polish internet magazine in australia

Sponsors

NEWS: POLSKA: Prezydent Andrzej Duda poinformował, że zaprosił premiera Donalda Tuska na rozmowy w sprawie rozmieszczenia w Polsce broni jądrowej. Spotkanie ma się odbyć 1 maja. Według szefa NATO Jensa Stoltenberga Sojusz nie ma planów rozmieszczenia broni jądrowej w Polsce. * * * AUSTRALIA: Australijczycy uhonorowali podczas porannych uroczystości weteranów wojennych z okazji dorocznego Dnia Anzac. Uroczystości odbyły sie w całym kraju. Weteran II wojny światowej 98-letni John Atkinson z Port Broughton w Australii Południowej zmarł po upadku ze skutera inwalidzkiego w drodze na uroczystość Anzac Day. Atkinson zaciągnął się do wojska tak szybko, jak tylko mógł, po ukończeniu 18 lat we wrześniu 1943 roku i służył jako kierowca transportowy w RAAF na Pacyfiku podczas II wojny światowej, w tym w północnej Australii i Papui Nowej Gwinei. * * * SWIAT: Izba Reprezentantów USA zatwierdziła w sobotę prawie 100 miliardów dolarów pomocy dla zagranicznych sojuszników, partnerów i państw satelickich Waszyngtonu, a zwolennicy pomocy zdołali przezwyciężyć sprzeciw po sześciomiesięcznym impasie w izbie. Z puli "ukraińskiej" ponad 60 mld dolarów 13,8 mld zostanie wydane na zakup sprzętu dla Ukrainy, 23 mld to środki na uzupełnienie ubytków w arsenale USA w wyniku darowania sprzętu Ukrainie, natomiast 11,3 mld zostanie przeznaczonych na utrzymanie sił USA w regionie. Ponad 26 miliardów dolarów dodatkowych zobowiązań wobec Izraela (prawie osiem razy więcej niż Waszyngton wysyła Tel Awiwowi w danym roku). 8,12 mld dolarów przeznaczono na podsycanie napięć z Chinami na Tajwanie i szerzej w regionie Indo-Pacyfiku. Przydział amerykańskiej pomocy wojskowej Ukrainie, Izraelowi i Tajwanowi pogłębi światowy kryzys — oświadczyła rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa.* Podczas posiedzenia Rady NATO-Ukraina ministrowie zgodzili się przyspieszyć dostawy pomocy dla Kijowa, w tym systemów obrony powietrznej, powiedział sekretarz generalny Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego Stoltenberg. Tymczasem premier Węgier Viktor Orban stwierdził, że "Zachód jest bliski wysłania swoich wojsk na Ukrainę", ale mogłoby to "ściągnąć Europę w dno". - Dziś w Brukseli jest prowojenna większość, nastroje w Europie są bojowe, w polityce dominuje logika wojny, widzę przygotowania do wojny u wszystkich i wszędzie - powiedział premier Węgier.
POLONIA INFO: Kabaret Vis-à-Vis: „Wariacje na trzy babeczki z rodzynkiem” - Klub Polski w Bankstown, 21.04, godz. 15:00

czwartek, 12 listopada 2015

Rząd PiSu. Nic się nie stało, Polacy, nic się nie stało

Stare twarze w nowym rządzie
Jako bloger wypowiadający się na tematy publiczne czuję się w obowiązku skomentować przedstawioną przez panią Beatę Szydło propozycję nowego rządu PiS. Dosyć niemiły to obowiązek, bo trzeba by coś napisać, a właściwie nie ma o czym. Oczywiście, że politolodzy będą szczegółowo analizować poszczególne kandydatury i zmiany w konstrukcji rządu. Ale z punktu widzenia szeregowego obywatela i zwykłego obserwatora nie poznaliśmy żadnej nowej informacji.

