjański Wolontariat Misyjny Młodzi Światu
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy