polish internet magazine in australia

Sponsors

NEWS: POLSKA: W ramach tegorocznej akcji rozliczeń PIT urzędy skarbowe zwróciły już podatnikom łącznie ponad 8 mld zł tytułem nadpłaconego podatku – dowiedział się "Fakt" w resorcie finansów. Biorąc pod uwagę liczbę złożonych deklaracji wychodzi na to, że przeciętny zwrot wynosi ok. 1 tys. 700 zł.Państwo teraz oddaje pobrane zaliczki na PIT od trzynastek i czternastek dla emerytów, które zostały wypłacone w zeszłym roku. Taki zwrot może wynieść maksymalnie 420 zł. Takie zwroty to efekt tzw. Polskiego Ładu i podniesienia kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł rocznie. * * * AUSTRALIA: Około pięciu milionów Australijczyków pobierających składki na ubezpieczenie społeczne otrzyma otrzyma od środy zastrzyk gotówki. Osoby pobierające emeryturę, rentę inwalidzką i zasiłek dla opiekunów otrzymają dodatkowe 19,60 dolarów na dwa tygodnie dla osób samotnych i 29,40 dolarów dla par co dwa tygodnie, począwszy od 20 marca. Maksymalna stawka emerytury wzrośnie do 1116,30 dolarów dla osób samotnych i 1682,80 dolarów dla par na dwa tygodnie. * * * SWIAT: Rosyjska Państwowa Komisja Wyborcza podała wstępne wyniki wyborów prezydenckich. Zwycięzcą został Władimir Putin- 88 proc. Drugie miejsce zajął kandyday Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej Nikołaj Charitonow, który w sondażu exit poll zanotował 4,6 proc. poparcia. Podium zamyka Władysław Dawankow (4,2 proc.), a ostatnie, czwarte miejsce zajął reprezentant LDPR Leonid Słucki (3 proc.). Frekwencja przekroczyła 73 procent * Niger anulował umowę z USA o współpracy wojskowej. Amerykanie zlekceważyli protokół dyplomatyczny, nie ujawniając szczegółów swojej wizyty ani składu delegacji w Nigrze. Według tamtejszych władz wojskowych, Amerykanie odmówili suwerennemu Nigrowi prawa do wyboru własnych partnerów, a ponadto grozili władzom i mieszkańcom Nigru. W związku z tym Niger zrywa umowę wojskową z USA i odtąd uważa obecność ich wojsk w kraju za nielegalną. Amerykanie mają w Nigrze dwie bazy wojskowe i ponad tysiąc żołnierzy.
POLONIA INFO: Grzybobranie z Polską Szkołą w Randwick - Daly's Camping Area, Dalys Rd, Belnglo NSW, 7.04, godz. 10:00

niedziela, 31 marca 2013

Światło zmartwychwstania

Fot.Grant Cochrane FreeDigitalphots
Poranek wielkanocny wszystko poprzemieniał,
nie ma więcej cmentarza, grobu i kamienia.
Świat stał się samym światłem i wprost w okna świeci,
skacze złotym zajączkiem w dobre ręce dzieci.

Jan Twardowski

Dzieląc się jajkiem w te piękne Święta przesyłamy dla wszystkich naszych przyjaciół, czytelników, wspólpracowników, korespondentów, patronów i sponsorów  garść refleksji związanych z tym pełnym zadumy, ale jakże radosnym czasem.
Redakcja Bumeranga Polskiego

sobota, 30 marca 2013

Wielkanocne święcenie - tradycja podtrzymywana

Wielka Sobota jest dniem radosnego oczekiwania. W tradycji polskiej koniecznie należy tego dnia poświęcić koszyczek  z jedzeniem.

 Nie może w nim zabraknąć baranka (symbolu Chrystusa Zmartwychwstałego), mięsa i wędlin (na znak, że kończy się post). Święci się też chrzan, – bo „gorycz męki Pańskiej i śmierci została zwyciężona przez słodycz zmartwychwstania”, masło – oznakę dobrobytu – i jajka – symbol narodzenia. We wszystkich ośrodkach  polskich w Australii tradycja jest niezmiennie podtrzymywana.

Fotoreportaż Krzysztofa Bajkowskiego z dzisiejszego  święcenia pokarmów przez ks. Antoniego Dudka TCh i wielkosobotniego spotkania Polonii w Liverpool (All Saints Parish). Przed domem parafialnym młodzież z zespołów folklorystycznych Podhale i Lajkonik sprzedawała domowe wypieki świąteczne.


Wspomnienia, tradycje i zwyczaje wielkanocne

Kraszanka. Fot. Ryszarda L.Pelc
Czy Państwo zauważyli, że z upływem czasu coraz częściej wracamy do wspomnień z lat dzieciństwa? Okres świąteczny szczególnie, skłania nas do refleksji nad upływającymi latami a wtedy “taśma pamięci”, zaczyna przywoływać obrazy z przeszłości. Wspominamy, wspominamy… czasem z nostalgią, czasem z rozbawieniem, często z żalem, że lata dzieciństwa i wczesnej młodości tak szybko minęły - pisze Ryszarda L. Pelc z USA.

Zygmunt Gloger ( 1845-1910), znakomity polski historyk, archeolog, etnograf, badacz obyczajów , pisał: “Do najmilszych wspomnień należą obchodzone tak uroczyście w domu rodziców moich święta wielkanocne.

Przedświt każdej wiosny jest początkiem nowego okresu jego życia, wątkiem nowej nadziei. (…)W tej to właśnie porze, przed wiejskim starym dworem, porządkowano od rana dziedziniec.(…) podjazd wysypywano świeżym piaskiem, a przed gankiem potrząśnięto nasiekaną świerczyną. Był to dzień wielkosobotni. (…)

W pokoju stały przygotowane już stoły , przykryte snieżnobiałymi obrusami . Na nich pojawiały się ogromne baby szafranowe, przybrane lukrem o różnych smakach i kolorach. Były tam placki “pulchne a grube jak poduszki wysadzane rzędami białych migdałów czarnych wielkich rodzynków . Dalej szły słodkie mazurki, jak kwadratowe kobierczyki przybrane w lukier i agrest smażony”.

piątek, 29 marca 2013

Chamstwo i niewiedza

- No i wybrali ch... [w oryginalnym wpisie cały wyraz - przyp. red.], który donosił wojskowym na lewicujących księży - napisała Ewa Wójciak, szefowa Teatru Ósmego Dnia na swoim profilu na Facebooku krótko po tym, jak ogłoszono, że nowym papieżem został Argentyńczyk Jorge Mario Bergoglio.
Za te słowa jej konto na Facebooku zostało  usunięte. A poseł Solidarnej Polski powiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przez Ewę Wójciak przestępstwa znieważenia głowy Państwa Watykańskiego. Z kolei prezydent Poznania Ryszard Grobelny zapowiedział, że rozważa wyciągnięcie konsekwencji wobec dyrektorki Teatru Ósmego Dnia - placówki dotowanej z miejskiego budżetu.
Tymczasem w obronie Ewy Wójciak stanęło 200 osób. List otwarty w obronie dyrektorki Teatru Ósmego Dnia podpisali m.in. Anna Grodzka, prof. Jan Hartman, Cezary Michalski, prof. Tomasz Polak i Agnieszka Graff.
Gazeta.pl, Fronda

Komentarz Jerzego Klechty:

Raz jesz­cze o cham­stwie, które nie­jedno ma imię. Wżera się także do umy­słów ludzi myślą­cych, gdy tylko myśleć prze­stają. Jest takie powie­dze­nie, że jak kogoś Bóg chce uka­rać, to odbiera mu rozum. Cho­dzi o panią artystkę W. z Pozna­nia, która użyła słowa na „ch”. Niechby sobie plo­tła trzy po trzy, jej sprawa. Mamy prze­cież wol­noć Tomku w swoim domku. Tyle, że nie­któ­rzy jej obrońcy sze­ro­kim łukiem omi­jają fakty, demon­stru­jąc nie­wie­dzę. Bro­nią jej dla niej samej, to nawet dżen­tel­me­nowi ujmy nie przy­nosi. Nie są jed­nak w sta­nie zna­leźć argu­men­tów, że miała rację, oskar­ża­jąc o współ­udział w zbrod­niach junty ówcze­snego jezu­itę z Argen­tyny, dzi­siej­szego papieża.
Zabie­ram głos, gdyż dość dobrze znam tam­ten kon­ty­nent (w zaka­mar­kach Buenos Aires poru­szam się jak po Warszawie).

czwartek, 28 marca 2013

Koncert Adrii Nostalgii w Bankstown

W koncercie weźmie udział Maja Kędziora
Na nostalgiczny i elegancki koncert nowo wybranych dwudziestu polskich przedwojennych tang, fokstrotów oraz walców, ma zaszczyt zaprosić Państwa ADRIA NOSTALGIA w programie „SKRWAWIONE SERCE" z udziałem solistki Maji Kędziory.

W tym koncercie, Adria Nostalgia wystąpi w składzie sześcioosobowym; trojga skrzypiec, akordeonu, gitary i kontrabasu.
Nazwa orkiestry pochodzi od orginalnego lokalu „Adria", który był otwarty w 1929-tym roku na ulicy Moniuszki w Warszawie.
W programie wysłuchają Państwo niezapomnianych szlagierów Jerzego Petersburskiego, Henryka Warsa, Artura Golda oraz innych kompozytorów, wykonywanych w autentycznym przedwojennym stylu. Między innymi: tanga - „Tango Notturno”, „Skrwawione serce”,
„Szkoda Twoich lez, dziewczyno”, „Idź...nie wracaj!”, „Nie będę płakał!”, fokstroty – „To najmodniejsze”, „Ecie Pecie”, „Ach, te cyganki!” oraz walce – „François” i „Zawsze będzie czegoś Ci brak”.

środa, 27 marca 2013

Wyprawa Joachima zakończona. Rowerzyści wracają do Polski



Wielka wyprawa rowerowa - 10 tys. km przez Australię po zdrowie zakończona. Dziś Joachim Czerniak, jego ojciec Robert, Ewelina i Bartek są już w samolocie i wracają do kraju po 6 miesiącach pełnych przygod podrożowania rowerowego po ziemi australijskiej. Marzenie Joachima spełniło się.

Chłopak, któremu groził wózek inwalidzki do końca życia, przejechał tysiące kilometrów na rowerze od Darwin przez Cairns, Brisbane, Sydney, Canberrę i Melbourne do Perth. W Perth ostatni tydzień przed wylotem wędrowcy byli pod dobrą opieką ojców franciszkanów.

 Oto ostatni wpis na stronie wyprawy, przed wylotem z Perth:

wtorek, 26 marca 2013

Radosław Sikorski: Polska będzie bronić praw chrześcijan


Ponad 100 chrześcijan ginie co miesiąc na świecie
z powodu swej wiary. Połowa z nich zabijana jest
w Nigerii. Fot.World Watch Monitor
Polska jest jednym z tych krajów, które nie boją się mówić, że chrześcijanie są dziś najbardziej prześladowaną religią na świecie; będziemy bronić praw chrześcijan na tyle, na ile możemy - zapowiedział w środę minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

"Będziemy protestować, gdy to się dzieje, wymagać od państw, którym świadczymy chociażby pomoc rozwojową, będziemy nalegać, by Unia Europejska wpisała to do zadań europejskiej dyplomacji. Bo gdy ludzie są mordowani ze względu na ich wyznanie, to wiemy, czym to się kończy. Tam, gdzie nie ma wolności religii przeważnie nie ma też innej wolności" - powiedział szef polskiej dyplomacji, pytany w środę wieczorem w TVN24 o treść depeszy gratulacyjnej premiera Donalda Tuska do papieża Franciszka.

Tusk napisał w niej m.in.: "Pragnę jednocześnie zapewnić Ojca Świętego o woli i gotowości Polski do dalszego umacniania więzi i współpracy ze Stolicą Apostolską w obronie kultury chrześcijańskiej w Europie i na świecie".
Sikorski - na pytanie, co premier miał na myśli - odparł: "Polska jest razem z Włochami i bardzo nieliczną grupą państw jednym z tych krajów, który nie boi się mówić, że chrześcijanie są dziś najbardziej prześladowaną religią na świecie. I będziemy bronić praw chrześcijan na tyle, na ile możemy".


niedziela, 24 marca 2013

Dwóch papieży. Pierwsze takie spotkanie w historii Kościoła


Takiego spotkania papieży nie było w historii Kościoła - poprzedni spotkał się z nowym. Watykańska telewizja CTV pokazała nagranie filmowe ze spotkania i fragmenty rozmowy papieża Franciszka i Benedykta XVI. Były to pierwsze zdjęcia emerytowanego papieża od jego abdykacji 28 lutego. Rozmowy poprzedziła wspólna modlitwa w kaplicy przed obrazem Matki Bożej Częstochowskiej. Obaj siedzieli w jednej ławce.

Około 40-45 minut trwała prywatna rozmowa papieża Franciszka z jego poprzednikiem Benedyktem XVI w sobotę w Castel Gandolfo - poinformował rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi.

sobota, 23 marca 2013

Platforma Oburzonych. Jak żyć, panie Duda?...



Kil­ku­go­dzinne spo­tka­nie w sali BHP Stoczni Gdań­skiej przed ostat­nim week­en­dem miało znacz­nie mini­malne dla spraw spo­łecz­nych, mate­rial­nych i potrzeb ludzi pracy, w szcze­gól­no­ści związ­kow­ców. Choć na spo­tka­niu byli repre­zen­tanci bli­sko 100 róż­nych orga­ni­za­cji, głów­nie wła­śnie związ­ko­wych, to gwiazdą poli­tyczną był Piotr Duda, medialną i roz­ryw­kową – Paweł Kukiz, a papry­karz Kowal­czyk repre­zen­to­wał coś na kształt kary­ka­tury NZSS „Soli­dar­no­ści” rolników…

Spo­tka­nie miało wymiar poli­tyczny i było ostrze­że­niem przed tym, do czego wyraź­nie zmie­rza Piotr Duda – pomysł na „Plat­formę Obu­rzo­nych” ma iść w kie­runku wyj­ścia na wio­snę na ulicę, może już na 10. kwiet­nia, w celu odbu­do­wa­nia pozy­cji swo­jej i swo­ich for­ma­cji związkowców.

W Melbourne stanie najwyższy budynek na połudnowej półkuli


Australia chce wybudować najwyższy budynek na południowej półkuli. Rząd stanu Wiktoria przyjął plan budowy w Melbourne 388-metrowego wieżowca.

Przeszklony wysokościowiec, nazwany Australia 108, znajdzie się w biznesowej, nadmorskiej dzielnicy Southbank. Jego twórca architekt Nonda Katsalandis twierdzi, że inspirację czerpał z australijskiej flagi. Budowlę przedstawia jako wysoki, smukły budynek, na którego szczycie znajdzie się 300-pokojowy hotel.
 Budynek ma być dla drugiego pod względem wielkości miasta Australii tym, czym dla Sydney jest gmach opery - czyli symbolem rozpoznawalnym na całym świecie.
 
Prace budowlane mają potrwać cztery lata.

W sprawie Cypru uwag kilka

Od kilku dni gotuję się w spra­wie Cypru. Nie mogę już słu­chać zdzi­wień, skrzy­wień i obu­rze­nia w spra­wie napa­ści na naród i pań­stwo cypryj­skie ze strony Europy, prze­brzy­dłych łotrów z Mię­dzy­na­ro­do­wego Fun­du­szu Walu­to­wego i schlud­nych biu­ro­kra­tów z Euro­pej­skiego Banku Cen­tral­nego. U nas nie­mal wszy­scy łkają z prze­ra­że­nia na próbę próby zaboru cypryj­skich oszczęd­no­ści. Zabiorę głos dokład­nie w prze­ciw­nym tonie.

Przy­dałby się upo­rząd­ko­wany wykład, lecz na to nie mam nie­stety czasu. Odniosę się zatem do naj­waż­niej­szych aspek­tów sprawy.
Cypr to mikro­sko­pijna gospo­darka skła­da­jąca się nie wia­domo z czego. Prze­my­słu zero, ślady sta­ro­żyt­nego rol­nic­twa zatarte dzie­siątki lat temu. Rybo­łów­stwa nie ma, bo wody wokół wyspy cał­ko­wi­cie wytrze­bione. Tury­styka owszem, ale z powodu „takich sobie” walo­rów połu­dnia wyspy tylko dla mało wybred­nych z chu­dym port­fe­lem, czyli np. dla mnie. Naj­pięk­niej­sze plaże i miej­sca są na pół­nocy zaję­tej przez Tur­ków. 40 lat minie nie­ba­wem od fak­tycz­nego podziału wyspy. Bar­dzo źle świad­czy o Cypryj­czy­kach, że nie potra­fią w tej spra­wie prze­móc samych sie­bie i całego tego idio­tycz­nego impasu.
Z dru­giej strony  Cypr to kraj zamoż­nych ludzi, przy­naj­mniej w porów­na­niu z Pol­ską. Według danych z pro­jektu Banku Świa­to­wego pn. Inter­na­tio­nal Com­pa­ri­son Pro­gram, w 2005 roku (wtedy prze­pro­wa­dzono bar­dzo sze­roko zakro­jone, szcze­gó­łowe bada­nia) euro­pej­ski pro­dukt kra­jowy brutto per capita wyniósł śred­nio 26,4 tys. dola­rów. W Pol­sce było tego wtedy nie­całe 8 tys. dola­rów, a na Cyprze 22,4 tys. dola­rów, a więc trzy razy wię­cej. Co tam jed­nak Pol­ska. Nie­wielka powierzch­nią i lud­no­ścią, a gigan­tyczna prze­my­słem i świetną nauką Korea Płd. wyka­zała dochód na głowę miesz­kańca istot­nie niż­szy niż na Cyprze – 16,4 tys. dolarów.

piątek, 22 marca 2013

Radosław Sikorski: Polska umacnia się w Europie

Minister spraw zagranicznych Radosław
Sikorski  w czasie wystąpienia nt. priorytetów
 polskiej dyplomacji w 2013 r. w Sejmie.
Fot. Tomasz Gzell
 Międzynarodowa pozycja Polski jest dobra; umacniamy się w UE - mówił w środę w Sejmie szef MSZ Radosław Sikorski. Przekonywał, że przystąpienie do strefy euro leży w strategicznym interesie kraju. Przestrzegł, że Unia jest w kryzysie i jej przetrwanie nie jest gwarantowane.

Podkreślił również, że modernizacja sił zbrojnych to priorytet na najbliższą dekadę.

Przedstawionej przez Sikorskiego informacji na temat priorytetów polskiej polityki w 2013 roku przysłuchiwali się prezydent Bronisław Komorowski, premier Donald Tusk, ministrowie i korpus dyplomatyczny. Najwięcej czasu w trwającym trochę ponad godzinę przemówieniu Sikorski poświęcił stosunkom Polski z Unią Europejską.

 "...Jeden z europejskich polityków porównał niedawno Unię Europejską do rodu Buddenbrooków z powieści Tomasza Manna: pierwsze pokolenie założyło obiecujące rodzinne przedsiębiorstwo, drugie – skutecznie nim zarządzało, a trzecie – cały dorobek zaprzepaściło. Używając dalej tej metafory ów polityk dodał, że Europą rządzą dziś przedstawiciele trzeciego pokolenia, a nagrodę Nobla odebrali ku czci pierwszego. Jako napomnienie, by wspólnego dorobku, stworzonego tak wielkim wysiłkiem, nie traktować jako czegoś oczywistego i danego raz na zawsze. Przyjmujemy tę analogię. Próbujemy ją stosować również do historii Polski. Kilkakrotnie w naszych dziejach bywało bowiem, że z mozołem wznoszony gmach państwa, najpierw błyszczący przepychem, z czasem - źle zarządzany – popadał w ruinę.

Nasze dzieje to bowiem opowieść o wielkości i upadku, o bohaterach i zdrajcach. Opowieść o oszałamiających sukcesach. O kraju miliona kilometrów kwadratowych, sięgającym od Bałtyku po Morze Czarne, od Wielkopolski po Kijowszczyznę. Wielonarodowym i wielowyznaniowym, otwartym i gościnnym. A zarazem wiernym tradycji i korzeniom. To jedna strona medalu. Ale to także opowieść o karygodnych zaniechaniach. O nieprzekuwaniu militarnych wiktorii w sukcesy polityczne i dyplomatyczne. O niewykorzystanych możliwościach rozwojowych i o „straceńczym optymizmie”, który, w myśl hasła „chcieć to móc”, stawiał przed nami niewykonalne zadania. Po czym zmuszał do rozdzierania szat, gdy łatwo przewidywalne skutki prowadziły do katastrof na skalę pokoleń.

czwartek, 21 marca 2013

Rząd australijski przeprasza za przymusowe adopcje



Premier Julia Gillard złożyła dzisiaj w parlamencie w Canberrze oficjalne przeprosiny tysiącom matek, którym australijski rząd w latach 1950-1970 odebrał dzieci i zmusił je do oddania ich do adopcji.

Przemówienia wysłuchało około 800 osób. Na wielu twarzach pojawiły się łzy.
"Dziś parlament w imieniu narodu australijskiego bierze odpowiedzialność i przeprasza za politykę i praktyki, które doprowadziły do rozdzielenia matek od potomstwa, co wywołało trwające całe życie ból i cierpienie" - powiedziała Gillard.
"Ubolewamy nad godnymi wstydu działaniami, które odebrały wam, matkom, fundamentalne prawa i obowiązki do kochania i opieki nad waszymi dziećmi" - dodała premier.

środa, 20 marca 2013

Na takiego papieża czekał Kościół


(19.03.2013). Kościół znów „chwy­cił”. Z kwe­stii kościel­nych media inte­re­so­wały wyłącz­nie skan­dale, nie­stety ostat­nio nazbyt liczne, choć bio­rąc pod uwagę jego zasięg, nie było to wcale zja­wi­sko powszechne. A teraz Kościół znów „dobrze się sprze­daje”. Sur­fu­jąc po kana­łach znów widzisz na ekra­nach Waty­kan, papieża, kar­dy­na­łów, znów widzisz uśmiech­nię­tych, prze­siąk­nię­tym entu­zja­zmem wiernych.

Ilu z nich było bli­sko powie­dze­nia „dość, już mnie to nie inte­re­suje, jeśli już to pójdę do protestantów”?
A z ojczy­zny docie­rają takie oto echa: „A wiesz, co się dzieje w naszych para­fiach? – pisze mi zna­joma. Żeby tylko nie prze­sa­dził; to prze­cież nie o to cho­dzi, żeby­śmy się teraz wszyst­kiego wyzby­wali; kościół będzie ata­ko­wany, ale nie dajmy go sobie zabrać… Pro­bosz­czo­wie nawet mylą się na mszach w imie­niu – módlmy się za naszego papieża Antoniego”…
Musiało coś dotrzeć i naj­wi­docz­niej bar­dzo uwiera…
Z całego serca mu życzę, żeby sobie dobrał kom­pe­tent­nych współ­pra­cow­ni­ków, zwłasz­cza jeżeli chce tego „trium­wi­ratu”, jak wspominałeś…

Habe­mus papam i to jakiego! Naj­wy­raź­niej na takiego wła­śnie papieża ocze­ki­wał Kościół. Kościół, nie­ko­niecz­nie hie­rar­chia. Ale Fran­ci­szek zaczął od kaza­nia o miło­sier­dziu, więc niech nikt o miło­sier­dziu nie zapo­mina, rów­nież wobec tych, któ­rzy zapo­mnieli, o co w chrze­ści­jań­stwie chodzi.

wtorek, 19 marca 2013

Wyjątkowo smaczny niedzielny obiad



(18.03.2013). Tak… to już inna epoka…

Dziś gazety wło­skie piszą „papież – pro­boszcz” i trudno o lep­szy skrót myślowy. Bar­dziej jesz­cze niż Anioł Pań­ski nie­dzielna poranna msza w kościele św. Anny, para­fii waty­kań­skiej, była kolej­nym prze­ło­mem w tak krót­kiej jesz­cze histo­rii pon­ty­fi­katu Fran­ciszka.

Przed mszą wyszedł na ulicę, pozdro­wić zgro­ma­dzony za barie­rami tłum. Dostrzegł w nim dwóch księży o dość eks­tra­wa­ganc­kim wyglą­dzie. Jeden miał dłu­gie włosy, wyraź­nie far­bo­wane, drugi nie­zad­baną brodę. Wezwał gestem szefa ochrony i kazał im do sie­bie zapro­sić. „Jak to: tych?” – nie­do­wie­rzali żan­darmi. Tak, wła­śnie tych – powie­dział z nuta nie­cier­pli­wo­ści papież. I oto po chwili zna­la­zło się przed nimi dwóch księży bar­dzo nie pasu­ją­cych do ste­ryl­nego wyglądu kapła­nów widy­wa­nych w pobliżu Waty­kanu. Ci dwaj, jeden z Uru­gwaju, drugi z Bra­zy­lii, to byli tak zwani „księża z ulicy”. Nie mają para­fii, żyją na ulicy z nar­ko­ma­nami, z naj­bied­niej­szymi, z łaj­da­kami i pro­sty­tut­kami. I papież Fran­ci­szek wezwał ich do ołtarza.

poniedziałek, 18 marca 2013

Open Forum: Moving from Communism to Capitalism


W czwartek 21 marca na University of Western Sydney (Parramatta South Campus), w cyklu seminariów UWS Open Fora, organizowanych przez prof. Seweryna Ozdowskiego, odbędzie się wykład dr. Patryka Pleskota z Instytutu Pamięci Narodowej (IPN) pt. Moving from Communism to Capitalism. Polish Round Table 1989.


niedziela, 17 marca 2013

Danuta Zalewska: Powrót do konserwatywnych wartości

Prof..Danuta Zalewska. Fot. K.Bajkowski
Mamy mocny rys  powrotu do konserwatyzmu wśród młodzieży polskiej – mówiła na Wieczorze Socjologicznym w Sydney prof. Danuta Zalewska z Uniwersytetu Wrocławskiego. 
W spotkaniu zorganizowanym 1 marca w Konsulacie RP uczestniczył też prof. Jan Pakulski z University of Tasmania. (Zob.  naszą relację i video: Jan Pakulski:Trzy wyzwania dla Polski) .
  Prof . Zalewska  zauważa w swoich badaniach niezwykłe zjawisko powrotu młodych ludzi do wartości wyznawanych przez pokolenie dziadków, mimo, że obecnie  dziadkowie nie mają tak wielkiego wpływu na wychowanie wnuków jak bywalo to wcześniej. Badania socjologiczne pokazują dramatyczne skutki zmian społecznych dla rozwoju indywidualnych jednostek .  Młodzi ludzie nie chcą już należeć do łańcucha jednostek zatomizowanych, uczestniczących w koroporacyjnym „wyścigu szczurów”., nie chcą robić karier, chcą zakładać normalne rodziny i przede wszystkim chcą  pozostawać w Polsce – uważa prof. Zalewska. Te wnioski kontrastują z informacjami mówiącymi o  dwumilionowej aktualnej emigracji zarobkowej do Europy Zachodniej. Jednak wg prof. Zalewskiej znacznie rośnie odsetek tych, którzy nie myślą o opuszczeniu kraju.

Wprost z Watykanu: Franciszek, purpuraci i media



Pamięć o ubogich, potrzebie pokoju w świecie oraz właściwych relacji ze środowiskiem naturalnym zadecydowały o wyborze przeze mnie imienia "Franciszek" wyznał nowy papież podczas spotkania z dziennikarzami.
Podkreślił, że Chrystus jest centrum Kościoła, zaś Ojciec Święty jest jedynie Jego sługą, Wikariuszem, Następcą Apostoła Piotra. Jednocześnie wyznał, że chciałby Kościoła ubogiego i dla ubogich.

Pełny tekst papieskiego przemówienia dla mediów 16.03.2013 (Deon.pl):
 Chciałbym Kościoła ubogiego i dla ubogich

O kolejnych, pierwszych dniach papieża-elekta Franciszka  najświeższa relacja Jacka Pałasińskiego wprost z Watykanu:

sobota, 16 marca 2013

Bielany: popowodziowe wielkie sprzątanie

Ostatnio mieliśmy parę suchych lat i prawie zapomnieliśmy, że na Bielanach mogą być powodzie. Jedynie parę razy rzeka Colo zalewała dolny poziom Bielan, zostawiając kałuże i błoto. Za to w tym roku kilkudniowa ulewa, wypuszczenie wody z tamy Warragamba to powód podniesienia poziomu rzeki ponad 13 metrów, zalewając aż do dachu toalet.

Jodie i Steve którzy obcenie mieszkają z dziećmi w domku na górnym terenie, obudzili się jednego dnia na wyspie i rozważali ewakuację. Niestety wszystkie drogi i mostki były zalane. Oczywiście w tej sytuacji trzeba było odwołać Jesienny Festyn zapowiedziany na 10 marca 2013. Do tego czasu wody opadły zostawiając przygięte i połamane krzewy, złamane gałęzie i powalone drzewa, oraz wszędzie piasek i błoto. Wszystkie schody to była ślizgawka, a toalety zamulone warstwami błota. Zatem zamiast Festynu zwołano piknik roboczy w celu posprzątania Bielan po powodzi.

piątek, 15 marca 2013

Rewolucja: papież Franciszek

Kard. Jorge Bergoglio - papież Franciszek.
 Fot. Aidbelscalco(CC)
(14.03.2013). To jest rewo­lu­cja. Nie dla­tego, że pocho­dzi spoza Europy. Nie dla­tego, że jest jezu­itą. Dla­tego, że przy­brał imię Fran­ci­szek, imię, jakiego żaden papież dotąd nie odwa­żył się przybrać.
 
Bo jego patron ucho­dził za wariata, za rewo­lu­cjo­ni­stę. To, że go nie spa­lono na sto­sie zawdzię­cza przy­pad­kowi i wiel­kiej poli­tyce, w tam­tej chwili wła­śnie taki ktoś słu­żył papie­żowi i Kurii. A Piotr Waldo, znacz­nie mniej odno­wi­ciel­ski, znacz­nie mniej sta­now­czy, został wyklęty i musiał ucie­kać przed pewną śmier­cią. Poboż­nych Kata­rów palono na sto­sach. Napi­sana przez Fran­ciszka Reguła Pierw­sza dla swo­jego zakonu nie została przy­jęta, Inno­centy III zapo­wie­dział mu, że jeśli jej nie zmieni – spło­nie na stosie…
Już sły­sza­łem tu zda­nie, że na miej­scu Fran­ciszka I bar­dzo bym teraz uwa­żał na to, co jem. Jan Paweł I też chciał zmie­niać kurię… Wielu porząd­nych ludzi raduje się z tego wyboru. Wielu mniej porząd­nych myśli o przy­szło­ści z obawą. Kard. Sodano musiał mieć ciężką noc. Musiał zro­zu­mieć, to to nie tylko koniec jego wpły­wów, ale wręcz koniec pew­nej epoki. Kard. Ber­tone pew­nie się zasta­na­wia, gdzie spę­dzić eme­ry­turę. Boha­te­ro­wie raportu kar­dy­na­łów Her­ranza, Tomko i De Gior­giego, osła­wione „lobby homo­sek­su­alne” pew­nie gorącz­kowo szuka leka­rza, który wysta­wiłby im zwol­nie­nie. Sądzę, że w Toru­niu czy Gdań­sku też zapa­no­wał nie­po­kój. Ale „dłu­żej klasz­tora niż prze­ora” – pocie­szają się zapewne. Choć musiało do nich dotrzeć, że teraz nic już nie będzie takie, jak było.

Cudowne lato - polski film na Festiwalu filmowym w Sydney



W dniach 14-17 marca w Sydney (w Dendy Cinemas, Newtown) odbędą się pokazy europejskich filmów w ramach festiwalu Windows on Europe 2013, w którym udział Polski jest koordynowany przez Ambasadę RP w Canberze i wspierany finansowo przez Ambasadę i Konsulat w Sydney.
W sobotę 16 marca o godz. 15.00 w ramach festiwalu wyświetlony zostanie polski film Cudowne lato (Wonderful Summer, reż. Ryszard Brylski, 2010). Więcej informacji :
Windows on Europe Film Festival 2013

czwartek, 14 marca 2013

Habemus papam - mamy papieża Franciszka



Mamy papieża! Pierwszego papieża spoza Europy od 1000 lat. Jezuita, chemik z wykształcenia, 76-letni Jorge Mario Bergoglio, prymas Argentyny został wybrany na konklawe 265 następcą św.Piotra. Przyjął imię Franciszek.
Nowy papież ukazał się po godzinie 20 na balkonie Bazyliki Świętego Piotra po słowach "Habemus papam", wypowiedzianych przez protodiakona kard. Jean-Louisa Taurana.
-Moi bracia kardynałowie mieli wybrać nowego papieża. Zdaję sie,ze znaleźli go dopiero prawie na końcu świata - powiedział w pierwszych słowach nowy papież-elekt i wezwał wiernych do modlitwy za emerytowanego papieża Benedykta XVI a także za siebie.

środa, 13 marca 2013

Spotkanie z Basią Meder - zaproszenie

Serdecznie zapraszam osoby mieszkające lub przebywające czasowo w Sydney na spotkanie z Basią Meder, podróżniczką, fotografem i pisarką, która zaprezentuje swoją książkę Granny Backpacker in Africa – A 14-month journey across 21 countries.
Książka stanowi angielskie wydanie opublikowanych wcześniej w języku polskim pozycji Babcia w Afryce i Babcia w pustyni i w puszczy, które były prezentowane w Konsulacie przed dwoma laty. Spotkanie odbędzie się w języku angielskim w piątek 22 marca o godz. 19.00. Będzie mu towarzyszyć wystawa fotografii Basi Meder pt. Faces of Africa, a w ostatniej części spotkania będzie możliwość nabycia wszystkich trzech książek z dedykacją autorki.
 
Daniel Gromann
Konsul Generalny
Konsulat Generalny RP w Sydney


wtorek, 12 marca 2013

Konklawe A.D. 2013

(11.03.2013) Ostat­nia kon­gre­ga­cja przed kon­klawe i ostatni brie­fing ks. Lombardiego.
Wystą­piła rekor­dowa liczba 26 kar­dy­na­łów; od początku zgro­ma­dzeń, w sumie 161. Wielu innych chcia­łoby jesz­cze coś dodać, ale skoń­czył się czas, więc dzie­kan pod­dał pod gło­so­wa­nie: zro­bić dodat­kową kon­gre­ga­cję po połu­dniu, czy skoń­czyć? Ogromna więk­szość opo­wie­działa się za skoń­cze­niem. Trzeba przy­go­to­wać jutrzej­szą, poranną prze­pro­wadzkę do Domu Świę­tej Marty.
Kar­dy­na­ło­wie poru­szyli wiele tema­tów. Ks. Lom­bardi wyod­ręb­nił dwa: pro­fil nowego papieża oraz IOR, Isti­tuto per le Opere Reli­giose, Insty­tut Dzieł Reli­gij­nych, zwany popu­lar­nie „waty­kań­skim ban­kiem”, choć w rze­czy­wi­sto­ści jest to fun­da­cja. O sytu­acji IOR opo­wia­dał, krótko i zwięźle – pod­kre­ślił ks. Lom­bardi – prze­wod­ni­czący kar­dy­nal­skiej Rady Nad­zoru IOR, kard. Tar­ci­sio Ber­tone, b. sekre­tarz stanu, obec­nie kamer­ling, dość powszech­nie kry­ty­ko­wany pod­czas kon­gre­ga­cji. Jedna z gazet zre­fe­ro­wała, że kiedy bra­zy­lij­ski kar­dy­nał Braz de Aviz wystą­pił z ostrą, fron­talną kry­tyką kard. Ber­tone, dostał praw­dziwą owa­cję na sto­jąco od więk­szo­ści obec­nych. To ilu­struje uczu­cia kar­dy­na­łów, głów­nie z „pro­win­cji” w sto­sunku do kurii. Ci dzien­ni­ka­rze, któ­rzy pisali o sytu­acji w Pałacu byli pod­dani miaż­dżą­cej kry­tyce ze strony waty­kań­skiej Sala Stampa, ale – cóż – ks. Lom­bardi przyj­muje pole­ce­nia od sekre­ta­rza stanu, czyli wła­śnie od kard. Bertone…

Dramat na 8000 m


Bywają sytu­acje, któ­rych sło­wami nie daje się dokład­nie opi­sać. Jak ta – w Hima­la­jach. W czwórkę doko­nali pierw­szego w świe­cie zimo­wego wej­ścia na kolejny ośmio­ty­sięcz­nik. Dwaj wró­cili, dwaj zostali gdzieś w górze.

 Nie wia­domo, co się stało, dziś tylko wia­domo, że tra­ge­dia stała się fak­tem. Za długo trwa ta nie­obec­ność, by się zda­rzył szczę­śliwy finał. Zapewne – zostaną TAM. Jak Jerzy Kukuczka na Lhotse , czy Wanda Rut­kie­wicz na sto­kach Kan­czen­dzongi w Hima­la­jach. Oboje, przy­po­mnę – świa­to­wej sławy wspinacze.

poniedziałek, 11 marca 2013

28 Bajek Aborygeńskich - spotkanie z Jolantą Wolską

Konsulat RP w Sydney zaprasza  na spotkanie z Jolantą Wolską, dziennikarką, tłumaczką, autorką wystaw i konsultantką w zakresie PR, poświęcone prezentacji jej książki 28 Bajek Aborygeńskich – w sobotę 16 marca o godz. 18.00. Spotkanie, w trakcie którego wystąpią aktorzy Teatru Fantazja, a na didgeridoo zagra Arkadiusz Buczek, odbędzie się w języku polskim.

Wszystkie kultury mają swoje legendy i mity. Z biegiem lat przeradzają się one w opowieści, chętnie czytane nie tylko przez dzieci, ale i przez dorosłych. Czerpiemy z nich niejednokrotnie wiedzę o tym, jak żyć i co jest dobre, a co złe.
Niezwykłe opowieści przedstawione w  zbiorze  Jolanty Wolskiej przybliżają świat Aborygeńow, jednej z najstarszych kultur na Ziemi, którzy od dziesiątków tysięcy lat żyli w harmonii z naturą i ustanowionymi wartościami. Te dawne prawa nie straciły na znaczeniu i wciąż funkcjonują w kulturze świata wraz z surowymi konsekwencjami, jakie czekają za ich naruszanie.

 Szukając aborygeńskich bajek zdecydowałam się na Legendarne opowieści z Australii, zebrane przez Katie L.Parker, jedne z pierwszych zapisanych przez białego człowieka w XIX wieku - mówi autorka zbioru.  - Spisałam je dla wszystkich białych australijskich dzieci. 

niedziela, 10 marca 2013

Julia Gillard w Western Sydney

Premier Julia Gillard na Jobs & Skills Expo w Liverpoolu 7 bm. Fot.K.Bajkowski
Premier Julia Gillard zakończyła swoją bezprecedensową pielgrzymkę po zachodznich dzielnicach Sydney , gdzie przez pieć nocy zatrzymała sie w motelu w Rooty Hill i odwiedzała zapominane przez władze  ale najbardzej demograficznie rozwijające się, wielonarodowe  dzielnice metropolii sydnejskiej. 

Jej celem było zapoznanie się z problemami tego regionu , spotkanie się ze zwykłymi mieszkańcami oraz zaproponowanie swoich inicjaty w w dziedzinie transportu , pracy i bezpieczeństwa. Wizyta była też nie bez  znaczenia w kontekście tegorocznych  wyborów federalnych.  Oprócz Rooty Hill  premier Gillard odwiedzila  Penrith, Seven Hills,  Liverpool i  Parramatę.

Wykład Jerzego Surdykowskiego w Canberze

Ambasada Rzeczypospolitej Polskiej w Canberze i Australijski Instytut Spraw Polskich  zapraszają na wykład pisarza, dziennikarza i dyplomaty Jerzego Surdykowskiego
„Polska po wejściu do Unii Europejskiej. Bilans zysków i strat”,połączony z dyskusją i przyjęciem. Wykład odbędzie się w czwartek, 21 marca 2013 roku o godzinie 19:00 w Ambasadzie.


Jerzy Surdykowski (ur. 14 marca 1939 w Warszawie) – polski publicysta, dziennikarz, pisarz, dyplomata, działacz opozycji demokratycznej w okresie PRL.

Ukończył w 1962 studia na Wydziale Elektroniki Politechniki Warszawskiej. Pracował początkowo na Politechnice Gdańskiej, następnie w Stoczni Gdańskiej. Od końca lat 60. związany z dziennikarstwem jako dziennikarz m.in. "Perspektyw", "Życia Gospodarczego", "Życia Literackiego". Przez kilka lat był także wykładowcą dziennikarstwa na Uniwersytecie Jagiellońskim.

sobota, 9 marca 2013

Człowiek z tabletu(em) - fortel Jarosława Kaczyńskiego

Co tu dużo mówić. Nie­słusz­nie Kaczora skre­śla­łem. Facet ma poten­cjał. To prze­cież jakby wczo­raj, gdy zaszedł do Biblio­teki Uni­wer­sy­tec­kiej i zoba­czył kom­pu­tery. Przy nich stu­denci popi­jali piwo i oglą­dali por­nosy. Wtedy nie mógł się dość naobu­rzać, dziś sam tak potrafi. Nie wiem jak u niego z piwem, ale pro­fe­sora wycią­gnął, poło­żył na pul­pi­cie i poka­zał go nawet zdu­mio­nemu naro­dowi. Nor­mal­nie. Jak pre­mier pre­miera.

 Minę miał przy tym tak zado­wo­loną jak czte­ro­la­tek, któ­remu udało się pra­wi­dłowo odło­żyć słu­chawkę na widełki. I to bez pomocy Hof­mana, bo nie każdy zapo­wia­da­jący się geniusz tech­niczny ma Hof­mana do dys­po­zy­cji. Hof­mana trzeba mieć, bo o ile włą­cze­nie tabletu da się opa­no­wać (tam jest taki guzik) manu­al­nie, to sko­ja­rze­nie odle­gło­ści tabletu od mikro­fonu z natę­że­niem pły­ną­cego z niego głosu i zwią­za­nej z tym pożą­da­nej sły­szal­no­ści prze­kazu, wymaga zasto­so­wa­nia dodat­ko­wych umie­jęt­no­ści inter­dy­scy­pli­nar­nych z pogra­ni­cza aku­styki i geo­me­trii prze­strzen­nej. I nie ma co się wyzło­śli­wiać i pytać, co by było, gdyby Jaro­sław musiał np. zało­żyć słu­chawki. Monar­cho­wie są mądrzy mądro­ścią swo­ich dorad­ców. W razie czego zakła­dają klapy na uszy im.
Efekt prze­szedł wszel­kie ocze­ki­wa­nia autora happeningu

"Mój rower" - projekcje w Perth, Sydney i Melbourne

Puma Media zaprasza na 3 projekcje filmu Piotra Trzaskalskiego „Mój rower” - laureata australijskiej nagrody “Złotego Kangura” na 37. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.
 
Film ten prezentowany był w październiku ubiegłego roku na inauguracyjnym Festiwalu Polskich Filmów w Melbourne, Canberze i Sydney. Na prośbę wielu osób, które z różnych powodów nie mogły obejrzeć festiwalowych projekcji tego filmu, odbędą się trzy dodatkowe seanse tego samego dnia i w tym samym czasie w Perth, Melbourne i Sydney:

W niedzielę 7 kwietnia o godz.
16:00


piątek, 8 marca 2013

Udało się! Joachim przejechał 10 tysięcy kilometrów po Australii

Wczoraj o godz. 17.00, w okolicach miasteczka Wudina (Australia Południowa) ekipa Joachima osiągnęła
10 000 km  przejechanych na rowerach, począwszy od Darwin 1 października 2012 r. 

Trwająca pół roku wyprawa rowerowa właśnie osiągnęła swój moment kulminacyjny. Na licznikach pojawiło się wyczekiwane 10 tysięcy kilometrów. Tym samym Joachim Czerniak z podpoznańskiej Mosiny w symboliczny sposób pokonał chorobę i udowodnił, że z nowotworem można wygrać.

Przypomnijmy, ta wyprawa to dla chłopaka forma rehabilitacji. Kilka lat temu przeszedł operację usunięcia guza mózgu. W wyniku powikłań doszło do porażenia nóg, a lekarze ostrzegali, że być może już nigdy nie wstanie z wózka inwalidzkiego. Determinacja i upór sprawiły, że udało mu się wrócić do zdrowia, a podstawowym sposobem rehabilitacji stała się długodystansowa jazda na rowerze. Wyprawa po Australii była kontynuacją tego procesu, a zaplanowany dystans miał być dowodem zwycięstwa nad chorobą. 
- Jestem dumny i wzruszony! Po miesiącach na szpitalnym łóżku, po kolejnych spędzonych na monotonnym powtarzaniu ćwiczeń rehabilitacyjnych, w końcu po wysiłku włożonym tu na miejscu w pokonanie tego dystansu- udało się! To niesamowite. Naprawdę. To chyba ten moment w moim życiu, kiedy mam ochotę krzyknąć: było warto!- mówi z satysfakcją Joachim.


 
 
 
 
 
 
 


czwartek, 7 marca 2013

Jan Pakulski: Trzy wyzwania dla Polski

Prof. Jan Pakulski. Fot.K.Bajkowski
Interpretacja wlasnej historii, stosunek do Unii Europejskiej  i Rosji oraz rozwiązanie problemów demograficznych to trzy główne wyzwania  dla kształowania dalszych losów Polski – uważa socjolog  prof. Jan Pakulski z Uniwersytety Tasmanskiego.

1 marca w Konsulacie RP w Sydney prof. Pakulski wziął udział w Wieczorze Socjologicznym zorganizowanym przy współudziale Australijskiego Instytutu Spraw Polskich (AIPA). W spotkaniu wzięła udział również prof. Danuta Zalewska z Uniwersytetu Wrocławskiego przedstawiając swoje badania nad zmianami pokoleniowymi w Polsce w okresie do II wojnie światowej .

Prof. Pakulski jako uważny obserwator życia społecznego w Polsce z perspektywy australijskiej,  widzi trzy wyzwania dla przyszłości  Polski dotyczące stosunku Polaków do swej historii,  dnia dzisiejszego  oraz najbliższych kilkudziesieciu lat. Zwraca uwagę, że największym sukcesem historycznym  ostatnich 300 lat  Polski jest  obecne ćwierć wieku a to z kolei  nie pokrywa się z treścią świadomości narodowej. Wg niego bez  zmiany świadomości społeczno-historycznej  Polska  może być uwięziona  w zakletym kręgu pesymizmu jaki  często odnotowuje się w  kontaktach z Polakami  z kraju. 

Amerykanscy naukowcy: Ponad 40 tys. hitlerowskich obozów

Więżniowie w obozie koncentracyjnym Buchenwald. Fot. CC
Naukowcy z amerykańskiego Holocaust Memorial Museum ustalili, że niemieccy naziści założyli w czasie swego panowania w latach 1933-1945 aż 42,5 tys. obozów i gett dla przeciwników politycznych, robotników przymusowych, Żydów i innych ofiar represji. Nowa praca badawcza Amerykanów zadaje też kłam tłumaczeniom, jakoby zwykli obywatele III Rzeszy nic nie wiedzieli o tym, czego w ich imieniu dopuszczali się hitlerowscy oprawcy.

Jak podały w poniedziałek niemieckie gazety, w tym berliński "Tagesspiegel", liczba ustalona przez amerykańskich naukowców jest sześciokrotnie wyższa od podawanej do tej pory. Dotychczas przyjmowano, że takich miejsc na terenie podbitej przez III Rzeszę Europy było 7 tys.
Pracownicy Holocaust Memorial Museum, największej tego rodzaju placówki w USA, gromadzili przez 13 lat informacje z Niemiec i obszarów okupowanych przez nazistów w czasie II wojny światowej.
Na liście znajdują się pierwsze prowizoryczne miejsca odosobnienia dla przeciwników politycznych, zakładane przez bojówki SA po objęciu przez Hitlera władzy w 1933 roku, największe getto w Warszawie, a także obozy koncentracyjne - pisze "Der Tagesspiegel". W projekcie uczestniczyło 400 osób. Wyniki badań mają zostać opublikowane w kilkutomowej encyklopedii obozów, która ma się ukazać do 2025 roku.

środa, 6 marca 2013

Sydnejskie spotkania z Jerzym Surdykowskim

Konsul Generalny RP w Sydney, Daniel Gromann zaprasza na spotkanie z Jerzym Surdykowskim, dziennikarzem, eseistą, pisarzem i byłym dyplomatą, który wygłosi wykład nt. Poland After Transition: A Bitter Passage from Post-Communism to Post-Democracy – w piątek 15 marca o godz. 19.00.
Spotkanie, które odbędzie się w języku angielskim w Konsulacie RP w Sydney, organizowane jest wspólnie z Australijskim Instytutem Spraw Polskich (AIPA).   
               
W niedzielę 17 marca w Klubie Polskim w Ashfield odbędzie się kolejne spotkanie z J. Surdykowskim, organizowane wspólnie przez Australijski Instytut Spraw Polskich i Koło Akademików Polskich i obejmujące wykład pt. Wołanie o sens: Bóg, Nauka, Wszechświat. Szczegóły poniżej.
 

wtorek, 5 marca 2013

K"Ozzie Fest i Msza Stulecia

Uczestnicy festiwalu z nowojorskim pianistą Royem Eatonem
W dniach 23 i 24 lutego 2013r odbył się kolejny, siódmy już,  Festiwal Kościuszkowski pod nazwą K’Ozzie Fest 2013-Dreamlights w Banjo Paterson Park, w Jindabyne.

Festiwal zorganizowany pod patronatem Polskiej Ambasady  zgromadził wiele osób ze świata polityki, kościoła i  kultury  z Australii, Polski oraz USA.
Pierwszego dnia festiwalu wszystkich zgromadzonych powitała starszyzna plemienia Ngarigo, tradycyjnych opiekunów góry Kościuszki .
Przemówienie otwierające festiwal wygłosił Konsul Generalny RP  p. Daniel Gromann.
W uroczystościach festiwalowych  wziął  udział przedstawiciel lidera opozycji Tony'ego Abbotta Dr.Peter Hendy, ze  specjalnym  przesłaniem dla uczestników Festiwalu od Tony'ego Abbotta oraz uczestnicząc w obchodach pod pomnikiem Pawła  Strzeleckiego.
Oficjalne przemówienie, gorąco witając zebranych, wygłosił również Vice Prezydent Rady Polskich Organizacji w Australii, p. Leszek Wikarjusz.





 


 

Giertych: powołanie Ruchu Narodowego - zagrożenie radykalizmem

Roman Giertych. Fot Facebook
 Zapowiedź powołania Ruchu Narodowego oznacza zagrożenie radykalizmem, a Młodzież Wszechpolska w obecnym kształcie nie ma żadnego prawa, by utożsamiać się z narodową demokracją – uważa b. lider LPR Roman Giertych, który w 1994 r. reaktywował MW.

PAP: Weźmie pan udział w zapowiedzianym na maj kongresie założycielskim Ruchu Narodowego?
Roman Giertych: Nie, nie zamierzam się w tej chwili dołączać do Ruchu Narodowego, w rozumieniu partii o tej nazwie, która ma być tworzona. Natomiast w szeroko rozumianym ruchu narodowym jestem od dziecka i myślę, że będę do śmierci. Moje poglądy polityczne nawiązują do tradycji Narodowej Demokracji, z tym że nawiązują w sposób, który w moim przekonaniu lepiej odczytuje tradycje tego ruchu niż poglądy tych, którzy próbują radykalizować swoje postawy i nawiązywać nie do tradycji narodowo-demokratycznej, ale narodowo-radykalnej.