Od miesięcy było wiadomo, że ten rząd będzie wyglądał dokładnie tak.
  • Dla wszystkich krytyków poprzednich rządów za ich konserwatyzm w sferze społecznej, mamy wyrazistą światopoglądowo drużynę.
  • Dla tych, którzy krytykowali naszą pozycję na arenie międzynarodowej oraz polityczne uwikłania, mamy silny sztab ideologów i doświadczonych w międzynarodowych bojach dyplomatów.
  • Dla tych, którzy uwierzyli w nierealne obietnice ekonomiczne, składane przez PiS i panią Szydło osobiście w czasie kampanii, mamy ekipę ekonomistów nieźle umocowanych w rzeczywistości, którzy gwarantują, że rewolucji nie będzie, a złe obietnice nie będą spełniane.
  • Dla tych, którym przeszkadzały różnego rodzaju „afery”, mamy wystawionych ludzi kryształowych, nie zamieszanych w żadne nieczyste sprawy ani układy. Żadnych kompromitujących działań w sferze publicznej, żadnych przegranych spraw w sądach, żadnych skazujących wyroków. Przy ich przejrzystości i czystości kryształ to mętny staw rybny…

Każdy, kto obserwuje scenę polityczną w Polsce, musiał mieć pewność, że tak właśnie PiS się zachowa po wygranych wyborach. Wygrali te wybory dzięki dwóm elementom kampanii. Niezwykle daleko idącym obietnicom ekonomiczno-socjalnym oraz ukryciu planów społeczno-politycznych. Oba te elementy zostały właśnie ostatecznie obnażone jako kłamstwo. Ale nie trzeba było być wróżką, żeby przewidzieć, że tak będzie.

W tej sytuacji mam tak naprawdę dwa pytania, na które nie znam ostatecznej odpowiedzi.

Po pierwsze: co zwycięska partia robiła przez ostatnie dwa tygodnie? Od wielu miesięcy zmierzali do władzy. Wygrali samodzielne rządy, więc nie musieli z nikim niczego negocjować. Słyszałem opinie, że musieli się poukładać wewnątrz między różnymi frakcjami. Może… Mnie bardziej prawdopodobnym wydaje się, że siedzieli cichutko w gabinetach, podśmiewali się ze społeczeństwa, które ich wybrało, i rozważali – już, czy jeszcze chwilkę potrzymamy ich w niepewności? Wyjąć już tę kartkę i odczytać? To dodatkowo dobrze pasuje do urlopu kandydatki na premiera zaraz po wygranych wyborach. Wszystko było od dawna oczywiste, chodziło jedynie o zbudowanie napięcia, więc ona była tu zupełnie niepotrzebna.

Drugie pytanie. Jak to możliwe, że tak oczywiście naciągany zabieg socjotechniczny, jak ten z propozycją Jarosława Gowina na Ministra Obrony Narodowej, mógł zostać tak gładko przełknięty przez wyborców? Czyżbyśmy byli aż tak naiwni? Nabierali się na sztuczki nie na poziomie Davida Copperfielda, ale raczej wioskowego teatrzyku? Odwracali głowę słysząc w czasie konferencji prasowej „O, ptaszek leci!” i nie budziło to naszej podejrzliwości?

No cóż, tacy właśnie jesteśmy. Daliśmy sobie wmówić, że Polska jest w ruinie. Daliśmy sobie wmówić, że najlepszy rząd od 26 lat był najgorszym rządem. Uwierzyliśmy wszystkim wspieranym przez PiS nowym inicjatywom, że warto na nie oddać głos. Po raz kolejny daliśmy się oszukać. Lubimy, kiedy nas ktoś uwodzi, stara się, zabiega o nas. Nieważne, czy szczerze, czy myśli o nas, czy o swoich korzyściach. Nieważne nawet, jak my na tym wyjdziemy. Pięknie nas oszukiwali i trzeba to docenić.

Coś się stało? Kto chciał, to wiedział. Kto nie chciał, to nadal nie chce. I każdy znajdzie wiele wytłumaczeń, dlaczego wprost lub pośrednio wsparł PiS w drodze po absolutną władzę. A wszyscy możemy zanucić zaśpiewkę polskich kibiców. Ostatnio na stadionach rzadko ją słychać, bo tam odnosimy sukcesy. W polityce będziemy ją słyszeć coraz częściej. Pytanie, czy będziemy mądrzy po szkodzie…

Mateusz Kijowski
Studio Opinii

Zobacz sylwetki  ministrów rządu PiSu: Skład rządu Beaty Szydło
Komentarz red. Zofii Bąbczyńskiej-Jelonek: Małpy z brzytwą

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy